Jak NAPRAWDĘ wygląda życie z trójką dzieci? - Flow Mummmy
MACIERZYŃSTWO

Jak NAPRAWDĘ wygląda życie z trójką dzieci?

To sztampowe pytanie, które jest do mnie kierowane. Pojawia się non stop, odkąd zaczęłam pisać tego bloga (a wtedy byłam jeszcze w ciąży). “jak sobie dajesz radę?”, “że też masz czas na coś innego niż przewijanie”. Okazuje się, że mam!

Z drugiej strony, mam w swoim rodzinnym mieście trzy znajome które mają trójkę dzieci – łomatkobosko! Ja nie wierzyłam, że można żyć z trójką małych dzieci i nie zwariować! Widziałam dwa wyjścia “z sytuacji”: albo człowiek sam zaczyna mentalnie przypominać takiego małego dziada, albo z pełną swobodą angażuje w wychowanie “kogo tylko się da”, począwszy od dziadków, kończąc na listonoszu.

SAMSUNG CAMERA PICTURES

 Jak jest naprawdę? Szczerze mówiąc jest lepiej niż mogłoby się wydawać! Mało tego! Matka trójki dzieci, ma o wiele łatwiej niż ta która ma tylko jedno potomstwo. Dlaczego? Już tłumaczę.

1. DOM. A raczej syf w tym domu. I nie mam na myśli Pań, w których domach jest tak czysto, że na podłodze spokojnie można podawać ciasto (bez talerzy!), a one i tak na wejściu mówią “oj, przepraszam za bałagan”. Mówię o real life! O brudnych talerzach, dywanie i tonie zabawek na nim. Wchodząc do domu (niespodziewanie) w którym jest pełno dzieci, co by się nie działo widzi się PORZĄDEK. poważnie! no bo skoro podłoga się nie lepi, jest na czym usiąść, a kuchnia jeszcze stoi to znaczy, że jest ok! 🙂

2. WSPÓŁCZUCIE. Non stop słyszę “musi być ci ciężko”, “jesteś pewnie bardzo zmęczona”, “busy mum” (słyszę to minimum dwa razy dziennie od mijających mnie ludzi 🙂 ), “jesteś szczęśliwa z trójką dzieci?”. I daję sobie ręce ciachać, że słyszą to wszystkie mamy, które mają więcej niż dwójkę dzieci. (mam na to dowody! z pielęgniarkami w szpitalu o tym rozmawiałam! ). Wiecie jakie to miłe? takie społeczne współczucie 😀 Ludzie naprawdę myślą, że ja nie mam czasu wypić szklanki wody, a jak już się ubiorę (i pomaluję!) to znaczy, że jestem mega zajebista!

SAMSUNG CAMERA PICTURES

3. FIGURA. to jest najlepsze!!!! “Po trójce dzieci? Tak wyglądasz?” Wszyscy ludzie (nawet ja!) mają gdzieś głęboko zakorzenioną wizję matki która jest gruba, brzydka, a sex istnieje tylko w książkach o Greju. Bzdura totalna! Śmiem wręcz twierdzić, że ja po trójce dzieci lubię siebie bardziej, niż kiedy miałam dzieci w ilości 0. Pewnie, że cycki już nie te same, i brzuch też jakoś dziwnie zaprzyjaźnił się z grawitacją. SO what? Stworzyłam (dokładnie tak! wręcz WYPRODUKOWAŁAM) trójkę dzieci! Jestem AWESOME! Tyle w temacie!

4. Niedawno Marysia Górecka mi to uświadomiła: na matkę z trójką dzieci zawsze patrzy się przychylniej. Tak jest! U lekarza, w urzędzie, w sklepie. No wszędzie! (patrz pkt 2). No bo bidna taka…

5. ORGANIZACJA I UMIEJĘTNOŚCI. Nie mam wyjścia. Muszę być jak Robocop i Spiderman w jednej osobie. Wiem dokładnie ile czasu co zajmuje, jak naprawić każdą rzecz w domu, co zrobić kiedy dziecko ma kaszel, stan podgorączkowy, jakie bajki są na topie, co się dzieje dzisiaj w szkole, jak wywabić plamy, jak pogodzić rodzeństwo. Wiem WSZYSTKO! (chociaż pewnie tak mi się tylko wydaje, nie mniej jednak takie myślenie jest bardzo pomocne w radzeniu sobie z codziennością).

