Jak wygrałam ze zmęczeniem i brakiem energii. - Flow Mummmy
LIFESTYLE

Jak wygrałam ze zmęczeniem i brakiem energii.

Zmęczenie, ciągłe niewyspanie, obniżenie nastroju, nerwowość. Czy tak wygląda Twoja codzienność? Jeżeli tak to jeszcze miesiąc temu mogłybyśmy sobie bez problemu “przybić piątkę”. Na szczęście taki stan jest już za mną…

301 (1 of 1)

Parę tygodni temu miałam kryzys. I to nie byle jaki – energetyczny. Już się śmiejesz pod nosem? Mi wcale do śmiechu nie było. Wstawałam i już 5 minut później jęczałam, że jestem zmęczona. Chodziłam spać o 20, wypijałam morze kawy, a podstawą mojej diety były słodycze. Miałam ciągłe wahania nastrojów, z większym naciskiem na doły i wkurwienie, w ogóle wszystko było “fe, be i do dupy”. Nie cieszyło mnie nic. Masz podobnie? Powiem Ci jak ja sobie z tym poradziłam.

1. Zmiana diety. To był priorytet. Wiem, że każdej z Was pomaga inna motywacja. Dla jednej wystarczy hasło “od jutra nie jem słodyczy”, inna za cholerę sobie nie poradzi z uzależnieniem. Co u mnie się sprawdziło? Ja naprawdę miałam dość bycia zmęczoną. Szlag mnie trafiał, że non stop ziewałam, marudziłam i jęczałam. To nie byłam ja! I nie, rozmiar tyłka kompletnie nie potrafił mnie zmobilizować do zmiany diety. Zrobiło to dopiero uzmysłowienie sobie tego, że jestem dorosłą kobietą która sama sobie robię krzywdę nie dbając o siebie. Tak – jedzenie jednego posiłku dziennie, zaczynającego się rano, a kończącego wieczorem w łóżku, składającego się z samych słodyczy i tłustych rzeczy to świadome robienie sobie krzywdy. To świadome niszczenie zdrowia. To na mnie podziałało. W końcu to zrozumiałam. Zmiana diety to była podstawa zmiany mojego samopoczucia. Zaczęłam jeść 5 posiłków dziennie, co 3 godziny (z zegarkiem w ręku!). Podstawą mojej jadłospisu stały się: owsianka, jajka, awokado, quinoa, jogurt naturalny. Wszystko co lubiłam, ale co było bardzo lekkie, po czym wiedziałam, że będę się dobrze czuć. Zero smażonego, tłustego, słodkiego, panierowanego. Samo dobro. Jedyną rzeczą którą straciłam, to były kilogramy. Może nie jest ich aż TAK dużo, ale mnie cieszą.

2. Dwa litry wody dziennie. Wiecie co jest niesamowite? Picie wody to jedna z najprostszych i najzdrowszych czynności, a jest tak mało ludzi którzy robią to regularnie. Szok! Co jest trudnego w piciu odpowiedniej ilości wody? Dobrze nawodniony organizm działa zupełnie inaczej. Codziennie rano piję szklankę ciepłej wody z sokiem z cytryny, miodem i octem jabłkowym – po takim drinku kawa już nie smakuje, a działa on lepiej niż podwójna dawka kofeiny.

3. Zielona herbata i matcha tea. O ich właściwościach pobudzających wie chyba każdy. Jak któraś ma delikatny nadmiar gotówki to z całego serca polecam matcha tea. Ja kupiłam ją z polecenia koleżanki – ani przez sekundę nie żałowałam wydanej kasy: ta herbata niesamowicie pobudza! I nie tak jak kawa, nawet nie wiem do czego ją porównać. Może wystarczy, że napiszę że dzięki niej zaczęłam ćwiczyć. Miałam tyle energii, że organizm sam się domagał by coś ze sobą zrobić. Rewelacja!

4. Ruszaj się. Codzienny spacer to serio duży kop energetyczny. O ćwiczeniach i porządnym spoceniu się już nie wspomnę. Tylko jak zacząć ćwiczyć skoro nawet wstanie z łóżka to wielki wysiłek? Na początku trzeba się… zmusić. No trudno. Inaczej tego nie przeskoczysz. Później się wkręcisz. Wystarczą dwa tygodnie, żebyś sama zobaczyła, że Twoje ciało tych ćwiczeń potrzebuje. Dwa tygodnie to jakieś 6 treningów. Mało tego, już po tych 6 treningach zobaczysz, że Twoja sylwetka zaczyna wyglądać troszeczkę inaczej. 6. Tylko tyle. Chyba warto zaryzykować?

