Czujecie już lato? Ja ani trochę! W zeszłym roku w Irlandii o tej porze było pięknie, upalnie, słonecznie. W tym? Jest jak w marcu. Poważnie! Czerwiec w pełni a ja się cieszę, bo od dwóch dni jest dopiero ciepło… Smutne dość.
Nie jestem wielką fanką upałów. Najlepiej funkcjonuję w temperaturze ok. 20ºC. Jasne, co innego 30ºC kiedy leży się na plaży, pod palmą, a w około szumi morze lub ocean. Wtedy to i 40 dajcie! Ale nie w mieście! Nie z dziećmi! Wtedy 25ºC to górna granica, przy której nie jęczymy i nie marudzimy (ja i dzieciaki), że tęsknimy za zimą.
Wiecie po co blogerki robią takie listy? A zwłaszcza matki-blogerki? No jasne, że dla mężów! Niech wiedzą co trzeba kupić, żeby nam było dobrze. Kij z okazjami, tak bez już nie można się postarać? Mój M ma zawsze wytłumaczenie “bo ja nie wiem co ty byś chciała”, no to teraz już będzie wiedział. Zero tłumaczenia się, zero ściemy, zero wykrętów 🙂 Mężowie! Każcie robić swoim kobietom listy! Nie róbcie z siebie życiowych sierot i działajcie!
A tak na poważnie – chcę lato chociaż na chwilę! Na szczęście wakacje jeszcze przed nami 🙂
ta sukienka jest boska!
Myślałam, że nr 6 to perfumy! Heh 🙂 nie wiedziałam, ze są takie czaderskie etui na tel! Z tą listą dla mężów to nasz absolutną rację, nie będzie juz wymówek! Buziaki
Fajne propozycje.