6. ZERO RAD. Nie lubię kiedy ktoś mi coś radzi bez pytania. Tym bardziej kiedy są to osoby z mniejszą wiedzą lub doświadczeniem (jak teksty bezdzietnych o dzieciach). Mi nikt już nie radzi. W niczym. Nie mają śmiałości. Mi? Kobiecie która urodziła tyle dzieci? Nie ma szans 🙂  Co się dzieje kiedy ja sama o taką radę proszę? (a zwłaszcza w kwestii wychowania?) Ludzie robią wszystko by mi pomóc! To jest mega!!!

SAMSUNG CAMERA PICTURES

7. MIŁOŚĆ. Muszę o tym napisać 🙂 Po prostu muszę! Co jest najwspanialszą rzeczą w byciu mamą? No te rączki cudne na Twojej szyi, i te paluszki na buzi, i te całuski w szyjkę 🙂 To teraz pomnóż to sobie (w moim przypadku) razy trzy! Opłaca się na maxa!!!!   😀

   Send article as PDF   

73 komentarze

  • Świetny tekst ! Jak zawsze z resztą !
    Ale wiesz co sobie pomyślałam…że kiedyś się nie opłacało mieć 3, 4 czy 5 dzieci, bo to było normą i nikt nikomu nie współczuł….co innego teraz hehe

    • prawda!! hahaha teraz to fest się opłaca! wszyscy tak przychylnie na Ciebie patrzą, tak jakby sie było superbohaterem! haha

  • Punktem nr.7 mnie urzekłas. Jak pomyślę ze to co mam, te przytulaski przez pół godziny non stop przy ulubionej płycie synka mogę mieć w ilości razy x to moje wczorajsze wątpliwości przy zasypianiu czy zdecydować się na kolejne dziecko zostały rozwiane 😉 i chyba wrócę do planów sprzed pierwszej ciąży ze będę mieć co najmniej trójkę urwisów 😉 dzięki Flow !:*

  • Wow Ty sama tak stworzylas te dzieci? No gratuluje juz tak Ci woda sodowa uderzyła do glowy ze juz nawet wieksza od samego Stwórcy jestes 🙂 Moze stworzysz mi tez jakies dziecko bo sie staram o trzecie?

  • no kurde, to jeszcze mi tylko dwójki brakuje i też będę superbohaterką !!!

    • juz jesteś!!! własnie o to chodzi! jedno dziecko naprawdę trudniej “ogarnąć” i wychować niż trójkę! mówię całkiem poważnie. każdy rodzic większej ilości dzieci Ci to powie..

      • Tez mam trojke, od 2 lat do 7. Mieszkamy w Irlandii, niedaleko Navan, btw. Roboty od groma, ale doba sie wydluza, im wiecej do zrobienia tym lepsza organizacja pracy. Szkola, przedszkole,lekarz, zakupy, sprzatanie, wyjazdy, zajecia dodatkowe – wszystko da sie zorganizowac, miec tez miejsce na spontan, no bo wszystkiego wedlug planu nie da sie zawsze robic. Mam czas na makijaz, rozrywke, pracuje z domu i studiuje. Kwestia organizacji. Pozdrawiam serdecznie z Irlandii.

  • nie od dziś wiadomo ze im więcej zadań masz na głowie tym więcej jesteś w stanie zrobić bo musisz sie zorganizować i nagle sie okazuje ze czas jakby bardziej elastyczny i jakoś go więcej;)

  • Ej naprawdę nieraz ogarnąć jedno dziecko to wyczyn.. Myślę, że przy drugim będzie większy “luz” w mojej głowie, choć już teraz staram się nie dmuchać bo nie mam zamiaru wychować dziecka na pępek świata.
    Punkt 7 jest najlepszy! Możesz być padnięta ale całuskom nie da się oprzeć mmmm 😀 <3

  • Super tekst! Też jestem mamą trojki i u nas jest dokładnie tak samo 🙂 czasem sobie myśle że przydałoby się jeszcze jedno do pary, ale po chwili przytomnieje i uświadamiam sobie że to by był dopiero hardcore…

  • Mogłabym pod każdym twoim wpisem pisać ze “swietny tekst” bo naprawde tak jest. czytając twoje posty utwierdzam się w przekonaniu ze nie jestem wariatka bo ktoś inny myśli tak samo jak ja. Szacun za wszystko co robisz 🙂

  • Przybijam piątkę, u bo mnie, wypisz wymaluj, tak to wygląda 😉 I z tego, co pamiętam dzieciaki też w podobnym wielu mamy, tylko u mnie dwa do jednego prowadzą dziewuchy 😀

