5 rzeczy o których pojęcie mają tylko mamy chłopców. - Flow Mummmy
MACIERZYŃSTWO

5 rzeczy o których pojęcie mają tylko mamy chłopców.

Życie z facetami ma swoje plusy. Nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że tych plusów są dziesiątki! Dbają o Ciebie, sprawiają Ci przyjemności. Jestem pewna, że córki robią dokładnie to samo, ale jednak inaczej jest dostać kwiaty od dziewczynki a inaczej od małego mężczyzny 🙂

1

Nie mniej jednak życie z SAMYMI facetami jest dość specyficzne. Nagle, z delikatnego i kobiecego świata, w którym do tej pory żyłaś, zostajesz rzucona w bezwzględną i czarną otchłań. I to taką w której na pierwszym miejscu są: piłka nożna, bijatyki i… pisiory.

Czego uczy kobiet ten męski świat? Picia piwa? Oj nie nie nie. Tego uczy świat dorosłych. Świat małych chłopców jest dużo bardziej brutalny.

1. Chłopcy są jak niekończące się pokłady odnawialnej energii.

Nie ma znaczenia, że idziecie już 5 kilometr i co chwilę słyszysz “jestem zmecony” . Brusiek wystarczy, że zobaczy ptaka, samolot, ciężarówkę, motor, cokolwiek i nagle zaczyna biec z prędkością światła. Nic go nie potrafi złamać. Tak jakby w ogóle nie potrzebował snu. A najgorsze, że często wystarczy mu kilku minutowa drzemka i wieczorne usypianie zamienia się w nocny maraton opowiadania bajek. Do tego moje dzieci non stop bawią się w wojny, “umarnięcia” i inne zapasy. Ja nawet nie wiem skąd oni wiedzą, że są takie sporty!

2. Ciągłe mycie podłogi w łazience.

Jestem pewna, że będę to robić przez najbliższe 15 lat. Im to centralnie nie przeszkadza. Wiesz o czym mówię? O zawodach “mamo patrz! trafiłem w tę kostkę! O nieee. Jednak nie trafiłem”. Oczywiście mowa o kostce toaletowej :/

3. Nie ma na świecie nic słodszego niż mały chłopiec ze łzami szczęścia na Twój widok.

No facet płacze za Tobą! Tak Cię kocha, że aż płacze! I weź tu się nie wzrusz! Niby wiesz, że faceci są tak samo uczuciowi, ale przecież do tej pory, zanim zostałaś mamą takiej jednej sztuki (czy kilku w pakiecie), rzadko się widywało wzruszonego do granic możliwości chłopaka. Może raz czy dwa. A tu taki przyjdzie, rzuca się na szyje, całuje do nieprzytomności i już wiesz, że kupisz mu to wymarzone autko. No bo jak nie ulec ja się pytam?!

4. Odpowiedzialność za wychowanie.

Oczywiście jest ona tak samo duża w przypadku wychowywania dziewczynek jak i chłopców, ale… Tutaj czuje się ten ciężar. Często się zastanawiam jak moi chłopcy będą traktować kobiety w przyszłości. Przecież to zależy ode mnie! Oczywiście też od mojego M, ale on to naturalnie czuje, ja wiem jak lubią być kobiety traktowane, ale to nie to samo co “jak powinny być”. Tutaj łatwo przesadzić w drugą stronę i stworzyć małego pantoflarza. Serio czuję presję!

5. Pisiory są wszędzie.

Naprawdę. Po prostu wszędzie. I uwierz mi: cokolwiek by się z nimi działo, nie da się ich złamać.

Ostatnio jakoś codziennie się wzruszam kiedy na nich patrzę. To jak są słodcy, jak dbają o siebie, jak stają w swojej obronie… To naturalne u dzieci, ale jakoś większe wzruszenie człowieka ogarnia kiedy widzi, że taki trzylatek, na widok płaczącego, półtorarocznego braciszka krzyczy “Edzio nie, Edzio nie płac, plose nie płac, ja ci pomoge”. No miłość.

2

4

   Send article as PDF   

17 komentarzy

  • A myslalam ze z tym celowaniem do kostki toaletowej to tylko u nas:))) i to wieczne scieranie podlogi. Jakos sobie nie umiem wyobrazic ze mialabym miec corke

  • jaki on jest piękny! ??? zaklepuje go na męża mojej przyszłej wymarzonej córy ? sama słodycz! ?(a ja nie przepadam za cudzymi dziećmi wiec wiem co mówię ?)

