Zmień te rzeczy i bądź szczęśliwsza. - Flow Mummmy
Uncategorized

Zmień te rzeczy i bądź szczęśliwsza.

3.01.2016 r. Od tygodnia (cholera! prawie dwóch!) byłam praktycznie off-line. Aż mi si wierzyć nie chce! Ja? Totalnie uzależniona od Facebooka? Instagramu? Ja?! Blogerka?! WTF?! Zupełnie tego nie planując poświęciłam się (strasznie nie lubię tego słowa, chyba lepsze będzie tutaj “zatraciłam się”)życiu rodzinnemu. Zrozumiałam, że warto czasami zwolnić, odpocząć, złapać oddech i przyjrzeć się swojemu życiu. Nie przez 5 minut, o których zapomnimy na następny dzień. Przez dłuższą chwilę która wyryje w nas przekonanie, że albo “mamy zajebiste życie” albo “jest dramat, czas to zmienić”.

3-1

Noworoczne postanowienia? Jednak się kilku z nich poddałam. Po co? Tylko po to by być jeszcze szczęśliwszą niż jestem teraz.

1. PRZESTANĘ SIĘ PORÓWNYWAĆ DO INNYCH.

Robię to. Dobija mnie to strasznie i dołuje, sprawia że całą moją ambicję trafia szlag. Obiecałam sobie, że będę nad tym pracować. Bo to jedna z większych krzywd jaką można sobie zrobić – szukanie w sobie wad, minusów. Każdy z nas jest inny (mega odkrywcze co?) więc po jaką cholerę wkurzam się, że tamta ma lepsze włosy, ta fajniejszy tyłek, a jeszcze inna willę z basenem? Olewam temat. Trzeba w końcu zmądrzeć.

2. BĘDĘ REGULARNIE CZYTAĆ KSIĄŻKI.

Uwielbiam książki, i chociaż mojego ebooka szlag trafił (tak tak, wiem, że “papier to papier”, ale mieszkając za granicą to najszybsza droga uzupełniania biblioteki), to przywiozłam sobie kilka pozycji. Skoro mam czas na siedzenie na fejsie to i na chociaż jedną książkę tygodniowo znajdę czas. A za nowym czytnikiem już się rozglądam. Rozumiem, że Kindle najlepszy?

3. ZMNIEJSZĘ CZAS PRZESIADYWANIA “NA TELEFONIE”.

A dokładniej na Instagramie, Fejsbooku, poczcie, pudelku, kozaczku i każdym innym badziewiu. Jeszcze nie wiem jak to zrobię w praktyce (może dwie “sesje” dziennie po ileś minut?), ale coś wymyślę. Ja poważnie jestem tym wszystkim troszkę zmęczona: tymi wszystkimi bezużytecznymi informacjami, które mi się w głowy wlewają. Co mnie przecież interesuje kto z kim ma dziecko?! Albo kto kogo zostawił? Bzdury. Totalne… Wolę w tym czasie popracować, pogadać z Wami (wiecie, że po raz kolejny wracam na SNAPCHATA? @FLOWMUM -> od jutra jestem regularnie i w końcu pokażę Wam prawdę o swojej rodzinie 😛 )

4. BĘDĘ BARDZIEJ WDZIĘCZNA.

Za rodzinę, zdrowie, wspaniałe dzieci, kochanego męża, cudownych rodziców (kończę wymieniać bo już się zdążyłam popłakać… serio).

5. WYLUZUJĘ.

Jedna zabawka na środku pokoju (no dobra, nawet 5) nie może sprawiać, że zaczynam wariować. Rozrzucone ciuchy to żaden powód do krzyku. Rozlana woda tym bardziej. Luz. Wdech i wydech. Będę zen, chill i wszystko w jednym. Nie będę się wściekać o pierdoły (a każdy kto mnie dobrze zna wie, że w tej kwestii jestem okropna :/ ). Nie ma sensu. Życie jest za krótkie, żeby się na siebie gniewać. No i przede wszystkim: będę pamiętać, że nie tylko moje dzieci się drą, krzyczą, kłócą, brudzą. Świadomość, że inne mamy momentami tak samo cierpią jak ja bardzo pomaga. Niestety.

Zrzucone kilogramy, zaprzestanie palenia, wyremontowane mieszkanie, nowa fryzura. One się są aż tak ważne jak myślimy. Najważniejsze jest to co mamy w głowach: spokój, szczęście, optymizm. Nic nam tego nie zastąpi. Nawet najlepsza na świecie czekolada…

12-1

31-1

 

20-1

11-1

21-1

 

   Send article as PDF   

25 komentarzy

  • Przede wszystkim punkt 4 i 1 też bardzo mi się podobają. Bo przecież zdrowie naszych dzieci i nasze jest najważniejsze, na resztę ze szczęściem lub bez sami możemy zapracować 🙂 a porównywać się na ma co, bo może się okazać, że na pozór idealne życie wcale nie jest takie idealne i zamienić byś się jednak nie chciała 🙂

  • Wiedzieć, że inne matki mają tak samo – tak, to pomaga. Tylko trzeba do tych szczerych, nieidealizujących swojego życia matek dotrzeć. Przedrzeć się przez te zawsze czyste i markowe dzieci 😉
    A tygodnie offline – bezcenne! Niestety mi trudno jest taki tydzień powtórzyć mimo że pierwszy był boski.