  • Jeju! Najbardziej nie lubiłam pytań w ciąży “jak się czujesz?”. No kuuuubvgbdivhidvh…. Zawsze, z kimkolwiek się nie spotkałam/nie pisałam, zawsze pytanie nr 1! Krótka odpowiedź “No dobrze”, i cisza… no bo jak się mam czuć ? Jak w ciąży! 😀 No po prostu, jak gdzieś wychodziłam, to już jak sobie pomyślałam, że znowu to pytanie… Nie ma innego tematu, tylko moje samopoczucie… Wiem, że to może się wydawać dziwne, ale słysząc to pytanie bez przerwy, gdzie nie pójdziesz przez 9 miesięcy słyszysz zawsze milusińskie “jak się czujesz?” no normalnie, ciąża to nie choroba… Ehh, tak mi się jakoś przypomniało w związku z pkt 2 😀

  • ja mam dwójkę ale ze względu ze jest między nimi 16 miesięcy różnicy to tez mi współczują 😀 “no zobaczysz jakoś to będzie. Później będziesz sobie to chwalić” a nigdy nic złego nie mówiłam 😀

    • hahaha.. noo dokładnie! jakby to był z góry jakiś horror i dramat w jednym 😛

  • Taaak głownie podziw wzbudza bycie matka trzech synów. Jednak wkurwia mnie niemożliwie gdy slysze, ze wygladam dobrze “jak na trójkę dzieci”. Ja chce wyglądać dobrze tak po prostu! Bo jestem 35 letnią babką. Pracuje nad tym ostatnio

    • kiedyś nawet o tym pisałam!!!!! to samo mam! jakby z góry było założenie, że mam byc gruba i paskudna. Nie chce wyglądać zajebiscie “jak na trójke dzieci”, aj chce po prostu wygladać mega dobrze

  • Trójeczka byłaby cudna! Ale na razie to muszę urabiać męża do wizji choć dwójki 😉 Może Młoda jak będzie już się przytulać i buziaki rozdawać to mnie wesprze 😉

  • Ja mam trójkę rok po roku i jestem z tego dumna 🙂 i fakt… Radzę sobie z nimi bardziej niż bratowa z jednym dzieckiem 😀 mieszkamy na 4 piętrze w bloku bez windy, co rano g. 6.45 pobudka i szykujemy sie do przedszkola, 7.40 wychodzimy, ja znoszę wózek z najmłodszym, średnie i starsze czeka aż wrócę i schodzimy razem na dół, wyprawa na przystanek – kierunek przedszkole, jedno odstawiamy i powrót z dwójką do domu, po drodze jakieś zakupy, znowu wspinaczka na 4 piętro x2, obiad, pranie, sprzątanie, zabawa i wraca mąż z przedszkolakiem. Nie narzekałam i narzekać nie będę 🙂 gdybym miała duży dom to z pewnością powiększyłabym bardziej naszą rodzinę 😀 Pozdrawiam 😉

  • Jestem mamą 4 urwisek 🙂 i jak czytam cały artykuł to przypominam sobie ostatnią sytuację jak z dziewczynkami byłam na “rybce” szybki obiad na trasie, żeby nikt nie nie był głodny po drodze do domu, a dodam, że moje dziewczyny mają 6, 4 i bliźniaczki prawie 2 latka, zamawiam jedzonko przez telefon tak żeby było gotowe jak tylko wejdziemy… więc wchodzimy rozbieramy się siadamy do stolika, dziewczyny były trochę wygłodniałe wiec w miarę grzecznie siedzą 🙂 a Pani ze stolika obok bierze swój telefon kieruje kamerkę na nasz stolik i mówi do swojej córki przez tel zobacz Pani jest z 4 małych dzieci a Ty narzekasz na swoja 2 🙂
    …i ogólnie jak gdziekolwiek poruszam się z moimi bąkami to wzbudzam sensację, zawsze chciałam mieć trójkę dzieci a w prezencie dostałam czwarte 🙂 i za nic w świecie bym tego nie zmieniła 🙂

  • Na razie mam jedno 2,5 miesięczne ale docelowo chcemy 3 🙂 zawsze marzyłam o dużej rodzinie. Wiem jak to jest z 4 dzieci bo mam 3 rodzeństwa i za nic w świecie bym ich nie oddała tego samego chcę dla moich dzieci.

