A miało ich nie być... - Flow Mummmy
Uncategorized

A miało ich nie być…

Dokładnie. Brunek jednak wyczuł, że Matka się lenić zaczyna więc obudził nas o 6. A skoro już wstałam, to stwierdziłam: “Niech mają”.

Bułeczki wyszły naprawdę pyszne, choć szkoda że to nie przepis z tych co wystarczy “wymieszać mąkę z wodą i drożdżami”- takie TANIE przepisy lubię najbardziej. Mam wtedy świadomość, że robię coś wspaniałego, tak naprawdę z niczego… Tu jednak i jogurt trzeba było dodać, i jajko. No szok! 😛

Zła jestem, bo aparat okazał się totalnie rozładowany, więc zdjęcia robiłam ajfonem. Do tego jak ostatnia sierota, większość pod światło (TAAAK!), no tragedia. Dlatego zdjęć mało 🙁 Zapomniałam również dać na spód piekarnika kostek lodu- dla tych którzy wypytywali: faktycznie jest różnica! Tam gdzie dawałam na dno lód albo chociaż naczynie z wodą, bułeczki były fantastycznie chrupiące. Te wyszły mięciutkie, bez wyraźnej skórki, ale mimo to naprawdę dobre. Idealne do zjedzenia ze słodkimi dodatkami- nie polecam ich z wędliną.

BUŁKI ŚNIADANIOWE:

– 1 łyżeczka suszonych drożdży

– 100 ml jogurtu naturalnego (zsiadłego mleka lub maślanki)

– 1/8 szklanki wody

– 1 łyżka cukru

– 30 g miękkiego masła

– pół jajka (dziwne, ale to przepis na połowę oryginalnej porcji, ja roztrzepałam jajko i wlałam połowę do ciasta :))

– 1 łyżeczka soli

– 2 szklanki mąki.

Z przepisu wyszło mi 6 bułeczek. Oczywiście pożarliśmy wszystkie 🙂

Nie spodziewajcie się tu również jakiś dziwnych piekarskich wyczynów. Wszystkie składniki mieszamy w misce. Zagniatamy elastyczne ciasto (plus dodatkowo ok. 5-10 min od momentu aż będzie nam się wydawało, że już można przestać wyrabiać). Odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie ponownie zagniatamy, dzielimy na 6 części z których formujemy bułeczki. Spryskujemy (smarujemy) je oliwą i ponownie odstawiamy na pół godziny. Nacinamy ostrym nożem, posypujemy mąką i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 st. na jakieś 15 min. Ot cała filozofia.

Chłopaki bułkami zachwyceni. Ja zresztą też. Jutro rano znowu je zrobię (u nas Bank Holiday czyli dzień wolny od pracy)- został mi jogurt no i te nieszczęsne pół jajka 😀

Przepis oryginalny znajdziecie TUTAJ.

5,3

7,3

6,3

2,3

1,3

3,3

 

 

 

 

 

   Send article as PDF   

8 komentarzy

    • nie ma! ani jednego! modle się by się nie pojawiły, chociaż z drugiej strony wolę parę rozstępów ode wiszącej skóry- a jej się obawiam…

  • Nadal twierdze,że super zdjęcia. Przepis na bułeczki śniadaniowe również wypróbuję:) poprzednie były przepyszne. Chyba przestanę kupować w sklepie i zacznę jeść tylko te upieczone w domu.
    Zapraszam Cię serdecznie na mojego bloga.

    • zajrzę na pewno! no ja póki co piekę w niedziele i raz/dwa w tygodniu, ale też zamierzam przerzucić się całkowicie na domowe pieczywko 😛

Leave a Comment