Nie raz Wam udowadniałam jak jest. Zresztą co tu udowadniać, “jaki koń jest każdy widzi”. Stres i zmęczenie to nasz chleb powszedni 😛
Siedząc tak i narzekając na brak weny (poważnie!), powstało to zestawienie (powstało bo moje dzieci ostatnio robią wszystko by mnie z równowagi wyprowadzić)
OCZEKIWANIA –RZECZYWISTOŚĆ
słodka gromadka dzieci spędzająca wspólny czas na zabawie – gromada dzieci, prawie “mordująca się” w trakcie tejże zabawy
obiad w trakcie którego wszyscy jedzą, śmieją się i ogólnie jest super – obiad w trakcie którego jedno dziecko śmieje się, że drugie zlizuje zupę ze stołu
wspólne spacery, pełne przytulań, zbierania skarbów i rozmów – wspólne spacery pełne darcia się dzieci (nie pytajcie dlaczego, nie wiem)
cudowne niedzielne poranki, wszyscy na jednym łóżku – wszyscy biją się na tym łóżku
dzieci powtarzające 10 razy dziennie “kocham cię” – dzieci powtarzające 10 razy dziennie “on mnie bije!
podróż samochodem? wszyscy śpiewają radiową piosenkę – wszyscy wymiotują w rytm tej piosenki
żadnej telewizji dla dzieci poniżej 2 roku życia – “Panie boże dzięki ci za Peppę!”
gotowanie obiadków z eko warzyw, same zdrowe potrawy – again: “Panie boże dzięki ci za frytki!
dzieci sprzątające wieczorem, przed kąpielą swoje zabawki – “błagam was, idźcie już na góre, zostawcie to i idźcie na górę!”
“trzeba szybko odpieluchować, to taka wygoda!” – latanie z dzieckiem co 5 min do toalety w obawie, że się publicznie posika
pierwsza noc kiedy dziecko śpi 8 godzin: “hell yeah! :D” – panika i sprawdzanie co chwilę czy dziecko oddycha
nigdy nie użyję zwrotu “bo tak!” – używam go 5 razy dziennie
nigdy nie podniosę głosu na dzieci – hahahaha no tu to już całkiem poleciałam
“każde moje dziecko kocham tak samo” – “każde moje dziecko wkurza mnie tak samo, tylko w różnych momentach”
spotykanie się z innymi mamami na wspólnych spacerach – “odświeżanie” strony Facebook’a co 5 minut
Teraz czekam na Wasze propozycje! 😀
Prawda. W punkt!
Twarz słodkiego bobasa z reklamy pampersów-twarz grubego Chińczyka(pamiętacie tego Mc Donaldowego chłopca? Gdzie popełniłam błąd? ;))
hahaha mam to samo 😀 jak ludzik michelin!!
Znam tą bezczelną ksywę…Oprócz tego Pan Boczek,Salceson bo “gruby” to już na standardzie…:)
Pan Prezes 😀
Bobasek z pianką na główce bawiący się kaczuszką podczas kąpieli-“Ignac kuźwa nie chlap” i cała łazienka do sprzatania
hahaaha :*
U mnie to samo :))) A zarzekałam się, że nie będę odbierać dziecku przyjemności z radosnej kąpieli… tylko nikt mnie nie uprzedzał, że mój Syn będzie w niebo głosy wrzeszczał: “Pats, mama! Jetem lyba…!!!”, a łazienka będzie zachlapana od podłogi aż po sufit. Z sufitem włącznie…
Przepraszam ale popłakałam się ze śmiechu…
Matka jedynaka
czytanie pięknych bajek na dobranoc – dziecko drze się “siama, siama” i drze po kolei wszystkie kartki
no po prostu padłam ze śmiechu!! :))))
Droga Justyno. Zapewne taki ch….y czas nastał i dzieci odbierają teraz złą energię ze wszechświata (buahahaaa) bo u mnie w domu z dwójką mam taki kosmos, że robię te wszystkie złe rzeczy które robiła moja Mama gdy traciła cierpliwość. I teraz mam to głęboko w d.pie . lepsze błędy wychowawcze niż psychotropy albo co gorsza psychiatryk (tak się tłumaczę sama przed sobą). Aaaaa momentami czuję, że eksploduję i mam ochotę walić głową w ścianę. I tak jak marzyła mi się trójka dzieci, to mam nadzieję, że potrzebę trzeciego poczuję za dobrych kilka lat.