  • Niedługo kończę okres ochronny zwany drugą ciążą. A ponieważ mam w domu trzy latkę wszyscy (no prawie, głównie już doświadczone matki i osoby obarczone odrobina empatii czy obarczone takim obowiązkiem [patrz: szanowny tatuś]) bardzo się angażują i wyręczają mnie w wielu rzeczach. Bo ciężarna. Bo małe dziecko itp.
    Zajebiście mi się to spodobało. 😀 Zarzucam bycie ambitnie samowystarczalną mamą bo z dwójką dzieci to już można prosić o pomoc (z jednym to uważałam że nie wypada, bo z czym sobie tu nie radzić… z czasem? z porządkiem? zawsze można spać po 4-5 godz i wszystko zrobić- SAMEMU)
    Ale teraz mi się już nie chce 😀 bo dziewczyny…. nie warto! Wasze dziecko (jedno, dwójka trójka, ile się da) będzie szczęśliwsze gdy Wy będziecie szczęśliwsze, wypoczęte, zadbane odstresowane, po spotkaniu z koleżanką- właśnie ten etap przerabiam i zajebiście się sprawdza, zwłaszcza gdy się delikatnie “zmęczycie” macierzyństwem.

    Najlepsze są rady bezdzietnych o byciu w ciąży 😀

  • O Flołi! !
    Ad.1 U mnie jest jak nie z trójką, ale to moje zbzikowane zboczenie i absolutnie nie wpływa na moją rodzinę 🙂
    Ad.2 To jest absolutna prawda, aż głupio się przyznawać do tego, ale to współczucie podnosi moje poczucie wartości! – No muszę być zajebista skoro, to ogarniam 😀
    Ad.3 Poczucie wartości grow! grow! grow!
    Ad.4 i 5 Wbrew wszystkim widokom, jest łatwiej się zorganizować, bo jeśli ma się taką różnicę jak ja 11 lat, 5 lat i 10 miesięcy, to jedno drugim się zajmuje, pomaga itp., a ludzie w kolejce dla świętego spokoju przepuszczają 🙂
    Ad.8 Miłości nigdy za wiele.

    Pozdrawiam

  • Moja mama zawsze opowiadała, że jak wychodziła na spacer ze mną, moją siostrą bliźniaczką i moim 1.5 roku starszym bratem, to ludzie też patrzyli na nią ze współczuciem, mówiąc “ooooj, ale Pani biedna, tyle dzieci… tyle dzieci…” 😀 Niech żyją rodziny wielodzietne!! 😉

  • Strasznie chcę mieć trójkę albo nawet czwórkę – zobaczymy, jak się uda! 🙂 Najlepszy punkt to chyba to, że ludzie przestają stawiać się w pozycji eksperta, bo mało kto ma więcej dzieci niż duecik. 😉

  • I na mnie ludzie patrzą z litością jak idę z moimi trzema pociechami na spacer w naszej rodzinnej Oławie 😉 P.S. u nas też rządzi testosteron ;). Pewnie powoduje to tez fakt, ze miedzy maluszkami jest tylko 13 miesięcy różnicy. Na szczęście nie należę do tych narzekających i obecny stan rzeczy bardzo mi odpowiada 😉 Są i dobre strony takiej małej różnicy wieku… kolejną ciążę przeszłam aktywnie ( w ósmym miesiącu miałam życiówkę na setkę jak biegłam za maluchem uciekającym rowerem na ulicę, a to już wzbudzało podziw w obserwatorach :D), tylko 5 kg na plusie, nie było czasu na ciążowe zachcianki ;). A teraz grunt to dobra organizacja, a takiej jak teraz nie mieliśmy chyba przy dwójce bimbasów (wtedy potrafiliśmy spóźnić się 5h na wesele, a teraz wszystko jak w zegarku ;)) Starszy syn za małą nagrodę wozi wózek z najmłodszym… ja pilnuje średniaka, wszystko da się ułożyć. I choć zapewne niejedna mama jedynaka byłaby zgorszona gdyby zobaczyła mojego malucha pełzającego po podłodze i obgryzającego napotkanego na swojej drodze kapcia to i tak jestem zadowolona z siebie jako mamy 😉 A figura… wiadomo najładniejszy jest biceps:/ , ale na szczęście czas i na Chodakowską się znajduję 😉 Łącze się w optymizmie i pozdrawiam z rodzinnego miasta 😉

    • bez organizacji byśmy zginęły – nie ma co do tego wątpliwości!
      taka mama w mojej Oławce i jeszcze się nie spotkałyśmy? o nie!!!!
      pozdrawiam serdecznie!

