Nowości kosmetyczne - GRUDZIEŃ. - Flow Mummmy
Uncategorized

Nowości kosmetyczne – GRUDZIEŃ.

Kocham kosmetyki. Wszystkie. Mało tego! Uważam, że sam zakup balsamu antycellulitowego wygładzi moje uda lepiej niż Photoshop. To już choroba prawda?

Na szczęście od jakiegoś czasu kupuję kosmetyki w myśl zasady “mniej a lepiej”. No dobra… zazwyczaj tak je kupuję…

DIORNude Air

1. Podkład DIOR NUDE AIR

Oj nie powiem. Żałowałam na niego kasy. Ale on robi mega robotę. Rozświetla skórę tak, że czuję się jak gwiazda filmowa. Delikatnie kryje (wcześniejszy Estes Lauder pomimo krycia medium był dla mnie jednak za ciężki). Chociaż moja mieszana cera szybko zaczyna się po nim świecić. Na szczęście (moje) wiedziałam na co się pisze, pani w Douglasie ostrzegała… Mi to akurat jakoś specjalnie nie przeszkadza. Od czego są pudry sypkie?!

7-1

2. Krem do cery mieszanej TOŁPA.

To jest niestety niewypał. Wysusza, kompletnie nie nawilża (a przecież tłusta/mieszana cera też nawilżenia potrzebuje!). Może i mi się czoło tak po nim nie świeci, ale ściągnięcie, suchota i inne nieprzyjemne uczucia sprawiają, że ten efekt mat mam gdzieś.

Znowu moja wina! Znalazłam krem idealny (Day Wear EL), ale szkoda mi było na niego kasy. Jest jakiś tańszy odpowiednik jego?

8-1

 

3. MARC JACOBS Decadence.

Zapach który swojego czasu reklamowała każda szafiarka hehe. Mi się podoba. Jest mocny, ciężki. Idealny na zimę…

2-1

4. Pędzle HAKURO.

No naczytałam się i naoglądałam tej Ewki (Red Lipstick Monster) i zwariowałam na punkcie makijażu.

Kupiłam 3 pędzle: H74 do blendowania (on naprawdę tak pięknie rozmazuje cienie!), H52 do podkładu (chociaż wciąż się uczę go używać, mam wrażenie że nakładam za dużo produktu) i H15 do konturowania/rozświetlania/różu (do konturowania jest super).

Pędzle nie są drogie (ok. 15 – 50 zł za sztukę w zależności od rodzaju) biorąc pod uwagę fakt, że to rzecz na LATA. Tak. LATA! Do tego bezcenna przyjemność z wykonywania makijażu – o ile kogoś to jara 🙂

6-1

5. Kredka do brwi CATRICE.

Nie wiem czy to jeszcze kredka czy już flamaster. Delikatna, precyzyjna, niedroga. Używam na zmianę z kredką z tej samej firmy.

9-1

 

Koniecznie dajcie znać w komentarzach czy chcecie takie “kosmetyczne” wpisy! I czy w ogóle chcecie wpisy takie typowo kobiece. :*

   Send article as PDF   

17 komentarzy

  • Z tymi pędzlami to się nie zgodzę, że na lata. Miałam pędzel Hukaro H52 czyli do podkładu i przy codziennym używaniu i dbaniu o jego czystość itp po 2 miesiącach zaczęły wypadać włoski, a po 6 był do wyrzucenia. Ostatecznie przerzuciłam się na podkład bareMinerals (dla mieszanej cery idealny!) i ich pędzle i teraz nie narzekam 😉

    • może i masz rację… hmmm… ja swoje pędzle eco tools kupiłam jakieś 5 lat temu i wciąż są jak nowe. Z drugiej jednak strony jak wydaję na coś 30 zł i mogę tego z przyjemnością używać przez chociaż 2 lata, a nawet rok, to uważam, że to nie jest dużo…

  • Tołpa ma bardzo fajny krem matująco-nawilżający z tej serii, pędzle hakuro uwielbia, za to ten pisak catrice mocno mnie rozczarował.
    W grudniu zachwycił mnie olej z pestek malin z Ministerstwa Dobrego mydła. Pierwszy olejek który nie pozostawia tłustej warstwy i nadaje się nawet pod makijaż.
    Ja jestem za takimi wpisami 🙂

  • Z chęcią poczytam 🙂 Zastanawiam się tylko czy tylko ja jestem taka jak by to powiedzieć antykosmetyczna tzn w ogóle nie mam ,,fioła” na punkcie kosmetyków. Nie poszukuje tych idealnych. Nie muszę mieć mnóstwa różnych tubek i buteleczek na półce. Mąż się pewnie z tego cieszy 🙂 Albo i nie, bo jestem z kolei z tych co to przepadają na dłuższą chwilę w pasmanterii, w sklepie z tkaninami albo w dziale z farbami bo lubię się kreatywnie wyszaleć 🙂 Nie mniej lubię poczytać o kosmetych, które inni lubią lub też wręcz przeciwnie. Dziwna jestem 🙂

  • Kosmetyki i dbanie o siebie jest ważne nawet jeśli jest się mamą 😉 szkoda, że wiele mam o tym zapomina.

    Uwielbiam Tołpę!

  • U mnie ostatnio nr 1 jest olej kokosowy. Rewelacyjnie natłuszcza i nawilża skórę wysuszoną przez ogrzewanie czy zmiany temp. z wysokich na niskie i odwrotnie. Idealny też do masażu. Na włosy- olej lniany. Świetnie nawilża!

    • ja bez olejów żyć nie mogę! chociaż akurat jeżeli chodzi o włosy to zależy od ich rodzaju… u mnie np. kokosowy do włosów jest ble. Najlepiej się sprawdzają z migdałów i oliwa z oliwek 🙂

  • oj tak, tak! jestem za takimi wpisami 🙂 przynajmniej ktos odwala za mnie troche roboty w poszukiwaniach! serdecznie podziekowal!

Leave a Comment