Całe macierzyństwo na jednym zdjęciu. - Flow Mummmy
MACIERZYŃSTWO

Całe macierzyństwo na jednym zdjęciu.

Tak, ta treść jest tylko dla dorosłych. Dorosłych matek…

Ile matek tyle dzieci. Z jednej strony łączą nas troska, miłość i odpowiedzialność za życie i szczęście naszych dzieci, ale z drugiej strony potrafi dzielić wszystko: to jak wychowujemy, karmimy, a nawet to jak rodzimy nasze dzieci. Jednak tę jedną najważniejsza rzecz mamy wspólną…

Miłość? Nie, to za proste.

Oddanie? Nieeee, to tym bardziej nie.

Matki, z niewiadomych dla mnie totalnie przyczyn, toczą ze sobą jakieś ciche wojny. Która bardziej kocha, która lepiej ubiera, szybciej karmi, jak karmi, jak rodzi, a nawet którą bardziej bolało, kiedy wydawała na świat swoje dziecię. Bo przecież wiadomo, że ból uszlachetnia, że jak nie bolało, to co ty wiesz o porodzie, im bardziej chcesz wtedy “umrzeć”, tym lepszą matką będziesz. Nie wiedziałaś? Nie martw się. Kiedyś jakaś “internetowa zołza” napewno Cię o tym zapewni. Także o tym, że jeżeli wybrałaś karmienie butelką, to jej zdaniem powinni Ci odebrać prawa rodzicielskie, bo na cholerę dziecko rodziłaś skoro się poświęcić nie potrafisz?

Z drugiej strony lubimy też myśleć “a tamta to ma lepiej”. Bo ma lepszy wózek, większy ogródek, nianię, wypasiony smoczek i kocyk z najnowszej kolekcji. I nie powiem, pewnie z nianią jest lżej, człowiek przecież ciut bardziej wypoczęty, kawę może wypić. Z tym, że zapominamy o tym, że większość kobiet decydujących się na nianię zwyczajnie pracuje, pomimo macierzyńskiego. Nie, nie mówię, że wszystkie, ale jednak. W innym wózku, takim za miliony monet dziecko wcale nie śpi lepiej. Mało tego! Zdradzę Ci największą tajemnicę ever – w najzajebistszym kocyku, takim za 3 średnie krajowe wypłaty, wcale nie będzie mniej płakać. I tak samo je obrzyga. Życie.

Ja wiem, że w telewizji i internecie trawa jest zawsze bardziej zielona. Wiem. Często czuję podobnie. Myślę, że gdybym miała lepsze cycki to i moje dzieci byłyby milsze. Nie pytaj o zależność. Nie mam pojęcia.

Albo, że gdybym kupiła im TE buty, to spacery też byłyby przyjemniejsze. No nie. To tak nie działa. Ani droższy rower, ani lepsze zabawki, ani cholera nic a nic. Nasza uwaga, nasza cierpliwość, nasza akceptacja. Tylko te rzeczy mają tak naprawdę największe znaczenie.

A jak będziesz miała kiepski dzień, taki w którym będziesz nawet zazdrościła Angelinie Joli, która jednak ma sporo tych dzieci, to pamiętaj:

PS.

Oj bardzo chciałam zobaczyć ile osób kliknie w “treść dla dorosłych” haha

Ja bym na bank kliknęła 😛

   Send article as PDF   

Leave a Comment