Zajefajny wpis 😉 śmiałam się po cichu podczas czytania , żeby pierworodnego nie obudzić !! o taki los matki nawet śmiać się trzeba w ukryciu by choć 10 minut jego drzemki nie utracić 🙂 nie no jeszcze raz przeczytałam i wszyscy wymiotują w rytm piosenki wymiata. P.S Wpis tak somo dobry jak rysunek Raczkowskiego dla gazety.pl w tym tygodniu 🙂
trzymasz dziecko na rękach, ono wtulone w ciebie, wąchasz jak pięknie pachnie niemowlęciem – nosisz dziecko cały czas, ono szczypie cie w ucho, a za chwilę wymiotuje na bluzkę
Nic dodać, nic ująć! Tak poprostu Oo.. 🙂
Siedze i rycze ze smiechu, boszszsze cała prawda a rysynek z restauracji- prawdziwy obraz
Umarlam, padlam i nie wstane! hahahhaha :):):)
hahaha . made my day 😀
Strzał w 10. To się nazywa rzeczywistość. Się naśmiałam
Hahahaha….najlepsza lektora przy porannej zimnej kawie z rozwalonym chlebem na stoliku do kawy i placzacym trzymiesieczniakiem 😀 nie znam cie a uwielbiam cię 😀 haha zapraszam na kawę do Newbridge bo i ja z IE
Dobre!! Peppa i “bo tak” … The best 🙂 ehh skąd ja to znam , pozdrawiam – stała czytelniczka i matka 2,5 latki i półroczniaka ..
Hahaha prawdziwe fest popłakałam sie, a zyganie w rytm piosenki skąd ja to zna
u nas jeszcze: zamiast “ładne, zdrowe dzieci korzystają z dobrodziejstw kulturalnych” jest moje dzieci są chore, przed chorobą lub tuż po chorobie… ale wszystko jest tak, jak napisałaś, świetny tekst:)
U nas zamiast “bo tak” jest “bo ja tak mówię” a co niech wiedzą co to dyktatura ☺
to tak jak u mnie 🙂
Leżę i płaczę ze śmiechu 😀
Haha! Leżę ze śmiechu. Ja od dłuższego czasu planuję sobie jak będzie wyglądało moje macierzyństwo (mimo, że w ciąży jeszcze nie jestem i nie zapowiada się, żeby to miało niedługo nastąpić;)).
A później trafiam na takie blogi jak Twój i pokładam się ze śmiechu, że wydawało mi się, że przecież wszystko mogę sobie zaplanować 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Oby więcej było tych spełnionych oczekiwań w najbliższym czasie! 🙂
Myślę, że wiele matek kocha Cię bezgranicznie za ten post. Od dzis jestem Twoją fanką =)
hahaha dzięki! :*
Uśmialiśmy się z mężem, czytając ten wpis 🙂 a po chwili: “ej, ale my się tak naprawdę z samych siebie teraz śmiejemy”. Mimo że mamy jedno dziecko!
Żadnych słodyczy przed posiłkiem – Dobra masz tego lizaka tylko już przestań się wydzierać!!!
[…] wpis zdradzający realia życia rodzica był hiciorem. A że hity gwarantują sławę i pieniądze (waaaat?!) to naskrobałam podobny, […]
kiedyś się to wszystko uda! na pewno! wiem kiedy – w projekcji oczekiwań wobec synowej 😉
Moja dzisiejsza noc była okropna…maly całą noc plakal (nie wiem dlaczego) i dzieki O! Dzieki Flow za wybawienie bo myślałam ze sama jestem na Tym padole! Ze tylko ja mam nocne furie 2 i ⅓. Ze nie zawsze mysle jak cudmama. O dzieki.
Aha…i love y.
Mam jednego spodziewam sie kolejnego potomka… ja mam to.wsz juz teraz… z tym nie bede krzyczec boze zazdroszcze Ci milosci 3chlopow khm 4chlopow ja mam 2 i naprawde mi wystarcza
dzis sprawdzalam czy oddycha… A On spal od 20 do 5!!!! Jeeee jeee jeeee !!!
Zgadzam się ….komentować nie trzeba 🙂 ….
hahaha 🙂 świetnie napisane jak zawsze 🙂 Jestem na etapie: niech żyje Świnka Peppa 😀
A ja “oho, chyba Pingwiny się zaczęły..” 🙂
Hehe fajne to zestawienie:) sama prawda, ale i tak kochamy swoje dzieci i nie oddamy ich nikomu 🙂
Każda z mam w końcu styka się z rzeczywistością (niestety ja też). Tak, to właśnie nasze real life. Czekam na lepsze czasy. Tzn aż moja mała urośnie i pójdzie do szkoły 😉
Dobre 🙂
Dokładam jedno “Niech spędza dużo czasu bawiąc się na dworze.” – “Jezu – niech już idzie do domu, jeszcze obiadu nie jadłam, a od 2 godzin latam za rowerkiem. Przecież 2,5 lata nie zostawię samego na placu zabaw!”.
Przynajmniej zabawnie jest, oj jest, szczególnie jak się to czyta, z herbatą i ciastem, i dzieci już śpią :D.
O kurcze ale się uśmiałam!!
Twoje posty są the best 😉
Jakie to prawdziwe… 😀 ja mam jednego a nie raz daje czadu za trzech 😉
O matko, zaplułam monitor ze śmiechu, a jestem w pracy! Jakie to prawdziwe! Jakbyś była u nas w domu! Nasza trójka dzieci razem = pewny Armageddon.