10 rzeczy, o których CODZIENNIE myśli każda nowa mama. - Flow Mummmy
MACIERZYŃSTWO

10 rzeczy, o których CODZIENNIE myśli każda nowa mama.

Niedawno urodziłaś dziecko? A może Twój maluch to psocący kilkulatek? Nawet jeżeli jest już dużym dzieckiem, to jestem pewna, że doskonale pamiętasz pierwsze chwile razem. Malutkie ciałko, słodki zapach… ehkm… I nocne wstawanie, zmienianie pieluch pierdylion razy dziennie, ulewanie (aaaa!). No właśnie. A wiedziałaś, że są rzeczy, które nas – matki, niezmiennie łączą?

06

1. Czy ta kupa jest normalna?

Każda z nas, codziennie (nawet kilka razy w ciągu dnia), zastanawiała się “czy to normalne?!”. Czy tylko ja szukałam na necie zdjęć “normalnych” kup noworodka?

2. Jaki on jest słodki. Może go obudzę?

O boże… Serio. Było tak. Nie raz, nie dwa. Budziłam. Jak nastoletnia idiotka tęskniąca za chłopakiem którego nie widzi całe 2 minuty. Budziłam. I za każdym razem żałowałam 😀

3. Proszę, nie opluj mnie tym razem.

Ulewanie… Ależ to były czasy. Przebierałam się kilka razy dziennie. Prawie jak w tym marzeniu o wielkiej szafie z milionem cudownych ciuchów. Z tym, że nie było żadnej szafy. Ani ciuchów. Ledwo mieściłam się w 2 t-shirty. Przykre dość.

4. Błagam cię, już nie płacz.

Ja rozumiem, że każdy czasami musi się wyryczeć. Ja też. Ale czy tylko ja nie zawsze wiedziałam o co chodzi?! Najedzony, przebrany, “odbeknięty”. O co kaman?!

5. Ależ ja mam wielkie cycki.

Codziennie się tym zachwycałam (ale to akurat zrozumieją tylko kobiety, które zazwyczaj mają mały biust).

6. Znowu jesteś głodny?!

Oj tak pamiętam to doskonale. Nawet kiedy ja wiedziałam, że NIE JEST, to cała reszta świata krzyczała “on płacze, daj mu jeść!”.

7. Czy to płacz?

Zawsze kiedy byłam pod prysznicem. Zawsze! Wybiegałam, bo byłam pewna, że mi się dziecko obudziło i płacze. W 99% okazywało się, że jak zwykle sobie coś ubzdurałam.

8. Czy ta krostka jest normalna?

Tak, dzieci miewają krostki. Nie, nie wszystkie. Te z reklam retuszuje się w Photoshopie.

9. Muszę wyjść z domu.

“Kochanie, wychodzę do biedry po wodę”

10. Muszę się napić.

Jak tylko skończę karmić./ Z kim ja go zostawię?/ Na bank będzie tęsknić.

 

Błagam daj znać czy miałaś podobnie, bo słabo mi na samą myśl, że tylko ja mogłam być taką wariatką 🙂

A jak dopiszesz coś do tej listy, to będzie jeszcze lepiej! <3

 

   Send article as PDF   

25 komentarzy

  • Punkt 7 so true!
    Dobrze wiedzieć że nie tylko ja mam takie zwidy i biorąc prysznic słyszę (no przecież ewidentnie słyszę!) jak mi dziecko płacze i zakręcając kurek okazuje się że dziecięcia nie słychać.I tak za każdym razem.Tak samo jak siedzimy z mężem przed telewizorem wieczorem i ja znowu słyszę! Mówię “młody się odyzwa?” a mąż na to że mam zmienić dilera bo jakiś chyba lewy towar mi pociska:)

  • Tak samo ? mam go dosyc a gdy zniknie a ojcem na spacerze, po dluzszej chwili zaczynam wydzwaniac bo tak nudno i w ogole ? ma 15 mscy a ja jeszcze NIE MIALAM WYCHODNEGO .

  • Nigdy, ale to nigdy nie budziłam niepotrzebnie swojej córki (ani obecnie 3 tygodniowego syna) 🙂 im dłużej spała tym ja byłam szczęśliwsza 🙂 a temu kto bez potrzeby budzi moje dzieci mam ochotę wydrapać oczy 🙂 ja kocham spać, a że od jakiegoś czasu ciężko się wyspać, to niech one chociaż wyśpią się za mnie 🙂

  • Tja z tymi cyckami to ja mam akurat odwrotnie, ale może dlatego że nigdy małych nie miałam, a teraz to jest tragedyja 😛

  • Haha 🙂
    Ja mam jeszcze:Coś długo śpi…Czemu tak długo?! Może coś jej jest?
    albo w nocy: Czemu tak cicho oddycha?Jezu!Może nie oddycha?! Sprawdzę!
    A jak jestem pod prysznicem to też wybiegam…nawet jak wiem,ze mala jest z tatą w plenerze…
    Ach te szalone matki 😉
    Pozdrawiam!