  • Wow, kochana, moja miłość do Ciebie potraja (!) się z każdym nowym wpisem:) Powinna Cię czytać moja mama – “biedaczka” ma nas czwórkę! :DD dziewczynka – (jakaś Żudit) i trzech chłopów!:D

  • Pieknie. Zazdroszcze. Ja marze o czworce, na razie mam dwojke.
    A kiedys w ogole nie czulam instynktu macierzynskiego, w ogole nie czulam czegokolwiek widzac male Dzieci, nie rozumialam jak qmpele pochylaly sie nad Dzieckiem i gugaly. A teraz – poprzestawialy mi sie bieguny 😀
    Pozdrawiam! 🙂

  • Tak Cię widzą inni a Ty sama? A w praktyce, jak to jest? Chodzi mi o takie przyziemne sprawy jak 3foteliki w aucie, zajęcia dodatkowe, relacje między rodzeństwem, organizacja obiadu (jecie razem czy dzieciaki się buntują?) itp. 🙂 Pozdrawiam!

    • są 3 foteliki w aucie, są spacery w trójkę, jest gotowanie obiadu, są kłótnie braci (wręcz bijatyki). Powiem szczerze: do wszytskiego idzie się przyzwyczaić i sekrety są dwa: liczenie wciąż do 10ciu, non stop, ciągle i… ja nie siedzę. mówię całkiem serio i bez przesady. No chyba, że brać pod uwagę momenty kiedy karmię Tedka mlekiem. Nawet dając mu obiad robię coś innego, kawę piję gotując obiad (jednocześnie ładując brudy do zmywarki). Dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że w tym tkwi “sekret” – nie siedzę. W ogóle. Przy dwójce dzieci siadałam, chociażby na 15 minut, teraz w ogóle. Nauczyłąm się żyć w biegu :))

  • Ja niedawno dowiedzialam sie ze zzostanę mamą po raz trzeci mam dziewczyny w wieku 5 lat , 20 miesiecy troche mam obawy jak wszystko pogodze ale widzę z waszego pisania to nie jest wcale tak trudno grund to dobra organizacja.

  • Dziękuję bardzo za ten wpis, właśnie się dowiedziałam, że jestem w trzeciej ciąży i zwątpiłam. Niby planowaliśmy, ale nie tak szybko (starsze mają 2,5 i 1). Lecę czytać dalej 🙂

  • Świetny wpis zgadzam się z każdym punktem. Ja za 2 tygodnie planowo zostane mamą trzeci raz i kolejny chłopak w domu mam już syna w wieku 6 lat i drugi w wieku 2 jedyne co mnie przeraża to odprowadzanie i odbieranie starszego ze szkoły. Nie wiem jak to ogarnę cały czas siedzę i myślę fakt partner bierze urlop rodzicielski ale wyjeżdża prawdopodobnie do niemiec. A co do ludzi którzy widzą mnie z 2 dzieci i dodatkowo z brzuszkiem nie raz słyszałam komentarze typu patologia pomimo tego że mnie nie znają przykre ale wiem że mam ogromną dawke miłości i szczęsliwą rodzina która daje mi wszystko co jest potrzebne do życia. Pozdrawiam dużo zdrówka dla całej gromadki. Magda, Kacper, Kamil. W drodze Marcel

  • od zawsze marzylam o 2 dzieci.i kobiec kropka. a jakbym miala corke to i jedno by starczylo. urodzilam syna, dwa lata po nim coreczke ktora zmarla podczas porodu. rok po niej syna urodzilam a teraz szukam rad mam jak to jest miec 3 dzieci bo sie starac chcemy o kolejne. o nasze 4 dziecko a praktycznie 3. marze o coreczce, nie na zastepstwo tylko tak poprostu dla spelnienia marzenia. i juz niepatrze jak wyglada moje cialo po 3 ciazach i piersi po 2 ssakach. my sobie mozemy planowac a zycie i tak zrobi swoje…

  • ja tez mam trojke. 4,5 2,5 i rok. to ostatnie niepelnosprawne… czasem brakuje mi rak. ale kocham je nad zycie. obiad gotuje na trzy dni i mam dwa na sprzatanie potem znow obiad i dwa dni porzadki:) bojak siedze calydzien w kuchni robiac ten obiad to sie “zbiera”
    ale szacun dla ciebie.
    ja zwatpilampo trzecim porodzie jak sie dowiedzialam ile bede miala roboty przy malej

