To są jakieś kpiny! - Flow Mummmy
Uncategorized

To są jakieś kpiny!

Czasami mam wrażenie, że Matka Natura z nas – kobiet, sobie po prostu zakpiła. Taki tam żarcik ku męskiej uciesze. A może to po prostu zadośćuczynienie dla facetów za to, że są brzydsi i mniej fajni? Wolę wierzyć, że to drugie.

Nie będę opisywać jakie my to biedne, bo sama doskonale wiesz jak jest. Jest do dupy. Może nie permanentnie ale często. W sumie to często też jest fajnie: na przykład kiedy możesz włożyć szałową kieckę i szpile, ale tak na chwilę, żeby się nie zmęczyć za bardzo. Ale summa summarum nie jest za ciekawie.

Poród jest. Wcześniej jest ciąża ze swoją zgagą, tuszą i milionem innych “udogodnień”. Jest też milion przyziemnych problemów po tytułem “kobiecie nie wypada”. Jest też ON.

SAMSUNG CAMERA PICTURES Processed with VSCOcam with a5 preset

Idealnie opisała go jakiś czas temu Radomska. I-DE-AL-NIE. Tak właśnie mam. Wkurwiona do granic przytomności. Obolała, z mega dołem który to wyciska łzy do ostatniej kropli.

Na szczęście mam cudownego męża (o tym już wiecie), który w takie dni zabiera dzieci daleko ode mnie (pewnie dla ich bezpieczeństwa), kupuje lody, popcorn, termofor napełnia gorącą wodą, przynosi tonę chusteczek i pozwala ryczeć na “Grey’s Anatomy”. Przez parę godzin. Do momentu, aż będzie ciut lepiej…

Dietetycy radzą TAK sobie z nim radzić. Teraz czekam na Twój sposób, daj nadzieję mojemu mężowi! (i wszystkim innym)

Processed with VSCOcam with a5 preset

 

   Send article as PDF   

12 komentarzy

  • Ja znalazlam tym razem idealny sposób, choć wolę żeby był jednorazowy. Nabawiłam się takiego zapalenia zatok, że przy tym ogromie cierpienia, smarkania i w ogóle niezauważyłam kiedy przyszedł i kiedy poszedł mój comiesięczny wróg. Dla mnie osobiście najgorsze są masakryczne bóle brzucha no i to zatrzymanie wody, no masakra- ćwiczę, jestem na diecie wchodzę na wagę i bam + 2 kg w jedną noc:// No i doły ofkors się wtedy zaczynają, no i czekoladka się przewinie, i wafelek więc chyba sobie wszystkie podobnie radzimy.

  • Kup sobie żelazo w tabletkac Zmniejsza krwawienie i mnie zmniejszł ból, brałam przez pierwsze dwa, trzy dni 🙂

  • Ja nie mam wyjścia, łazić muszę, sprzątać, ugotować itp, bo Mąż ciągle pracuje ;/ Ale są chwile, że umieram – dosłownie. I to nie przez brzuch, tylko przez szyjkę. ;(

  • Jak jest problem z zatrzymaniem wody to napar z pokrzywy U mnie działa cuda:)

  • Ja tak nie w temacie. Czy jest szansa na wpis o wprowadzaniu pokarmow stalych w diecie niemowlaka? Plis ☺
    Pozdrawiam Hania.

    • powiem szczerze, że raczej nie lubię podejmować się takich tematów – nie jestem ekspertem i wg mnie żadna blogerka nie jest (no chyba, że jest to wywiad z dietetykiem lub jakaś wypowiedź ekspercka). Pozdrawiam również

  • Fajnie by bylo poczytac rad kogos kompetentego w tym temacie, bo wiadomo co matka to inne zdanie.
    Dziekuje za odpowiedz.
    Pozdrawiam

  • Ja mam dwa pierwsze dni wyciagniete z zyciorysu- Tabletki, termofor, koc, husteczki i bez kija nie podchodz.

  • Pierwsze dwa dni to koszmar. Jakby ktoś wysłał ze mnie całą energię 🙁 Termofor, czekolada i sen. I rzecz oczywista – dziecko z ciocią, babcią, tatą tudzież innym zaufanym ludziem. Wtedy koc, poduszka i uderzam w objecia Morfeusza. Potrafie wtedy przespać kilkanascie godzin. Przerwy tylko na toalete i jakiś ciepły posiłek (naljepiej zupa) Tabletkami się nie faszeruje, chyba że już naprawdę “chodzę po ścianach” z bólu. Obowiązkowo Kasztanki przy łóżku 🙂 a jak już jest drobinę lepiej wtedy spacer wieczorem żeby się przed nocą dotlenić.

  • ja bez tabletek przeciwbólowych nie funkcjonuję w 1 dzień miesiączki. Oprócz mega bolu brzucha i pleców mam tez migreny, czasami wymioty. Termofor owszem, pomaga gdy mam czas sie położyć. Ale bez tabletki i tak nie da sie wytrzymać. A słyszałam mit, że po porodzie miesiączki są mniej bolesne. U mnie się to nie sprawdziło niestety. Choć marzę o 2 dziecku, to zawsze w 1 dzień miesiaczki przypomina mi się bol porodowy i myślę wtedy: kobieto chcesz sobie to znów zafundować? Na szczęście 2 dzień i każdy kolejny jest już ok.

  • Nigdy nie mialam PMS. Nigdy! Ale dwa pierwsze dni to byla masakra. Boli, leci jak z kranu(doslownie!) i wrazenie, ze zaraz padnie sie na pysk i juz nie wstanie. Ale od ponad 1,5 roku nie mam tego problemu, dzieki magicznym tabletkom. Sa to mikrotabletki antykoncepcyjne, ktore roznia sie od normalnych tym, ze maja mniejsza ilosc hormonow (idealne dla karmiacych matek), nie ma zmian nastrojow, nie tyjesz (!), nie puchniesz i co najwazniejsze nie masz okresu! Nie robisz przerw, zaczynasz stosowac z pierwszym dniem okresu i hulaj dusza. Dla mnie rewelacyjna sprawa, zapomnialam juz co to tampony, ibuprofen i termofor. Polecam!

Leave a Comment