"Kocham cię życie!", czyli o rodzicach we wrześniu. - Flow Mummmy
LIFESTYLE

“Kocham cię życie!”, czyli o rodzicach we wrześniu.

Pamiętasz te czasy, kiedy jako młoda dziewucha (nie wiem dlaczego, ale uwielbiam to słowo) czekałaś na wakacje jak na zbawienie? Bo dzień długi, bo lato, łąka, las i znajomi na ławkach przed blokiem…

Niby nic się nie zmieniło, niby wciąż w głowie siano, wciąż tęskno za latem, zwiewnymi kieckami i lodami jedzonymi 18 razy dziennie. Jest tylko jeden malusi, malusieńki problem… Wakacje to nie tylko czas odpoczynku. Dla rodziców to czas zamkniętych szkół i przedszkoli, czyli witaj “mamooooooo” 18394 razy dziennie.

Kto mnie zna (a wydaje mi się, że już się troszkę znamy), ten wie, że niczego tak nie wielbię, jak swojej codziennej rutyny.    Z natury jestem człowiekiem bardzo nerwowym (elo Dżastin), więc na co dzień staram się jak mogę dbać o spokój, równowagę, wyciszenie. Nie ma dla mnie gorszego rozpoczęcia dnia niż wszechobecny krzyk, zamęt, pośpiech. Pewnie dlatego codziennie wstaję o 5. Po prostu wolę to, niż późniejszą aferę.

Wiesz w czym jest problem? Że ja wiem, że spokojny poranek jest ważny, że lepiej nastraja, że człowiek jest później lepiej zorganizowany, bardziej uśmiechnięty, produktywny i w ogóle “chill, zen i kawka z pianką”, ale jak ja mam to wytłumaczyć moim dzieciom?!

Wrzesień to mega wyjątkowy czas. Dla mnie to taki styczeń na koniec lata. Można znowu poukładać swoje priorytety, wymyślić “do zimy ogarnę siebie, remont, psa i rybki”, no po prostu odmienić swoje życie, co w praktyce oznacza najczęściej zapierdzielanie przez tydzień, bo przecież za moment jesień, marazm i szarzyzna… I to działa u większości dorosłych! Oprócz jednej, bardzo szczególnej grupy… U rodziców!

Tylko rodzice wiedzą, że wrzesień, oprócz milionów wydanych na nowe zeszyty i kredki, to czas w końcu otwartych przedszkoli i szkół! Hell yeah! I żłobków!

Info do tych mam, których dzieci zaczynają we wrześniu przygodę z przedszkolem i żłobkiem – pamiętacie to uczucie ciszy w domu? Pewnie nie, ale już zaraz sobie je przypomnicie! To jak wakacje we własnym domu! A dla dziecka (mimo, że początkowo wiadomo, że stres, płacz i krzyk) to najlepsze co możecie dać – przebywanie z innymi dzieciakami. Tak osobiście uważam 🙂

Mów co chcesz, ale ja nie wiem czy istnieje większy fan placówek ode mnie. Tak. Moje dzieci tam się bawią, uczą, biegają, a później wracają, takie wymęczone, że tylko je miętosić już można, bo padają jak szalone.

Placówki aj low ju!

W tym roku, nie będę kłamać, troszkę będzie ciężej, bo przecież młodsze chłopaki idą do zerówki! Tak! Miedzy nimi rocznikowo jest rok różnicy, więc postanowiłam ułatwić życie sobie i im, i posłać ich razem do szkoły (u mnie w mieście zerówki są w szkołach). Jedne wywiadówki, jedne wycieczki, te same zadania… Czy to nie brzmi jak mój najgenialniejszy plan życia (oprócz Fit Flow Booków oczywiście!)?!

Ok, mam świadomość, że może zdarzyć się tak, że Teodorkowi będzie trudno, że może będzie musiał powtarzać zerówkę. Luz. Na szczęście kto go zna, ten wie, że cwaniak nie zginie. Wiem tylko, że jednak posiadanie starszego brata (tak w przypadku Bruśka jak i Edka) wpłynęło na nich fantastycznie – o wiele szybciej się rozwijają, interesują ich inne rzeczy niż rówieśników. Takie małe rozwojowe torpedy!

W tym roku przygotowania do września zaczynamy już w sierpniu. Umówmy się – 3 dzieci w wieku szkolny, to wydatek jakich mało, więc lepiej rozłożyć go sobie “na raty”. Sierpień to czas ubraniowej wyprawki! Łapcie inspiracje od 5.10.15 świetnych cenach!

KOSZULA BRUNKA I TEODORKA (link)

KOSZULA FILIPA (link)

PONIŻEJ LINKI DO RZECZY NA GRAFIKACH!

1 // 2 // 3 // 4 // 5 // 6 // 7 // 8

1 // 2 // 3 // 4 // 5 // 6 // 7 // 8

1 // 2 // 3 // 4 // 5 // 6 // 7 // 8

TUTAJ LINK DO CAŁEGO SKLEPU 51015kids.eu

   Send article as PDF   

Leave a Comment