5 najlepszych świątecznych filmów. - Flow Mummmy
LIFESTYLE

5 najlepszych świątecznych filmów.

Barszcz z uszkami, prezenty, choinka przystrojona jak niektóre laski w Sylwestra, zapach ciasta który czuć nawet na ulicy – prawdziwe atrybuty Świąt Bożego Narodzenia. Dla mnie to także rzucany co chwilę w eter tekst “ale się obżarłem/am”, ajerkoniak robiony przez babcię, no i najważniejsze – wspólne oglądanie filmów familijnych. Ten moment kiedy można w końcu usiąść, odpocząć i nacieszyć się pachnącą choinką, migoczącymi światełkami i przede wszystkim sobą.

1. “TO WŁAŚNIE MIŁOŚĆ” (“Love actually”)

Zdecydowanie największy hicior. Mało tego, to jeden z moich ulubionych filmów ever: ciepły, miły, romantyczny. Kilka historii o miłości, każda z happy endem. Fantastyczna muzyka i jedna z najpiękniejszych scen miłosnych jakie widziałam (kto wie o której mówię? 🙂 ). Przeboski!

Love-Actually

2. “GRINCH: ŚWIĄT NIE BĘDZIE”

Wstrętny zielony Grinch z mimiką grającego się Jimma Carreya, śmieszne i urocze stworki mieszkające w Ktosiowie i dziewczynka która ratuje Święta. Dla rodziców, dzieci, babć… 🙂

Dr-Seuss-How-The-Grinch-Stole-Christmas-Gallery-1

3. “ZŁY MIKOŁAJ”

I tu standard: oszust który w okresie Świąt zmienia się w łagodnego i przyjacielskiego za sprawą chłopca z którego wszyscy się śmieją. Do tego boski Billi Bob Thornton (serio go uwielbiam!), dużo śmiechu, dokładka ciasta i mamy wieczór idealny.

BadSantaBar6401

 

4. ” W KRZYWYM ZWIERCIADLE: Witaj Święty Mikołaju”

Ten film ma tyle samo lat ile mój mąż! Rozumiecie? Tyle lat a wciąż bawi tak samo. Mało tego! Bawi wszystkie pokolenia! Griswoldowie są śmieszni, zabawni i mega normalni 🙂 (ej serio, tylko  w mojej rodzinie zdarzają się podobne historie?!)

najlepsze-filmy-swiateczne-w-krzywym-zwierciadle-witaj-swiety-mikolaju-christmas-vacation

5. “LISTY DO M.”

Przyznam się Wam do czegoś: nie lubię polskich filmów, a zwłaszcza komedii. Oczywiście mówię tutaj o filmach które powstały w ciągu kilku ostatnich lat: słabizna i cienizna (nie to co np. “Miś”). Mało tego: ja wiem, że ten film to polska kopia “Love actually”, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Mało tego! Druga część też im wyszła! Śmiałam się, płakałam ze wzruszenia… czego chcieć więcej?

listymw

 

 

PS.

Kevina mam już niestety po dziurki w nosie, ale koniecznie dajcie znać jakie Wy filmy kochacie w ten świąteczny czas. (takie małe info – oglądam te filmy przez cały rok, zawsze wtedy kiedy mam doła :P)

   Send article as PDF   

16 komentarzy

Leave a Comment