5. Tańcz. Ja znowu o tym tańczeniu. Wiem, że brzmi to jak jakaś infantylna fanaberia, ale taniec poważnie pomaga. Na wszystko. Poprawia humor, a dzieci go uwielbiają. Ja tańczę ze swoimi chłopakami codziennie. Ostatnio do świątecznych hiciorów. Ja się odprężam, a oni się cieszą, że razem spędzamy czas. No jest coś fajniejszego? 🙂

Z brakiem energii można, a nawet trzeba sobie poradzić.  Najważniejsze to zdać sobie sprawę, że to od nas zależy jak się będziemy czuć. A później zrobić wszystko by poczuć się dobrze :*

A jakie Ty masz sposoby na energetyczne spadki? Koniecznie napisz w komentarzu, jestem pewna, że komuś pomożesz!

   Send article as PDF   

33 komentarze

  • Flow a jesz mięsko pieczone ? Bo bez tego chyba sie obejść nie moge a zastanawia mnie to czy to zło.

    • jem! ja raczej mięsożerna, chociaż miałam w swoim życiu etap vege 🙂

  • AAAAAle jak wogóle zacząc jak mi sie nie chce!! Nie chce mi się myśleć o 5 posiłkach dziennie jak nie mam czasu nawet na 2 porządne. Chyba będę czytać Twój dzisiejszy wpis do rana to może mi się zechce 😀 I herbate matcha tea kupie od razu bo to najprostsze 😉

  • Fajnie, że dodałaś nowego posta bo ostatnio coś mało cię było. Przeczytałam ostatnio, zdanie: akcja jest przyczyną, a nie skutkiem motywacji. I coś w tym jest np. A propos ćwiczeń. Trzeba po prostu zacząć, a nie czekam aż się zachce:)

    • bo ja teraz “wakacyjna” jestem 🙂 szykowałam się do wyjazdu, teraz jestem w PL no i wiadomo, ciut mniej czasu mam. Ale luz 🙂 wrócę już niedługo 🙂

  • Jak się ma ta herbata do karmienia piersią ? Chyba średnio, nie ?

  • A matcha tea liściasta?czy taka sproszkowana? Bardzo pozyteczny zestaw porad dla bezenergetykow!:-D

    • sproszkowana, chyba liściastej nie ma, bo właśnie o to chodzi, ze to jest taki proszek. Drogi, ale daje czadu 🙂

  • Też tak miałam i 4 m-ce temu się wyrwałam :d Dokładnie, jak Ty. Tylko, że u mnie to wygląd był motywacją. I tak się wkręciłam. A ten tydzień do bani. Dół i to taki, że 20 osób by wlazło, zmęczenie, “niechcemisie”, “od kawałka czekolady tyłek nie urośnie”, i tak parę dni i dieta poszła w cholerę i ćwiczenia, w dodatku choróbsko dopadło. No KATASTROFA :(. Ale dzisiaj już poćwiczyłam. HA! Jestem dumna. Jeszcze tylko wrócić do diety i będzie ekstra. 😀
    Pozdrawiam :*

  • Mnie pobudza fajna, skoczna i energiczna muzyka, aż chce się żyć, skakać i tańczyć jak się usłyszy dobrą nutę 😉

  • Bardzo podobny temat zalozylam jakis czas temu na jakims forum. To tam mnie zjechaly,ze jak one padaja to jak maja np.cwiczyc? Ja tez mialam kryzys ,zbiegl sie z twoim. Pewnego popoludnia zadzwonila do mnie mama dwojki dzieciakow i sie pyta:idzesz ze mna na trening? Zgodzilam sie i wpadlam. Doszla zmiana diety a ja promienieje! Mam 1000 razy wiecej sily i energii. W koncu chudne a nie patrze jak przybywa kolejnych gram i kolejne spodnie robia sie za ciasne. A cwiczymy tyllo 2 razy w tygodniu. Ja sie uzależnilam od tego dobrego samopoczucia. A jeszcze miesiac temu myslalam jak sie zwlec z lozka i nie myslec o spaniu z samego rana. Teraz nawet nieprzespane noce to pikus;)

    • aj bo niektórym to nie wytłumaczysz 🙂 i będą się kłócić i drzeć się, że są najmądrzejsi 🙂

