Wszystkie mamy dni, które nas przerastają... - Flow Mummmy
LIFESTYLE

Wszystkie mamy dni, które nas przerastają…

Zastanawiałaś się kiedyś ile rzeczy dziennie ogarniasz?

Nie, nie myśl ogólnikami. “Dzieci, dom, praca”. Zastanów się o ilu rzeczach codzienniemusisz pamiętać, ile spraw załatwić, ogarnąć, kupić, zaprowadzić, podpisać. Ile rzeczy, gdyby nie Ty, kompletnie by się nie wydarzyło, szlag by je trafił, albo zwyczajnie coś by jebło. W sensie plan. Na bank o tym nie myślałaś. W takim razie, teraz, weź kartkę papieru i zapisz te wszystkie sprawy. Ten obiad, zmywanie, te kropelki dla dziecka, wizytę u lekarza, stomatologa, babci, ciotki, geodety czy kogokolwiek innego. I co? Sporo tego prawda?

Wyobraź sobie, że Twoja przyjaciółka nawala. Nie wiem, coś w pracy, w domy syf, a ona wygląda jak siedem nieszczęść. Co byś jej powiedziała? Najpewniej: “daj spokój, jesteś przemęczona, nic się nie stało”. Skoro ją sprowadzasz na ziemię, jej tłumaczysz, że nie może być dla siebie za ostra, to dlaczego, do jasnej cholery, nie jesteś taka dla siebie?! I co z tego, że obiad się przypalił? No bywa. Pizza raz na jakiś czas jeszcze nikogo nie zabiła. Nie róbmy scen.

Raz na jakiś czas, ale bardzo regularnie, mam dni, kiedy zwyczajnie mam ochotę położyć się na podłodze i ryczeć. Nawet nie w łóżeczku. Nie nie. Na ziemii, żebym czuła jak za karę jest mi niewygodnie. Wtedy wszystko jest do dupy, obwiniam się za każde zło świata, biczuję się każdym z dupy słowem, jakie tylko znam. Wymyślam też nowe, żeby jeszcze bardziej się poniżyć. I po co? Na cholerę? Na ciul znęcać się nad osobą, którą notabene, powinnyśmy kochać najbardziej?

Od jakiegoś czasu daję sobie prawo do błędów. Tak po ludzku. Zaczynam traktować siebie jak przyjaciółkę, o którą muszę dbać, bo przecież tak właśnie robią przyjaciele. Jeżeli o siebie nie zadbamy, tak egoistycznie, z tupnięciem nogą i fochem o ścianę, to nie tylko sobie zrobimy krzywdę, ale wszystkim ludziom, którzy nas otaczają. Nie wierzysz? Nie sądzę, żebyś była jakoś szczególnie miła dla innych, kiedy jesteś sfrustrowana i zmęczona…

Daj sobie luz, odpuść czasami. Nie daj się iluzji, że życie innych jest idealne, a na swój ideał musisz pracować od upadłego. Bzdura.  Nie zajeżdżaj się, bo jedyne co wtedy zmienisz, to to że będziesz jeszcze bardziej wkurwiona. A po co? Ja też mam dni, które mnie przerastają… Nauczyłam się z nimi żyć. I powiem Ci więcej – nawet je polubiłam, bo dzięki nim wiem, kiedy muszę odpuścić, żeby całkiem nie zwariować…

   Send article as PDF   

4 komentarze

  • Masz zły dzień ? zamień każde musze na słowo mogę a zmienisz cały światopogląd . Mogę ugotować obiad . Mogę posprzatać , mogę iśc do pracy lub nie . Nie wiem jak ty ale ja tak mam , jak sobie tak uswiadomie jasne mogę dziś nie posprzatać , ale czy ja naprawdę chce siedziec w tym syfie ? 50% odpowiedzi jest nie , a jak juz naprawdę mi się nie chce to tego nie robie .
    Przeczytaj mój wpis i powiedz co myślisz , zalezy mi na twoim zdaniu

  • Pytanie z innej bajki.. Jaki masz aparat i obiektyw? Piękne te Twoje zdjęcia:)

Leave a Comment