Jesteś mamą 3 dzieci? Ludzie pozwolą Ci na więcej! - Flow Mummmy
MACIERZYŃSTWO

Jesteś mamą 3 dzieci? Ludzie pozwolą Ci na więcej!

Nie jest jakąś wielką tajemnicą, że matki wobec siebie mają wygórowane oczekiwania. I nie, nie chodzi mi o to, że Ty wobec siebie takie masz. Mam na myśli to, że cały świat chce nas wepchnąć w jakieś niezrozumiałe ramy. Chce nam wmówić co powinnyśmy czuć, jak wyglądać, co zakładać, jak wychowywać, czego uczyć, i w ogóle jakimi BYĆ. Otóż mam Kochana dla Ciebie świetną wiadomość – przy trójce dzieci już nikt nie mówi “jaka masz być”. Wszyscy biją brawo tylko dlatego, że po prostu jeszcze oddychasz…

Ale może od początku… Przypomnij sobie swoje pierwsze chwile z maleństwem. Te kiedy byłaś jeszcze totalnie zmęczona po porodzie, kiedy ledwo chodziłaś, ale przecież cały świat już wtedy wymagał, że będziesz wiedziała co i jak z tym całkiem nowym człowieczkiem robić. Piszę tu o zmianie pieluszki, ubieraniu. Ja wiem, że część świata myśli, że to wszystko dzieje się instynktowanie. Serio? Instynktownie to ja wyżeram czipsiki z szafeczki. Z malutkim Filipkiem, jedyne co robiłam, to instynktownie płakałam i spałam, reszta była czarną magią. Oczywiście bardzo zazdroszczę wszystkim, którzy kilka godzin po porodzie, wiedzą dokładnie co z dzieckiem robić. Podziwiam. Ja nie wiedziałam, pytałam, a wszyscy ze mnie zlewali. Smutne dość.

Przy Teodorku? O mamo! Każdy wiedział, że nic nie trzeba tłumaczyć (co akurat było dobre), nikt nie udzielał rad, nikt nie wtrącał się, nie gadał o zabobonach, o tym ile powinnam i czy w ogóle chcę karmić, że ten bodziak to jednak nie w tym kolorze, że dziecko płacze, że jak to smoczek? Nie było nic! Był tylko podziw, chęć pomocy i to “łaaaaał, trzecie?!”. Ale wiesz jakie łał? Takie, kiedy ktoś zauważył, że schudłaś 10 kg. Takie to łał.

Spacery? to dopiero czad. Oczywiście nie sam spacer z trójką dzieci, bo to jednak wysiłek godny maratonu, a raczej thriatlonu. Ale te spojrzenia. Te pełne podziwu spojrzenia, w których aż można usłyszeć dźwięk braw, aplauzy, wystrzeliwane fajerwerki. Tego się nie zapomina…

W sklepie? Znowu to samo. Ten splendor, brokat na plecach, czerwony dywan w kolejce do kasy. Ludzie wiedzą, że trójka dzieci potrafi zniszczyć psychikę i zwyczajnie chcą Ci to wynagrodzić. Przypomnij sobie chwilę, kiedy będąc ze swoim jednym, jedynym dzieckiem, ono zaczynało płakać. Kojarzysz te spojrzenia pełne politowania “jednego dziecka nie potrafi uspokoić?”. Przy trójce tego nie ma! Jest tylko wzrok pt. “dasz radę! You GO GIRL!”. Tak właśnie…

Coś nam się rypło w psychice, że od kobiety, która tydzień temu urodziła dziecko, oczekujemy figury modelek z Victoria’s Secret. Nie no, nie to żebym ja miała coś przeciwko. Chętnie bym taki brzuch i nogi sama przygarnęłam, ale wiesz… Jakoś nic się takiego nie przydarzyło. A po trójce? Boże! Ludzie chyba myślą, że po trójce dzieci to kobieta sama sobie depcze po cyckach i fałdach na brzuchu. Poważnie! Człowiek utytu o 10 kg, a i tak wszyscy klaszczą i ciumkają “o boże! jak ty dobrze po 3 ciąży wyglądasz!” No niesamowite. Strach się bać, co będzie po 4 sztuce!

Wniosek jest jeden moje Panie: macie dość wtrącającej się rodziny, przypadkowych pań na spacerach i kasjerek w sklepach? Rodźcie dzieci! Przy trójce wszyscy i tak są w szoku, że jeszcze żyjecie :))

 

   Send article as PDF   

Leave a Comment