  • Spokój i szczęście – o tym samym pomyslałam jak tylko zaczęły sie pytania o postanowienia noworoczne, a wczoraj nawet mój M o coś zapytał a moja odpowiedz to “a co nas to obchodzi? Liczy sie spokój, święty spokój, w tym roku sie nie będę przejmować” 🙂

  • Często szczęście dają nam tak pozornie proste czynności życia codziennego, które nieopatrznie nie wiedząc czemu nie są doceniane. Z dnia na dzień tracą znaczenie, o którym warto sobie przypomnieć 🙂

    Dla szczęścia i swojego, i swojej rodziny

  • Sama zrobiłam sobie taką dłuższą przerwę od blogowania i ,,internetów” właśnie w okresie świąteczno noworocznym bo musiłam sporo spraw przemyśleć. Dobrze mi to zrobiło bo nabrałam dystansu i z nową energią i pomysłami wróciłam do swojego wirtualnego kawałka przestrzeni. Na koniec jeszcze dodam, że podpisuję się pod wszystkim twoimi 5 punktami ! A już zwłaszcza z tym porównywaniem i wrzucaniem na luz 🙂

  • Bardzo mądre postanowienia. 🙂 Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja się porównuję do innych, wściekam się jak jest bałagan w pokoju, chociaż człowiek sprzątał dosłownie “przed chwilą”. Życzę powodzenia w wytrwaniu i pozdrawiam serdecznie! 🙂

  • A ja w tym roku postanowiłam podejmować dobre dla siebie decyzje 🙂 Niby zawsze wszystkim na tym zależy, a w praniu wychodzi inaczej: bo znajoma kupiła tę a nie inną książkę, bo niebieski dodaje kilogramów, bo okna trzeba myć co chwilę, a ściana udekorowana farbami z brokatem przez dziecko powinna przeszkadzać. A mi ona nie będzie w tym roku przeszkadzać nic a nic 😉

  • Nie robię postanowień noworocznych. Wszystkie te :schudnę, będę ćwiczyć, nauczę się tego czy owego zazwyczaj mi nie wychodzą 😉
    za to Twoje postanowienia zdecydowanie przypadły mi do gustu!
    Mogę podkraść ? 😉

  • Kurcze strasznie bliskie mi jest to co piszesz 🙂 Zaprzestałam już czytania blogów parentingowych ( i ograniczyłam inne strony), właśnie aby zająć się bardziej swoim dzieckiem;) Ale przy Twoim blogu pozostałam:) Pozdrawiam

  • Ja jeszcze dołożyłam ‘nie będę cofać czasu’, bo już mam dość rozmyślania co mogłabym zrobić inaczej, gdybym… (brakuje tutaj 3 okresu warunkowego ‘mogłabym była zrobić’:)) Ile to czasu zjada!
    Oczywiście Kindle. Mieszkasz na wyspach, więc taniej kupisz no i książki można pożyczać też z internetu, po angielsku znacznie więcej tego dobra jest…;) Ja przerobiłam klasykę w wakacje, Dostojewski po angielsku daje radę. Warto teraz, bo są promocje jakieś. Jest zwykły i paperwhite, który ma wbudowane oświetlenie. Dla mam, które nie śpią po nocach i wieczorach, a nie chcą palić lampki to fajna sprawa. Możesz zajrzeć na swiatczytnikow.pl, tam ktoś zbiera info o promocjach. A i na Amazonie jest ta wspaniała sprawa, że możesz przeczytać pierwszy rozdział i jeśli stwierdzisz, że fajne to kupujesz (lub pożyczasz;)), a jeśli Ci się nie spodoba, to nie tracisz zbyt wiele.
    Na koniec się przywitam, czytam od dawna, mam dwóch synków, podobne przemyślenia do Twoich i oczywiście bardzo mi się tu podoba:)

    • dzięki za info! no właśnie koniecznie chce podświetlany bo lubię w łóżku czytać, a nie chcę M wkurzać 🙂 dzięki w ogóle za taką rozbudowaną poradę! buziaki!

  • Oh Flow, żeby to wszystko jeszcze było takie proste. Ja akurat mam do podjęcia życiową decyzję i od miesiąca analizuję, obmyślam i nijak nie mogę zdecydować. Jeszcze tydzień mi został, a ja czuję, że zaraz zwariuje. Rozum każe wybrać jedno, a serce drugie. Pragnę tego i tego,ale niestety obie te rzeczy wykluczają się wzajemnie. Jak żyć? Całuję w tym nowym roku.

  • Ty jak mało kto potrafisz podnieść na duchu!
    “odkryłam” Cię niedawno, ale już wiem, że będę stale wracać!
    –“Będę zen, chill i wszystko w jednym” oh jak ja się staram… dla dobra swojego i mojej rodziny 😉

  • Świetne postanowienia! Ja sobie postanowiłam, że będę mniej narzekać, a bardziej będę doceniać to co mam, czyli cudowną córeczkę i wspaniałego męża. I też mniej czasu na pierdoły, a więcej dla rodziny. Pozdrawiam z Limericku!

  • Pierwszy raz coś tutaj komentuję, ale Flow, jak tu być offline skoro wciąż jest tyle wpisów do przeczytania?! 😉
    Oczywiście żartuję, ale naprawdę, postanowienia idealnie wpisują się w moje noworoczne, dziękuję 🙂

  • Dziękuję….
    Od kilku tygodni jestem szczęśliwą matką płaczliwej córki a od trzech lat synka; ostatnio dość mocno wyczerpaną. I jakoś zawsze, mimochodem niby zerkam na telefon w celu uzupełnienia “braków” na fejsie. Za co dziękuję? Przypomniałaś mi co w życiu ważne więc “podkradam postanowienia 🙂

Leave a Comment