  • Dobrze go ubrałam, ciepło mu? Chyba go przykryje kocysiem.. o! teraz jest ok. 5 min później – kurde chyba mu jednak za gorąco, odkryje go.. o fuck, obudził się :p standard!

  • Mi przyszło do głowy, że nie raz sprawdzałam czy mój mały oddycha, teraz ma 8 miesięcy, a ja nadal mam taką “wikse” 😀
    super wpisy, od jakiegoś czasu czytam Twojego bloga i zawsze z uśmiechem na ustach 🙂 pozdrawiam serdecznie

  • Jedno pytanie pojawiało się w mojej głowie po narodzinach każdego z moich dzieci: Na co mi to było?!

  • U mnie standardzik to podchodzenie do łóżeczka i sprawdzanie czy śpiące dziecko oddycha. Monitor oddechu nic, poruszająca się klatka piersiowa nic – mogę iść spać, gdy poczuję wydmuch powietrza z noska. Szczegół, że czasem dziecko obudzę i ze spania nici. 🙂

  • Moja Wanda ma dopiero dwa miesiące i już wszystko się zgadza – strzałów 10/10 😀

  • elektroniczna niania jest zbawienna przy urojeniach łazienkowo-płaczowych 😉

  • 6 – strzał w 10 🙂 uwielbiałam i uwielbiam rady typu.. jest głodny.. daj mu cycka… wrrr.. przed chwilą jadł, pił cokolwiek… A z swoim Tatusiem to chyba mój Mały ma jakiś układ, bo nie ma znaczenia czy jadł 5 minut temu czy dłużej, zawsze jak ten mówi… jest głodny, daj mu cycka, to mój syn rzuca się na mnie jak reksio na szynkę, bo matka biedne dziecko wygłodziła… ehhh

  • Wszystko się zgadza 🙂
    Jeśli miałbym coś dodać to 11. Cholera w co ją/jego ubrać?
    A no i punkt 10…mój ulubiony, czekam z niecierpliwością 😀

  • Najlepsze jest ostatnie… Chętni do opieki nad dzieckiem są, wszystko załatwione, nic tylko sie przywdziać w coś zacnego i hejaaa… “noo ale ona będzie tęsknić, będzie jej przykro, że mamy nie ma” 😉

  • Tia…sprawdzanie czynności życiowych – to już hobby ?. Wszystko sie zgadza + obserwacja poruszającej sie klatki piersiowej. ?

  • Wszystko sie zgadza oprócz podpunktu z budzeniem dziecka. Często miałam ochotę, bo za długo spał albo sie za nim stęskniłam, ale wtedy uderzałam sie mocno w łep zeby oprzytomnieć nacieszyć się jeszcze tymi kilkoma minutami spokoju.
    Dodałabym jeszcze do listy swoje “Boże, co ja mam z nim teraz robić? Co ja zrobiłam?” przez kilka pierwszych dni po narodzinach syna 🙂

    • Miałam te same myśli od momentu wniesienia nosidełka do mieszkania, co ja mam z nim teraz robić? Nie mogę się doczekać kolejnego haha 😀

      • hahahah to jest mój hicior! bo tu wiesz, że całe życie Ci się właśnie zmieniło, a z drugiej strony “dziecko śpi, co ja mam robić?!”

  • U mnie z tym jedzeniem to na odwrót. Zawsze jest “O nie, marudzi i ssie rączkę, pewnie jest głodna”, a reszta świata mówi “jadła 5 minut temu, po prostu chce sobie possać”. I dziecko non stop na cycku, bo smoczka nie uznaje.

  • Ja może tak nie fiksowałam w tych dziedzinach, ale sprawdzanie czynności oddechowych to moje hobby 😉 Syn ma już 2 lata, a ja nadal gdy śpi w aucie to co jakiś czas sprawdzam czy klatka piersiowa się rusza. Gdy ma drzemkę w ciągu dnia (2-3godz.!:D) to minimum raz na godzinę;) Gdy był mały to częstotliwość sprawdzania “czy dycha” zakrawała o chorobę psychiczną 😉 ot, taka moja fobia 😀

Leave a Comment