  • A ja za 3 tyg. zostanę mamą trzeciego chłopca. I może to burza hormonów, ale zaczynam czuć przerażenie, bo kiepsko radzę sobie ze starszą dwójką (8 i 5 lat). Mam tylko nadzieję, że mi to przejdzie i za jakiś czas poczuje się super bohaterem ☺

    • eeeej luz!!! masz starsze dzieci! ogarniesz temat tysiąc razy lepiej ode mnie 🙂

  • Tez jestem matka trojki dzieci. Ciesze sie ogromnie, ze je mam! Przyznaje, ze duzo ciezej jest z pierwszym dzieckiem niz z drugim. Choc przyznaje, ze w duzej mierze zalezy to od dziecka- jego charakteru itd. Jedno moze byc bardzo wymagajace, drugie ” bezobslugowe”. Nigdy nie czulam sie jak bohaterka i nie odczuwalam tego. Dla mnie bohaterkami sa te kobiety, ktore wiedza co to bolesny porod. Matki, ktore maja jedno i wiecej dzieci to kobiety, ktore sila rzeczy musza radzic sobie najbardziej psychicznie. Ciagla presja, sflustrowanie!
    Zorganizowanie wieksze przy trojce? Nie ma czegos takiego. To tak jak w pracy: jesli masz nawal pracy to pracujesz i nie robisz przerwy na kawe… Wszystkie wnioski i doswiadczenia z pierwszym czy kolejnym dzieckiem same przychodza.

  • Ja jestem teraz w drugiej ciąży, ale chciałabym mieć trójkę – chociaż nie wiem czy bym się zdecydowała…..mam tu na myśli finanse: jedzenie, buty, ciuchy, art.szkolne. Nie byłoby szans na zajęcia dodatkowe, wakacje, a pracuje i mąż i ja. Chyba, że Wasi mężowie (mam które maja 3-kę lub więcej) dużo zarabiają, bo kobiety przy trójce lub więcej dzieci często nie pracują…..bałabym się chorób, których nie da się obejść. Z jednym dzieckiem przez ostatni rok nie było miesiąca, abym nie była na zwolnieniu (opieka nad dzieckiem), mąż ma taką pracę, że nie za bardzo na zwolnienie może iść, tym bardziej że jest głównym żywicielem rodziny. Kolejna kwestia: mieszkanie. Jak są małe dzieci, to mogą żyć w kupie w 1 pokoju, ale jak już mają 18, 16 i 14 lat (na przykład). Ja myślę na przyszłość 🙂 i co taka trójka nastolatków ma siedzieć w 1 pokoju? I niech jest 1 dziewczyna i 2-óch chłopaków??? Dlatego ciężko było by mi się zdecydować na 3 dzieci, mimo, że bym chciała. Nie wiem jakie są Wasze warunki mieszkaniowe..

  • Dziewczyny, jaką Wy macie pracę.? Ja jestem prawniczką. Nie ma mnie w pracy TO MNIE NIE MA!
    Jak to wiążecie z pracą? Moja siostra prowadzi biuro architektoniczne. Też ma tylko jedno dziecko.
    Nie pracuje to wypada z zawodu. Zmówienia się rozłażą, klient odpływa do konkurencji.
    Czy Wy macie jakieś zawody?

  • ten tekst jest super, podniósł mnie na duchu☺jestem mama dwóch dziewczynek w wieku 4 i 2 latka i spodziewam się syna. Daje radę z dwójką to dam i z trójką ?

  • Chcialabym konkretnych rad. Kocham moich synów maja 4 lata, 2lata i za 4 tyg pojawi sie 3 niespodzianka! Jestem przerażona. Bo ten 2 latek dal mi popalić wiec wiem czego moge sie spodziewac. Dodam, ze pracuje, w kazdej ciazy chocilam do 9 mca do pracy. Jestem lekarka i uwielbiam swoj zawod. Jedyna konkurencja dla moich dzieci jest moja praca. Wracalam do niej jak tykko konczylam karmic czyli gdzies ok 7mca. Dodam, ze mam meza lekarza ktorego czesto w domu nie ma i teściowa ktora tez trzeba sie jakby zajmowac. Moja mama mieszka ode mnie 230 km!! Jak nie dostac depresji? Jak usypiacie swoje 3 dzieci z noworodkiem włącznie gdy jestescie same? Pocieszcie mnie. Jestem kobieta na skraju zalamania nerwowego jak by to nazwal Almodovar. Ale wszystko o czym pisala Flow Mum to prawda i choc na chwile podniosłaś mnie na duchu.

