Jak dobrze pamiętasz "szczęście"? - Flow Mummmy
LIFESTYLE

Jak dobrze pamiętasz “szczęście”?

Czym dla Ciebie jest szczęście? Dla mnie to TA chwila, TEN moment. Kiedy nic innego się nie liczy, kiedy czas na sekundę staje w miejscu i chciałoby się zrobić wszystko, żeby już tak zostało. Ta chwila kiedy wszystko jest idealne, nawet deszcz za oknem, zimne kaloryfery, czy odgrzewany kotlet. Wszystko jest tak jak powinno być. Jak dobrze zapamiętujesz takie chwile? Jak dobrze pamiętasz “szczęście”?

a9

Zawsze miałam z tym problem. Ciężko zapamiętuję rzeczy które warte są zapamiętania. Zdarza się, że o tych szczęśliwych momentach przypominam sobie pod wpływem “czegoś” – zapachu, hasła, zdjęcia. I nie ma znaczenia czy zdarzyły się one tydzień temu, rok czy 10 lat temu. One są, chociaż już coraz bardziej niewyraźne. A przecież wszyscy chcielibyśmy o nich pamiętać. O uczuciu które towarzyszyło Ci podczas narodzin dziecka, o myślach które kłębiły Ci się w głowie kiedy dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży, o tych motylach w brzuchu kiedy Twój mąż Cię pierwszy raz pocałował. Pamiętasz te chwile tak jak byś chciała o nich pamiętać?

Chciałabym na zawsze mieć w głowie obraz moich małych dzieci, tego jakie były słodkie, niewinne i najwspanialsze na świecie, idealne. Chciałabym pamiętać to uczucie kopniaków w brzuchu kiedy byłam w ciąży. Nieważne, że bolały, że miałam dość, nie mogłam spać, a zgaga mordowała mnie od wewnątrz. Nieistotne! Chcę pamiętać tylko te dobre chwile, tylko te przez które będę za rok, dwa, pięć płakać ze wzruszenia. Dzięki którym wiem, że jestem największą szczęściarą na świecie. Nawet jeżeli zdarza mi się wściekać, gniewać, złościć i mieć dość. Szczęście to chwile i dobrze jest dbać o pamięć o nich.

Jest mało rzeczy których żałuję w swoim życiu. Żyję w przekonaniu, że nawet to co złe działo się po coś, dla jakiejś lekcji, nauczki czy wyższej idei. Wierzę, że wszystko co nas spotyka ma jakiś cel. Jest jednak parę rzeczy, w sumie niegroźnych, których cholernie żałuję. Na przykład tego, że tak późno zaczęłam robić zdjęcia, że nie mam pamiątek po małym Fifciu. Że mam tylko parę zdjęć z okresu kiedy miał 2-3 latka, że ani jednego w którym byłam w swojej pierwszej ciąży. Zresztą z okresu ciąży z Bruśkiem też nie mam ani jednej foty. Dopiero z Teodorkiem zmądrzałam. Głupie co? Taka pierdoła a tak skutecznie psuje humor , a najgorsze że nie utrwala wspomnień.

Dopiero od niedawna robię zdjęcia, chcę zapamiętać wszystko co jest tego warte. A przecież każda chwila z moimi dziećmi taka jest. Wiesz ile im radości sprawia wspominanie tego co było na przykład rok temu? To dobrze. To znaczy, że dla nich to też był wspaniałe chwile. Że to tez było ich szczęście.

a2

a1

Doskonale wiesz, że najlepszą formą “zapisu wspomnień” są zdjęcia i video. Mam nadzieję, że pstrykasz (TUTAJ sprawdź moje poradniki), kręcisz i łapiesz chwile tak łapczywie jak ja.

Mam dla Ciebie coś na punkcie czego totalnie oszalejesz: fotoksiążki PRINTU.PL. Eeeee banał? Też tak myślałam. Poważnie. Tzn. wiedziałam, że pomysł fajny, ale dawno temu widziałam parę takich książek i kompletnie nie trafiły w mój gust. Przyznam szczerze, że nawet podczas zamawiania swojej fotoksiążki miałam mieszane uczucia, bo chociaż widziałam gotowy projekt który mi się podobał, to jednak żeby się totalnie zakochać musiałam  produkt mieć w rękach. No i co? I przepadłam.

Szablonów jest milijon, i chyba właśnie z tym podczas zamawiania jest największy problem. Z wyborem najpiękniejszego! (TUTAJ sprawdź szablony). Ja wybrałam “Hej ho!” 🙂 TUTAJ z kolei możesz zobaczyć jak wygląda projektowanie książki. Wszystko podane jak na tacy!

A teraz najważniejsze:

KLIKAJĄC TUTAJ I WPISUJĄC SWOJEGO MAILA, MACIE ODE MNIE I OD PRINTU.PL 40% RABATU NA ZAMÓWIENIE. whaaat?! Serio!

To chyba wystarczający powód, żeby usiąść dzisiaj z dziećmi, może wieczorem z mężem (i winem! przy świecach!) i przypomnieć sobie najwspanialsze chwile jakie w życiu nas spotkały. Masz lepszy pomysł na wieczór? Ja nie…

a3

a4

a5

a6

a7

a8

   Send article as PDF   

4 komentarze

  • Pięknie powiedziane a raczej napisane, ja tez kocham zdjęcia to jest to co nam zatrzymuje te chwile w pamięci, nie tysiące zdjeć w kompie ale lubię je dotykać oglądać na papierze nawet kilka choć się przyznam ze drukowałam dużo dopóki nie odkryłam photo książki super sprawa, dużym plusem jest to ze nikt nie weźmie zdjęcia jak mi się zdarzyło z normalnym albumem gdzie zostawały puste miejsca ( szału dostawałam)polecam a Twoje zdjęcia są super zazdroszczę ja jeszcze daleka drogę mam przed sobą, pozdrawiam

  • Dziadkowie mają hopla na punkcie zdjęć małej. Podpowiedziałaś mi cudny prezent na święta ☺ Dziękuję

  • Za mnie pomyślał mąż w ramach urodzinowego prezentu dostałam od niego sesje zdjęciową z brzuszkiem. Nie taką standardową jak często widzi się na różnych stronach, ale artystyczne akty zrobione w 8 miesiącu ciąży. Pamiętam jak dziś, jak Iza która robiła mi zdjęcia podziwiała mój biust, a ja byłam z niego totalnie nie zadowolona: rozmiar jaki przybrał był dla mnie wtedy nie do przyjęcia i te rozstępy, które się na nich pojawiły długo przyprawiały mnie o płacz. Teraz gdy już nie karmie, a mój Bąbel zaczyna chodzić patrze na te zdjęcia i podziwiam (może troche egoistycznie) piękno swojego ciała, które już pewnie takie nie będzie. Pamiątkę jednak mam i nie raz już dziekowałam swojemu mężowi, że mnie wtedy namówił na te akty. Na pewno przy drugiej ciąży sama będę chciała takiej powtórki z rozrywki 🙂

  • […] „Czym dla Ciebie jest szczęście? Dla mnie to TA chwila, TEN moment. Kiedy nic innego się nie liczy, kiedy czas na sekundę staje w miejscu i chciałoby się zrobić wszystko, żeby już tak zostało”. Justyna łapie swoje szczęście i zapisuje wspomnienia w formie zdjęć i video. Kiedy stworzyła swoje pierwsze fotoksiażki w Printu, przepadła kompletnie. Jest zachwycona: „Jak dobrze pamiętasz szczęscie?”. […]

Leave a Comment