"Walentynki Matki" - poradnik dla Ojców. - Flow Mummmy
Uncategorized

“Walentynki Matki” – poradnik dla Ojców.

Na każdym (prawie) blogu ten temat to teraz hicior: Walentynki. A jak Walentynki to co? Prezenty! haha no jasne, że o to w tym wszystkim chodzi! (tylko nie kłam, że nie).

Banksy_Zoomed_7

Z prezentami to jest tak, że każda z nas jest inna, ale większość pragnie tego samego! Kwiaty, złoto, czekoladki  to taki kobiecy standard.

Matki też posiadają swoje “standardy prezentowe”, coś o czym marzy każda z nas.

1. Osobisty zakupowy doradca. Nie mylić, ze stylistą. Taki co na bieżąco sprawdza co się w domu skończyło, zrobi listę i do tego… ja durna! zakupy będzie mógł zrobić tylko wtedy kiedy NAPRAWDĘ nie będę miała na nie czasu. Nie odbierze mi tego!

2. Masaż. Ale nie taki od męża! Wtedy to nie jest masaż a gra wstępna, a ja potrzebuję masażu! Raz dziennie! Albo chociaż wtedy kiedy nie jeżdżę na zakupy.

3. Z zapasu pieluch też bym się ucieszyła. Przykre dość.

4. Rozumiem, że weekend bez dzieci to będzie zbyt oczywisty prezent?

5. Kosz z prezentami. Ale nie taki zwyczajny ze słodyczami. Ostatnio w sklepiku niedaleko domu widziałam wielki kosz w którym był śliczny miś, czekoladki, czipsy i z 10 browarów! haha każdy inny! i każdy z różową lub czerwoną etykietką! Wino też było! To ma sens.

6. Bilet do kina. Oczywiście, że pójdę sama! “50 twarzy Greya” of kors. Czytałaś książkę? Prostacka totalnie! Ale działa! Za ten bilet mąż jeszcze sam sobie podziękuje.

7. Pokój dźwiękoszczelny. Dlaczego nigdy wcześniej o tym nie pomyślałam?! Taka sypialnia do której nie dochodzą (i nie wychodzą) żadne dźwięki! “tak kochanie, do seksu potrzebujemy” – jak mu tak powiesz to pewnie w ciągu paru dni ją zrobi. A teraz sobie wyobraź godzinę w totalnej ciszy, nie beznadziejne “skarbie idź na górę” kiedy to słyszysz i tak każdy wrzask i płacz.

8. Złoto jednak też jest spoko.

 A Ty masz jakiś pomysł na prezent który NAPRAWDĘ się przyda? 😀

 

*zdjęcie BANKSY SICK LOVE

 

   Send article as PDF   

26 komentarzy

  • Heh i jak zawsze czytasz mi w myslach a ten kosz z misiem i browarami.. no czad 😀

  • Ja znam jeszcze jeden pomysł – kawa w świętym spokoju bez tego ciagłego – Mamo, maaaaamo, maaaaaaaaaamo. Raz dziennie 🙂

  • Zakupy tak!!!! Ale przegląd lodówki i szafek mógłby robić za mnie ktoś inny. Mój małż ma mnie za totalną wariatkę, że wyrywam się na zakupy do Biedronki, jak na rejs po Karaibach. On naprawdę tego nie kuma! 😀 jeden minus takich zakupów – lecą z mojej pensji;)

    • o nie!! to faktycznie bez sensu! zakupy jak najbardziej, ale z pensji męża! haha

  • Jako, że ja ani kwiatowa, ani czekoladowa nie jestem, obstawiałabym jednak opcję “złoto jest spoko” 🙂 No i oddałabym wszystko za jeden dzień jedzenia absolutnie wszystkiego, co niezdrowe i ostro przyprawione 😛 Ale to już byłoby mega wyzwanie dla Małżona 😉

  • O ja pitole ja sie nie wypowiadam, bo ja na wyspie Bintan od dwóch tygodni, bez dzieci, co drugi dzien jawajski masaz. O kurwa chyba naprawdę mnie kocha!

      • Nie płacz, jest do dupy, woda zimna, słońce za ostre, jedzenie niedobre, masaz przereklamowany, a ja chce juz do domu – do chłopaków

  • My do kina, pierwszy raz od długiego czasu na coś, co ma granice wiekowe 😀 Oczywiście, że na Greya. Dzieci rozplanowane, o 15:00 czas dla nas! ;)))

  • Walentynki dla mnie moglyby nie istnieć. W sumie nigdy ich nie obchodzilam i nie mam zamiaru. Rozumiem że matki mają swoje potrzeby, ja też jestem matką ale po żeby być matką i mieć ochotę na coś “od święta” nie jest mi potrzebny mąż 😉 Tak na marginesie w ten dzień pojechalabym w babskim towarzystwie na fajną imprezę bo akurat tak się składa ze to sobota a dzieci zostają w domu z tatą.

  • A ja 12 godzin nieprzerwanego snu poproszę…O matko, jakie to cudne musi być.

    • eee tam, sama sobie kupię jak będę potrzebować. a 2 godziny w kinie? tego nie kupisz!!! 😀

  • Eeeee nie prawda! Jako jedyna napisze ze ja nie chce prezentow? Walentynki bede obchodzila jak bede mial staz małżeński co najmniej 20 letni! Serio! Kocham męża i codziennie mamy Walentynki, oczywiście bez prezentow ale i zdarzaja sie one co jakis czas. Walentynki dla mamy? Eee od tego jest dzien matki wiec wtedy poprosimy o te prezenty o ktorych Flow Mamo pisałaś.

  • Bieliznę i kosmetyki zdecydowanie wolałabym kupować sama, żeby sobie wybrać, gusta mojego męża czasami są przedziwne… 🙂 Ja to bym chciała iść do teatru na spektakl z gwiazdami ekranu, żeby sobie ich na żywo obejrzeć- żeby Małaszyński grał na ten przykład.

  • Masażyk i koszyk zamawiam 🙂 I jeszcze ten pokój 🙂 A zresztą co będę wybierać – wszystko chcę! 🙂 Tylko na zakupy to może sobie beze mnie jechać, bo czasem mi się nie chce wędrować między tymi półkami i znów wymyślać co na obiad zrobić.

Leave a Comment