    • NIe dam Ci rad, chciałabym ale one na nic się nie zdają, bo wszystkie dzieci są inne – doskonale o tym wiesz 🙂 Dasz radę, wypracujesz sobie jakiś system. Bez spiny, bez ponaglania, dasz radę! Przecież wiesz, że nie ma innej opcji. A czy będzie ciężko? Cholernie. Ale Ty sama doskonale wiesz, że tylko rzeczy, które są czegoś w życiu warte, nie przychodzą łatwo 🙂 Dasz radę 🙂

  • Ja mam trójkę, 6lat, 4 lata plus niemowlę. I jest ciężko. Starsi są jeszcze bardzo absorbujacy w tym wieku a niemowlę nie rozumie, że mama zajęta i domaga się swego bardzo dobitnie.
    Jak czasem mąż zabierze Gdzieś jedno z nich to czuję olbrzymią różnicę. Niestety nieczęsto się to zdarza.
    Wkrótce wrócę do pracy, rano praca a popołudnia w domu, samemu, mąż pracuje na popołudnia. Wraca jak dzieci śpią. Boję się, będzie jeszcze gorzej.
    Może to od dzieci zależy, moje są chyba nadpobudliwe. Chociaż jedno mogłoby już się ucywilizowac.

  • A ja jestem przerażona… Właśnie dowiedziałam się że będziemy mieli trzecie dzieciątko. Niby sama radość ale jestem przerażona. Między maluchami jest 18 miesięcy różnicy a teraz będzie 20 mcy… Mam nadzieje ze jakoś sobie poradzimy, dopiero co wróciłam do pracy a tu taka… Niespodzianka… Help.. Jakieś słowa otuchy?

    • nie będę kłamać. Będzie ciężko. Naprawdę ciężko. Ale dasz radę. Każda z dupy chwila będzie tego warta, tych trzech zajebistych istot 🙂 Po roku robi się lepiej, po dwóch jest naprawdę spoko 🙂 A widok trójki maluchów, najwspanialszych na świecie, zrobionych przez siebie (haha) wynagradza wszystko. Wiem, że to patetyczne i bzdurne, i na początku kompletnie się tego nie widzi, bo człowiek ze zmęczenia ledwo na oczy widzi, ale… skoro przetrwałam to ja – najbardziej leniwa osoba świata, to i Ty dasz radę. Z palcem w nosie 🙂

    • będzie ciężko, ale obiecuję Ci, że będziesz najszczęśliwsza na świecie 🙂 dasz radę! ja daję, to Ty tym bardziej! <3

  • Jestem mama5latka,2.5latka i 8tyg corki i wpisalam sobie w google “jak wytrzymac z3dzieci”.dlatego tu jestem.i nie wiem czy to kwestia tego ze mala jest jeszcze naprawde “mala”,ale marze o tym zeby wywiezli mnie w bialym fartuchu.moze kiedys jeszcze ogarne ten burdel bo narazie poprostu nie mam sil

    • kochana dasz radę! jak ja dałam (daję, w sumie nie zawsze hehe) to i Ty dasz! siła jest w nas! wiem, że jest ciężko, ale obiecuję Ci, że będzie lepiej! Za rok, dwa. Ja jak patrzę z perspektywy czasu, to też się zastanawiam jak ja to przeżyłam. Dosłownie! Jak nie padłam trupem. Będzie lepiej. Zobaczysz… Musisz tylko wyluzować, olać syf w domu. Twoja najmłodsza córeczka jest naprawdę malusia. Nie musisz mieć wysprzatanego na błysk domu, lepiej się połóż i odpocznij, raz w tygodniu wyjdź gdzieś sama, zacznij ćwiczyć (wiem, że to z dupy rada, ale uwierz mi, że pomoże, bo gdzieś wyładujesz swój gniew, zmęczenie i agresję). Jesteśmy silne, pamiętaj o tym! :*

  • Dwa dni temu dowiedziałam się ze po raz 3 zostanę mama , dwa miesiące temu przestałam karmić piersią ! Ignas ma tylko 10 miesięcy , bardzo fajnie was się czyta ! Płacze jak bóbr (chormony) ,ale powiedz flowmummy czy nie masz takiego poczucia ze któremuś brakuje ciebie ? Czy udaje Ci się dać wszystkim tyle samo zabawy i przytulasow ? Mam nadzieje ze tez sobie tak poradzę … po przeczytaniu tego wpisu mam dużo więcej odwagi , dziękuje ?

