Co chcesz zmienić w Nowym Roku? - Flow Mummmy
LIFESTYLE

Co chcesz zmienić w Nowym Roku?

Czy istnieje jakakolwiek osoba, która przy okazji Nowego Roku nie kupuje notesu. kalendarza lub czegokolwiek innego, i nie wymyśla pierdyliona postanowień, które i tak szlag trafia po paru dniach (najczęściej przy pierwszym zjedzonym ciasteczku)? No właśnie. A gdyby tak nie mieć postanowień w ogóle? Albo mieć, ale w końcu dać z siebie 100% i udowodnić sobie, że “mogę wszystko”? Nie oszukujmy się, byłoby zajebiście.

light-person-woman-fire

Jak każda kobieta, w związku z nadchodzącym rokiem mam miliard postanowień. Standardowe: schudnąć.  O ile jakiś tam krok już poczyniłam (o tym niedługo), to przecież od kiedy sobie takie rzeczy obiecuję? Albo, że zacznę ćwiczyć? Więcej pracować? Mniej się denerwować? Że w ogóle zostanę miss świata lub uratuję miliony biednych zwierzaków? Lub znajdę sposób by na świecie zapanował pokój?

W tym roku moje postanowienia są ciut inne. Bardziej osobiste, wycelowane w “BYĆ” a nie “MIEĆ”. Mam 30 lat. Już wiem, że szczęście to moje dzieci, kochany mąż, brak kataru, kaszlu i zapalenia spojówek. To czas z ludźmi których kocham. To nie mniejszy rozmiar spodni, dłuższe włosy czy pomalowane paznokcie. Te ostatnie to są przyjemności, sprawiają że milej się żyje, ale w żadne sposób na moje szczęście nie wpływają. Ono jest we mnie. W mojej głowie. W tym, że nie przejmuję się tym, że np. zaniedbałam ostatnio blog bo chciałam więcej czasu poświęcić rodzinie. Jeszcze pół roku temu to byłoby nie do pomyślenia. Przecież konkurencja czeka. Teraz już nie mam wyrzutów, nadrobię. Czasu z bliskimi już by się nie dało. Nie w sytuacji kiedy mieszkam 2000 km od nich. Moje szczęście to usypianie dzieci, przytulanie ich, mówienie “kocham cię”. Ja już to wiem. Zwolniłam. Chociaż to nie znaczy, że odpuściłam 🙂

Jestem standardową kobietą. I oczywiście lista moich postanowień jest długa. Mam zamiar się rozwijać, mniej krzyczeć, być cierpliwsza, milsza. Ale mam w planie przede wszystkim udowodnić sobie, że 30 lat to najlepszy wiek dla kobiety. A co! Stać mnie na wszystko. No może prawie. Nie stać mnie na bycie nieszczęśliwą. Na smutek moich dzieci. Na to mnie nie stać. Ze wszystkim innym sobie poradzę. 🙂

A Ty jakie masz postanowienia noworoczne? Masz plan na bycie lepszą wersją samej siebie? Co jest dla Ciebie najważniejsze w Nowym Roku?

   Send article as PDF   

21 komentarzy

  • Ty poczyniłaś krok w kierunku schudnięcia, a ja w kierunku bycia asertywną. Kocham ten stan 🙂

  • Tych błahych postanowień mam milion, ale najważniejsze z nich, to usamodzielnić się na tyle, by nie wracać na etat, by mieć więcej czasu dla dzieci. Ahhh tego sobie życzę. Pora więc zakasać rękawy…

  • Ja postanowiłam sobie mniej wkurzać się na dzieciaki i więcej czasu z nimi spędzać. U mnie to tak wygląda, że wszystko naraz robię karmię ich przewijam małego sprzątam coś do córki rozmawiam… no totalny chaos ale stale próbuje sobie to poukładać. Niby do wieczora ogarnięta jestem, ale też zmęczona fest. Postanowiłam poznać miasto, w którym mieszkam i trochę z dziećmi gdzieś pojeździć pozwiedzać jakieś wycieczki im organizować a w bardziej beznadziejne dni przynajmniej na sale zabaw pojechać bo szczerze mam dość siedzenia w jednym miejscu i tylko sklep żłobek i plac zabaw.Niezmiennie ten sam. Czy w Irlandii masz jakieś koleżanki? Chodzi mi o to czy odwiedzasz jakiś ludzi z dziećmi, bo ja nie umiem się totalnie odnaleźć w mieście w którym mieszkam od 3 lat.

    • i tu się nie zgodzę… To my je mamy spełnić, same się nie spełnią 😛 (tak tam moje hasło :*)

  • Mi w Nowym Roku się marzy tylko aby cała moja rodzina była zdrowa, na resztę sama zapracuję 🙂

  • Podpinam się pod Twoje postanowienia + nie ma kur*a bata!-muszę schudnąć!!!! ????

    • hahahahaha trzymam kciuki! ja mam to samo postanowienie, ale ono nie jest “noworoczne” tylko z okazji wkroczenia w “trzydzieche” haha

  • Ja jestem człowiekiem, który nie kupuje kalendarza i nie ma absolutnie żadnych postanowień noworocznych :o)

  • Z zasady nie robię postanowień noworocznych. Mam wystarczająco rzeczy na głowie, żeby sobie jeszcze nowych dokładać. Zresztą po co czekać ze zmianami do nowego roku?

    • dokładnie tak!!! chociaż ja z nowym rokiem jakoś dużo zmieniłam i póki co tych zmian się trzymam. o dziwo! Mało tego! One jakoś tak naturalnie wyszły!

  • Nie postanawiam, planuję. Planuję walczyć każdego dnia o wspaniałe chwile. Nie będę zadręczać się dietą, nie będę na siłę wsiadać na rower. Będę czerpać z każdego dnia możliwie wiele, i odhaczę kilka rzeczy na liście do zrobienia. Są to sprawy, które odkładałam na później, a wraz z nadejściem nowego roku postanowiłam, że własnie w 2016 je spełnię. 🙂

  • Najważniejsze jest żebym szczęśliwie urodziła zdrowego trzeciego syna. 🙂
    A tak to standard 😉

  • Dla mnie najważniejsze jest aby być lepszą wersją siebie niż w poprzednim roku – lepszym psychologiem, lepszą terapeutką, lepszą mamą, lepszym człowiekiem.
    No i schudnąć – 5 kilo 😉

Leave a Comment