5 rzeczy przez które kochamy małe dzieci! - Flow Mummmy
MACIERZYŃSTWO

5 rzeczy przez które kochamy małe dzieci!

Malutkie dzieci… takie słodkie i pachnące. Natura stworzyła je tak, żeby w dorosłym człowieku od razu budziły się mechanizmy każące nam chronić te małe istotki. Na szczęście my – mamy, wiemy doskonale jakie te nasze maluchy potrafią być :)) Prawda? (ok, czytam teraz to zdanie i lekko mi zalatuje artykułem ze znanej gazety o macierzyństwie, bleee).

Ok, wiem że tutaj, na tym oto blogu, skupiamy się zazwyczaj na tych “złych sprawach”: marudzimy, jęczymy, wytykamy swoje błędy, by się z nich głośno śmiać. Super! I o to właśnie chodzi! Jak nie tutaj to gdzie? Nikomu jeszcze odrobina jęczenia nie zaszkodziła, zwłaszcza w takim fantastycznym towarzystwie. My doskonale wiemy, jak macierzyństwo potrafi dać w kość i fajnie, że nie boimy się o tym mówić (czy też pisać) głośno! Ja od zawsze wiedziałam, że lekko moi rodzice ze mną nie mieli, i w żaden sposób nie umniejszyło to mojej pewności tego, że kochają mnie ponad życie. Wręcz dumna z nich jestem, że dali radę 🙂

23

 

Jako mama 9 latka, muszę jednak oddać niemowlakom trochę honoru. Są one o niebo fajniejsze, milsze i bardziej ugodowe niż starsze dzieciaki. Nie wierzysz?

1. Niemowlaka przytulasz kiedy chcesz.

A zazwyczaj przytulasz cały czas: podczas karmienia, przed przewijaniem, po przewijaniu, przy zasypianiu, po pobudce. Non stop! Malusi człowiek przecież najbardziej na świecie właśnie to kocha! A starszak? Nie teraz, nie później, w ogóle “uspokój się mamo”. Może raz na jakiś czas przyjdzie mu ochota, wtedy najczęściej wskakuje na biedne, umęczone ciało matki (porodami oczywiście oraz zeżartym wczoraj kilogramem cukierków). Przytulanie starszaków boli naprawdę czasami boli! Ale lepsze to niż nic.

2. I całujesz kiedy zechcesz!

Najczęściej cały czas 🙂 Do tego całujesz zawsze kiedy masz na to ochotę, nie ważne czy w rączkę, policzek czy pupkę. Obcałowujesz małe ciałko, bo możesz! Bo się nacieszyć nie potrafisz! Wyobrażasz sobie całowanie tyłka nastolatka? No właśnie… Do tego w okolicach 10 roku życia (ja już widzę początki) dziecka zaczyna marudzić “nie całuj mnie przed szkołą”, “nie chcę iść za rękę” itp. Bezczelny! Niestety ma do tego prawo…

3. Potrafi przespać cały dzień.

Albo chociaż pół! I co z tego, że  w nocy się budzą. Starsze dzieci też często to robią! Wiesz co jest najlepsze? Że jak miałaś niemowlaka w domu, to byłaś taka zmęczona! Bo tyle przy nim roboty! Bo “prawie nie śpi”! O matko! Co ja bym dała czasami za taki “prawie sen” u mojego dwulatka!

4. Ma najwspanialsze stopy świata!

Czy istnieje na świecie osoba, nie jarająca się tymi malutkimi szkitkami? No jest choć jedna taka?! No jak można mieć takie małe stópki?! No jak?! <3

5. A do tego ten zapach!

To już nawet jest udowodnione naukowo! Noworodki (i niemowlaki) mają specyficzny zapach, taki słodziutki, cudowny, rozwalający system swoich rodziców. A wiesz, że to taki sposób natury na obronę przez zeżarciem przez matkę? Oczywiście wiesz w których momentach owo dziecię zeżarte by by mogło (#wiadomo).

Wiesz po co napisałam ten wpis? Żebyś sobie mogła przypomnieć jaki słodki był kiedyś Twój mały, nieznośny często, maluch. A jeżeli jesteś mamą takiego dzidziuśka, to po to, żebyś uświadomiła sobie, jak będziesz kiedyś za tym tęsknić. Że kolki się skończą, ulewanie też, nawet przebieranie pieluchy będzie miało swój kres! Poczekaj! Wszystko się kiedyś skończy. Tylko ostrzegam, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że ze łzami w oczach, będzie wspominać czasy, kiedy Twoje dziecko było od Ciebie totalnie uzależnione.