    • absolutnie 🙂 kurcze, nawet nigdy tak o tym nie pomyślałam 🙂 jedyną osobą, której może mnie brakować jest Filip, bo to on tylko zna sytuację, kiedy ma mnie dla siebie. No ale on już jest duży 🙂 ma swoje sprawy, mama jest fajna, ale jednak koledzy to koledzy 🙂 Z drugiej strony, oni chyba jednak wolą siebie nawzajem niż mamę 🙂 naprawdę, tak to widzę. to niesamowite jak małe człowieczki się kochają, dbają o siebie, pomimo tego, że 5 minut wcześniej prawie sobie głowy urywali. Trzymam Dominiko kciuki za Ciebie!!!

  • Dobry tekst :)jakbym czytała o sobie – też mam 3 dzieci – córa 9 lat, 2 synków 7 i 2 lata. Pracuję, przy ostatnim razie poszłam na rok macierzyńskiego , potem urlop , tatuś dzieci jest teraz od roku na wychowawczym, z kasą bywa krucho, ale spinamy jakoś budżet – jest przecież 500+ :). Mały od września pójdzie do żłobka. Mieszkamy w 2 pokojach z moja mamą, jest ciasno, bywa wybuchowo ale…nie wyobrażam sobie żeby było nas mniej. Jestem jedynaczką a z kolei mój mąż jest z wielodzietnej rodziny. Bywały chwile, że chodziłam na rzęsach – jak ostatnio 2 tyg. grypy żołądkowej – dzieci łapały w odstępach 4 dniowych jedno po drugim i ledwo jedno kończyło, łapało już drugie. Owszem brakuje czasu dla siebie, czasami zasypiam i śpię do rana przy usypianiu najmłodszego. Ale jestem bardziej zorganizowana, planuję z wyprzedzeniem i nie przejmuję się byle pierdołą. Wszystko nieważne – najważniejsza jest rodzina.

  • Obecnie jestem mama 8 letniej cory,13 msc.a 3 w drodze.Wpisalam w wujka google jak ogarnac 3 dzieci.Znalazlam sie tu,czytam wszystkie komentarze.Wpis..sa piekne bo zapewne na poczatku bedzie diabelnie ciezko pobudki,zakupy,lekcje itp a nie filozofia jest ,,obarczanie,,starszych dzieci opieka nad mlodszymi(choc czasem jest to ich wlasna inicjatywa),ale wieze w to ze gdy beda doroslymi ludzmi bede mogla na nich patrzeć z duma pomimo ze jestem samotna matka.

    • <3 ja tez sie ciesze ze trafilam wlasnie natego bloga !!!! super ze jest nas wiecej:D kazdy poczatek jest ciezki bo nie wiemy co i jak bedzie . ja dodam ze mieszkamy na 3 pietrze bez windy za dnia jestesmy sami a z dziecmi trzeba wyjsc i wychodzimy wszedziedo amrketu , placu zabaw parku i wcale nie potzreba osob trzecich jak sobie co niektorzy nie wyobrazaja ze tak sie da, a ja uwazam ze zalezy od osobowosci checi i bycia umiejetnym w organizacji i da sie wszysto i nie sprawia to jakiegos wielkiego trudu . ciezko To pojac jest osoba z 1 dzieckiem albo wcale ale ……nie ma sie im co dziwic ze nas nie rozumieja jak sami nie znajduja sie w naszej sytuacji a jednak jestesmy dowodem ze kobiety sa sile w kazdym calu i nie ma to ograniczen!!!brawo my kobietki

  • wow super . jestem aktualnie mama dwojki dzieci za niedlugo juz wkrotce miedzy dwoma pierwszymi synami rok miedzy drugim a trzecim niepelne 1.5 roku 🙂 i czuje sie z tym swietnie i radze sobie duzo lepiej jak z jednym na prawde cudowne. zgadzam sie z powyzsza trescia!!! super wiedziec ze nie tylkoja mam takie odczucia 😀

  • I ja się dołączę. Ten sam powód. Pare dni temu okazało się że zostanę mamą po raz trzeci. Mam dwie kochane córeczki. Każda do ukończenia roku to był hard core. Płacz w gondoli. Płacz w foteliku samochodowym. Tylko rączki. Ale teraz jest super. Potrafią się razem bawić. Między nimi jest dwa lata różnicy. I tylko się zastanawiam jakie będzie to trzecie… może da mi trochę odsapnąć.

Leave a Comment