A Ty co dziś zrobiłaś dla siebie? - Flow Mummmy
Uncategorized

A Ty co dziś zrobiłaś dla siebie?

Koniec wymówek. Koniec użalania się nad sobą. “Jak to możliwe, że ona tyle osiągnęła? Ma tyle samo lat co Ja! Bogaci rodzice? Nie! Więc  o co chodzi…”

zdjęcie (5)

Doba ma około 24 godziny (tak ,są różnice sekundowe). Zawsze! Dla każdego! Nieważne czy ten ktoś mieszka we Wrocławiu, Oławie, Warszawie, Nowym Jorku czy Dublinie. Każdy z nas ma (oprócz tych paru sekund różnicy) dokładnie tyle samo czasu. Nigdy o tym nie pomyślałaś w taki sposób?

Jak to jest, że inni potrafią przez ten czas spełniać swoje marzenia, a inny boją się nawet o nich myśleć? No tak.. marzenia mogą zaczekać “Rozmowy w toku” przecież lecą. Dlaczego ktoś potrafi pracować, wychowywać dzieci, uprawiać sport i jeszcze czytać 10 książek miesięcznie?

Nie będę robiła tu wykładów na temat zarządzania czasem, bo gdyby potrafiła robić to tak jak niektórzy, dom już dawno byłby urządzony, ksiązki dokończone a ja wypoczęta. No way…

Nie będę pisała również o ambicjach. Nie nie.. ambicje to ja mam. Wytrwałości mi brak! Wiecie ile ja już w swoim życiu miałam pomysłów na “lepszą pracę”?! łuuuhuuu!!! i jeszcze więcej! Wszystko kończyło się zanim zaczęło… Póki co tylko ten blog przetrwał dłużej niż tydzień. Ba! to już 1,5 miesiąca i powiem szczerze, że gdyby nie to że z każdym dniem jest Was co raz więcej (a ostatnio to aż mi te liczby dech zapierają! ) kto wie czy bym wytrwała. Może za jakiś czas dałabym sobie spokój.  Oj nie… nie tym razem.. Mam zamiar spełniać marzenia.

Codziennie robię dla siebie minimum 10 rzeczy. I nie mam na myśli porannej kawy czy godziny przed TV. Mam na myśli spacer z dzieckiem (dla zdrowia, spokoju itp),  kurs online, książka z której moge się czegoś nauczyć (chociaż jakieś romansidło też się nadaje). Mówię o rzeczach które mnie rozwijają, dzięki którym nie stoję w miejscu jak ten Pajac. Pamiętacie jeszcze, że jestem w trzecim trymestrze ciąży? Pamiętacie o dwójce dzieci, mężu wracającym często po 19 z pracy i mieszkaniu jakieś 2000km od rodziny? Totalnym braku pomocy? Skoro ja tyle mogę (a i tak uważam, że robię za mało) to co Ciebie powstrzymuje? Nie mów, że sił nie masz… Też u mnie słabo z nimi… Mąż nie pomaga? Mój pracuje więc raczej też średnio. Kasy brak- nie wiem do czego Ci ona w tym momencie potrzebna, ale wiedz, że i ja do bogatych nie należę.

Jest tyle inspirujących kobiet. Tyle historii. Usiądź, poczytaj. Może któraś poruszy Cię tak, że zapragniesz zmiany na lepsze? A może patrząc na swoje dziecko pomyślisz “cholera, niech ono widzi, że można!”. Mnie akurat to motywuje.

Działaj! Marzenia naprawdę się spełniają. Kolejny raz wspomnę o Monice z bloga Synek Mukolinek. Skoro ona ma siłę by sięgać (a raczej pobiec) po marzenia, to o co chodzi? Naprawde  sądzisz, że jakaś Twoja wymówka pobije jej codzienność? Nie sądzę… Takimi ludźmi się otaczaj… Inspirującymi.. a najlepiej Ty inspiruj innych… uwierz, że możesz…

 

P.S.

Właśnie czytam o maratonie warszawskim i cholernie zazdroszczę wszystkim którzy tam będę. Czymś niesamowitym jest możliwość życia z taką pasją. Brawo Monia!

 

 

   Send article as PDF   

6 komentarzy

  • Też bym chciała znaleźć coś, co przerodzi się w czyn i przetrwa ponad tydzień. Mam tak samo, jak piszesz, że Ty miałaś. Niech spłynie inspiracja i niech marzenia pozwolą się odnaleźć!

    • Oj a szukanie to najtrudniejszy etap niestety…
      Dziwne bo np. całą szkołę uważałam, że jestem beznadziejna z języka polskiego, a tu bach! Lubię pisać! Chociaż w blogowaniu oprócz pisania, cieszy mnie najbardziej ta strona organizacyjna, biznesowa… jak jakiś Manager się czuję! haha

    • Mam nadzieję, że Monia to przeczyta i zobaczy, że jest dużo osób dla których jest inspiracją… Monia! Czytasz to?

  • Monia trochę się kryguje, i trochę nie dowierza, że tak jest, ale ja to wiem, wciąż jej to powtarzam bo jest najcudowniejszą kobietą jaką znam 😉 Kocham ją bardzo 🙂

Leave a Comment