Chyba, że chcesz coś jeszcze dodać? Czekam! <3

 

 

   Send article as PDF   

14 komentarzy

  • Dzieci kochają nas bezwarunkową miłością, bezinteresowną, zwłaszcza te małe. Kiedy płaczą, to znaczy, że tęsknią, że źle im bez nas i wystarczy wziąć je na ręce, przytulić, być przy nich blisko, a im to w zupełności wystarcza, by były uśmiechnięte, zadowolone i takie bezpieczne. To naprawdę cudowne! Mój syn ma już 2,5 roku i już na przytulanie mama musi sobie zasłużyć, buziaka to tylko wieczorem do snu, a za rękę z mamą przez osiedle się nie chodzi, bo “jestem już duży mamusiu”. Chyba trzeba sprawić sobie drugą pociechę, którą można będzie przytulać i całować przynajmniej przez najbliższe 2 lata bez pytania o zgodę 😀

  • Flow jak Ty wiesz co mi potrzeba? właśnie dziś gdy nasza 8 latka sama poszła do szkoły, 6 latka ( co prawda odprowadzona do tejże szkoły) wyjechała z tekstem – bez buziaków mamo! O buncie naszej 2 latki taktownie nie wspomnę ? No normalnie że aż! Co do zapachu to do dziś pamiętam Piękny aż coś w środku ściska… Choć mojej siostrze niemowlęta śmierdzą- natura jednak wie co robi , bo moja siostra nie chce mieć dzieci
    Buziaki

  • O tak, zapach maluszka jest jedyny w swoim rodzaju. I nie ogarniam tych moich koleżanek, które to zawsze mówiły, że niemowlaki to walą tylko kupą.

    Ja bym dodała, że robią najsłodsze minki na świecie i mają cudowny śmiech <3

  • Ja tak tęskniłam za tym wszystkim, że stwierdziłam po 7 latach że czas na koleje dzieciątko jednak. 😉 I teraz mam dwa szczęścia- jedno 8 lat a drugie 3 miesiące i na tym się chyba nie skończy… 🙂 Bo nie mogę się nasycić maluszkiem a rosną tak szybko. :/
    Pozdrawiam. 😀

  • Cała prawda! Mam 6latka i 2latka i jest tak jak piszesz- całuję non stop maluszka, starszaka też całuję i przytulam choć to często boli (tak fizycznie, ten brzuch pełen cukierków, podobny klimat) i wiem że niedługo się to skończy a ja już za tym tęsknię, chciałabym tak na zapas, ale pewno się nie da… Pora na 3cie ale to nie tak hop- siup jak w filmach jednak…. 🙁

  • Uwielbialam zapach moich malych bobasków. Teraz dzieczymki mają 4 i 2,5 roku, ale mlodsza nadal ma dzidziusiowy zapach i mój tata nawet mówi na nią mleczny dzidzius:) Chociaż dają mi w kośc i ciągle nie słuchają to kocham je ponad życie i brakuje mi oczywiście chwil kiedy karmiłam je piersią i kiedy przytulały sie do cycuszka, a ja obejmowałam malutkie ciałko….

  • Ja jeszcze mogę przytulać i całować kiedy tylko chcę, bo córcia ma półtora roczku 😀 Ale już powoli coraz częściej słyszę “Nie” gdy pytam, czy da mi buziaka albo czy chce buziaka. Więc już się zaczyna! Będę tęsknić za taką małą dzidzią (chyba zrobię sobie nr 2 hi hi 😉

  • Racja, aczkolwiek daleka jestem od całowania wszystkich dzieci! To też ludzie, a to że nie mogą wyrażać własnego zdania, to na pewno nie pozwala na ingerencję w ich było nie było szacunek i prywatność. Dajmy spokój, to ludzie, mali – nie całujmy ich na potęgę!

    http://tiny.pl/gw1fc

    • ale, że swoich dzieci mam nie całować?! Obce wiadomo, że nie! bez przesady! Ale swoich nie? ja swoje zacałuje kiedyś na śmierć! i mega dobrze mi z tym!

  • Ja jeszcze dodam, że taki dzidziuniunio tylko sobie leżał i tak słodko machał rączkami i nóżkami, jak się go położyło tak zostawał w tym samym miejscu (szok) 😉 A teraz mój 13-miesięczny synuś wije się, turla, wchodzi, schodzi, pakuje tyłek do skrzynki z zabawkami, potem z tą skrzynką leci na papę, wywala zabawkowy namiot do góry dachem, próbuje ściągnąć na siebie naczynia ze stołu, biegnie jak poparzony do zmywarki jak tylko ją otworzę… ja tak mogę nawijać jeszcze, ale może jednak tu skończę 😉

    • Ja tez nie… nie kumam stwierdzenia ze male stopki sa do zezarcia….. ale dzieci kocham, uwielbiam, caluje, przytulam duzo duzo duzo

Leave a Comment