  • Ja szczerze mówiąc też szukam jakiegoś sposobu na poprawę samopoczucia, tylko u mnie to niestety kwestia ciśnienia. Cukru nie jem za dużo, ruch na krótko podnosi mi ciśnienie, w dodatku musi być dość intensywny, żeby zadziałał. Zastanawiam się nad przerzuceniem się z kawy na yerbę, ale jak widzę (a w zasadzie czuje) jak mój “małżonek” to pije to się waham. Ale dzięki za przypomnienie o tej wodzie, bo tu faktycznie mam braki. Pozdrawiam i energii życzę:)

  • A zapomnialam dodac ze ja wyeliminowalam nabial bo po nim zle sie czulam ale w zamian pije koktajle owocowe z mlekami roslinnymi i staram sie ograniczac pszenice bo od niej puchne doslownie 😉 to tez wplynelo na lepsze samopoczucie i wiecej energi. Ale to nie znaczy ze na kazdego ma taki wplyw:)

  • Potwierdzam,że ruch i regularne ćwiczenia dają to coś,dzięki czemu chce się żyć. Przerabiałam to kilka razy w moim życiu. Kiedy się rozkręcałam czułam się tak jakbym góry mogła przenosić. I na odwrót, kiedy się zapuszczałam, wszystko mnie zaczynało boleć, wkurzać, zaczynałam się garbić xD i kiedy już się położyłam czy usiadłam za chiny nie chciało mi się nic robić ze zmęczenia! Wtedy to był dla mnie znak,że albo coś ze sobą zrobię albo będę cierpiała każdego dnia. Więc dobra robota Flow 🙂

  • Dzięki za porady! Przydadzą się w zmianie dotychczasowego trybu 🙂 Zima nie jest sprzyjającą porą roku, ale trzeba walczyć z brakiem energii 🙂 Pozdrawiam!

  • Synek jak znajdzie skakankę- leży przy tv czyli całkiem na widoku- daje mi ja i od razu się cieszy ze mam skakać. Wiec poco ja się będę wymigiwać;-) odsuwam zabawki synek siada na kanapie a mama skacze 2×50 na razie więcej nie daje rady ?????

  • Mi właśnie brakuje energii i też sobie uświadamiam, że to właśnie przez brak ruchu. Jem dość zdrowo i lekko, uwielbiam zieloną herbatę i pijam namiętnie od lat, do pracy codziennie butla wody mineralnej, tylko tego ruchu jakoś tak jak na lekarstwo. Latanie po schodzach się niestety nie sprawdza. Może też zacznę tańczyć z dzieciarnią w salonie do “Last Christmas” 😉

  • Ja z ciekawości kupiłam yerba mate w biedronce ( wiadomo jak to się ma do takiej “prawdziwej”) a córcia i tak mi nie spała. Teraz uważamy co piję przy karmieniu piersią.

  • A ja do tej zielonej herbaty polecam picie “czystka” jest zdrowszy niż zielona herbata, usówa toksyny z organizmu. Polecam sobie poczytać o czystku. Ja osobiście pije codziennie. Pozdrawiam !

  • O matko :p A ja jak oglądam Twoje filmiki na ig to mam wrażenie, że jesteś ostatnią osobą, którą dopada spadek energii itp. 😛

  • Zaciekawiła mnie ta herbata! Bo też ostatnimi dniami jestem ble, wszystko jest ble i organizm krzyczy, że chce spać! A gdzie tą herbatę mogę dorwać? Spojrzałam w internetach, ale tyle tego było, że zglupialam! Pokażcie mi obrazek, wytłumaczenie prostym językiem jak dla faceta 😀
    Pozdrawiam wszystkie fajne mamy 😀

    • ja kupiłam w sklepie stacjonarnym ze zdrową żywnością. Nawet nie wiem czym one się różnią. Chyba po prostu firmą.

  • Ciekawie, z wiekszoscia sie zgadzam, reszty nie znalam (tanca). Jezeli chodzi o yerba mate to przyznaje ze to najbardziej pobudzajacy naturalny napoj! Jest dziesiec razy lepszy od kawy, czarnej i zielonej herbaty tez! Jestem maniaczka herbat i szczerze polecam, na studiach uratowala mi nie raz sesje albo… Imprezowanie do rana 😉 Mankamentem jest smak, ale polecam te aromatyzowane cytrusowo. Pozdro!

  • Może komuś się przyda. Mimo, iż na codzień stosuje się do wskazówek flowmummy to najlepiej podziałała na mnie sumplementacja magnezu. Biore chelamag b6 plus witaminy B dla lepszego wchłaniania. No i oczywiście same sumplementy nie działają, więc konieczny ruch, świeże powietrze, dieta,itp.

Leave a Comment