Jak bardzo chcesz być szczęśliwa? - Flow Mummmy
Uncategorized

Jak bardzo chcesz być szczęśliwa?

Pewnie wszyscy chórem krzykną “BARDZO!”. Innej odpowiedzi na to pytanie po prostu nie ma.

Każda z nas dąży do szczęścia. Można mówić: “tak go kocham, że jego szczęście jest dla mnie najważniejsze”- jest to totalną bzdurą, ponieważ to że on jest szczęśliwy sprawia, że i my jesteśmy. Egoizm. Dobry, ale wciąż egoizm. Pisząc “on” mam tu na myśli także dzieci. Jest coś wspanialszego niż nasze cudownie uśmiechnięte dziecko?

No piszę przecież, że egoizm 🙂

12

Gdyby zapytać wybrane osoby: “czy jesteś szczęśliwy?”, zapewne większość odpowiedziałaby “tak”. Super! Ale… No właśnie. I o to się rozchodzi. Większość dodałaby “ale…”.

“Ale gdybym była bogatsza byłabym szczęśliwsza”, “ale gdybym była szczuplejsza też byłoby fajniej”, itd. itd.

Zastanawiam się co by było gdyby faktycznie to bogactwo spłynęło, a tyłek pewnego ranka stał się malutki i krąglutki. Oczywiście, byłaby euforia, skakanie po łóżku itp., ale po tygodniu, po miesiącu? Byłabyś szczęśliwsza?

Nie? No właśnie 🙂 Więc olej to “ale”!!!!

Tak? No to kurcze, bierz co chcesz! Po pewne rzeczy na prawdę bardzo łatwo sięgnąć! Wiadomo, że takie sytuacje jak np. choroba same nie zniknął. Masa jest jednak spraw na które mamy wpływ totalny!

Wkurza Cię, że masz za mało kasy? To zarób ją! Innego wyjścia nie ma. Pewnie, że łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Ja jednak wiem (!), że nic w tym trudnego! Mało jest mam które na macierzyńskim próbują jakoś fajnie sobie dorobić? Szyją ubranka, zabawki, pieką ciasta na zamówienie. Można? Można! Trochę chęci, wyobraźni i po temacie. Rozumiem, że nagle milionerem nikt się nie stanie, ale na nowe buty i torebkę będzie na pewno! A może znajdziesz jakąś niszę? Albo wszyscy oszaleją na punkcie Twojej pracy? You’ll never know if You never try!

Tyłek nie zmalał? No i nie zmaleje, jeżeli dalej będziesz się opychać i zalegać na kanapie. Naprawdę piąty batonik jest tego wart? Ten czipsik też?

Twoim marzeniem było zostać pisarką? Pisz! Malarką? To maluj! Jaki problem? Nie chowaj nic do szafy, podziel się tym co potrafisz. Nie wiesz, czy nie znajdzie się ktoś, komu to co robisz się po prostu cholernie spodoba i będzie w stanie zapłacić dużo kasy by to mieć 🙂

Jestem szczęśliwa. W tym momencie życia, w którym jestem teraz, jestem przeszczęśliwa! Mam cudowne dzieci, fajnego męża, robię to co chciałam, i chyba w miarę dobrze mi to wychodzi skoro tyle Was tu jest. Pewnie, że mam słabsze dni. Oczywiście, że mąż mnie wkurza a dzieci dobijają! Jak każdą z Was. Nikt chyba nie jest w tej kwestii wyjątkiem.

Mam w sobie ostatnimi czasy tyle pozytywnej energii, że chętnie bym się z kimś nią podzieliła. Poważnie! Wiem też, ze zawdzięczam to tylko i wyłącznie sobie. Ja wiem, że warto się starać, żeby każdy dzień był tym najszczęśliwszym, najpiękniejszym. Warto się starać dla dzieci, dla swojego faceta, a przede wszystkim dla siebie.

Nikt Cię nie uszczęśliwi nigdy tak, jak Ty możesz uszczęśliwić siebie. Od tego nie ma wyjątków.

 

Aaa! Koniecznie zajrzyjcie jeszcze TUTAJ!

 

   Send article as PDF   

12 komentarzy

  • ooo przyda się ta dawka pozytywnej energii! biorę w ciemno! Bo dzień się zaczął od sprzeczki z mężastym, pustych cycków dla dwutygodniowego dzieciaczka, mądrali karmieniowych, bolącego małego brzuszka i dwuipółlatki bez posłuchu 😀

    masz rację, szczęście zależy od nas! zjadam kanapkę i biorę się w garść!

  • Lubię czytać z rana ( jak dziecko mi na to pozwoli) później cały dzień mam taki pozytywny 😀 Matko trójki podziwiam Cię!!!

  • Podpisuję się pod tym!! 🙂 Ja też jestem szczęśliwa – mam wspaniałego (i wkurzającego męża), noszę pod sercem nasze upragnione dziecko, stać mnie na jedzenie, rachunki i od czasu do czasu odrobinę szaleństwa i zachcianki, robię to co lubię, jesteśmy zdrowi, czego więcej trzeba! Więc mogę sobie razem z Tobą krzyczeć – TAK, JESTEM SZCZĘŚLIWA!! 😀

    • bo mój połóg się już praktycznie skończył! hehe ale akurat ten był nawet znośny 🙂 najogrszy był pierwszy!

  • jeju druga Pawlikowska nam “rośnie”! dawaj machnij ksiażkę jakaś czy poradnik to nie będę musiała co chwile kompa odpalać 😀

  • każdego dnia sama siebie upominam, że mam być happy, bo jesteśmy zdrowi! bo obudziliśmy się rano! i mamy dach nad głową 🙂

  • Tak często i tak łatwo przychodzi nam narzekać, a zapominamy o tym ile mamy. Ostatnio wśród moich znajomych sporo rzeczy negatywnych się dzieje, za każdym razem bardzej doceniam swoje szczęście. Chociaż myślę, że szczęście nie przychodzi tak po prostu i nie jest dane na zawsze, myślę że wymaga dużo pracy przede wszystkim nad sobą, żeby umieć cieszyć się nawet drobnymi rzeczami i celebrować każdy dzień. Wtedy niezależnie od grubości portfela, rozmiaru sukienki czy ilości dóbr które się posiada, czlowiek jest naprawdę szczęśliwy.

Leave a Comment