  • Ja też szaleję na punkcie moich chłopaków! Mam dwie sztuki, i choć marzyła mi się choć jedna dziewczynka, to dziś nie wyobrażam sobie , że mogłoby być inaczej. A wręcz skaczę ze szczęścia, że nie muszę oglądać masy różu dookoła (bo każda mała dziewczynka ma chyba etap różowy). Choć czasem ich pokłady energii mnie przerażają, to kocham ich najbardziej na świecie i cieszę się, że mają ogromną ciekawość świata!

  • No i sie wzruszylam!
    Sama mam 23 miesieczna roznice miedzy moimi chlopcami. Mlodszy niedawno skonczyl 9 miesiecy. Starszak opiekuje sie nim jak tylko moze. Caluje, tuli, podaje trudne do zdobycia zabawki. Gdy maly placze, starszy biegnie z pomoca. I od razu pyta “co zrobiles/las mojemu bratusiowi Natusiowi?!
    Marzy mi sie trzecie dzieciątko:)! Obsesyjnie mysle o dziewczynce, moze dlatego ze to takie malo znane dla mnie, jesli “trafi” sie trzeci facecik…to i tak pokocham jak swoje :-). Hihi.
    P.s. Swietnych macie chlopaczkow:)!

  • To jakaś dziwna tendencja ”nie wyobrażam sobie różu dookoła” owszem bywa, ze róż dominuje ale klasyfikowanie płci na tej podstawie?!/!? Każda matka mająca córki powie, moje córeczki. Mająca samych synów nie wyobrażam sobie posiadanie córki. Po co te stwierdzenia już któryś raz to czytam i słyszę. Rozumiem różnice miedzy wychowaniem córek i synów ale nie chce mi sie już czytać stwierdzeń” nie wyobrażam sobie”
    pozdrawiam Mama Nie wyobrażam sobie córki i nie wyobrażam sobie syna:) Pozdrawiam.

    • hmmmm nie do końca zrozumiałam co masz na myśli 🙂 To chyba oczywiste, że mając córkę kobieta nie wyobraża sobie mieć syna, a matki synów nie wyobrażają sobie mieć córkę. Co w tym dziwnego? A skoro nie chce Ci się czytać stwierdzeń “nie wyobrażam sobie” to po co je czytasz? Nie rób sobie tego, będziesz żyć spokojniej 🙂

      • A ja trochę rozumiem Iwonę 🙂 Może nie irytuje mnie to tak mocno, ale odrobinkę drażni jak ktoś tak mówi 😉 Bo od różu jeszcze nikt nie umarł, a nawet można się z nim polubić i odkryć w sobie zupełnie nowe pokłady kobiecości dzięki posiadaniu córki. Siusiaki też nie gryzą i obsługi takiego jednego każda mama nauczy się na pewno prędzej niż później. Posiadanie syna uczy zupełnie nowej i pięknej miłości do mężczyzny. Może sama bym też tak mówiła, gdybym miała dzieci tej samej płci, ale mając parkę i wiedząc jak to jest mieć córkę i syna jednak trochę mnie to drażni. Ale tylko trochę 😉

    • Też o tym pomyślałam moja młodsza często ma więcej energii i sprytu od swoich rówieśników płci męskiej. Z drugiej strony znam też cichych, spokojnych mało ruchliwych chłopców i przecież rodzic też by go kochał 🙂

  • Ja mam tak jak Flołi 3 synów i szczerze tez jestem rozdrażniona jak ktoś mi mówi ze nie wyobraża sobie mieć syna – ja mam trzech – kocham ich nad życie ale czasem wyobrażam sobie jak to by było jakbym miałam jeszcze jedno dziecko – dziewczynkę 🙂 i wydaje sie to byc miłym doświadczeniem 🙂

  • Dlatego najlepiej mieć parkę jak ja !!! 🙂 🙂

    A synuś taki slodziak, że o matko. mmmmm:):)

  • Ja mam dwóch synów i oczywiście ich uwielbiam, ale dziewczynka marzy mi się ponad wszystko! A wiem, że na następne dziecko się nie zdecydujemy:( ale Matiego i Olka nie zamieniłabym na żadne dziewczynki:) energii mają mnóstwo! Chyba wysysają ja ze mnie;)

  • A ja mam synka dwa miesiące a nadal nie do końca potrafię odnaleźć się w tej roli. Mam już małą księżniczke – tak różową i cukierkową!- uwielbiam jej babskie problemy i zachcianki. W końcu sama kiedyś byłam małą dziewczynką.
    Synek to dla mnie duża zagadka – nie znam się na ich wychowaniu, nie znam ich chlopiecych problemów, kompleksow, wyzwań. Czuję że nie sprawdzę się w tej roli…

  • Chłopy są the Best!!!doświadczenie mega fajne;)mam dwóch. I…szczerze zazdroszczę trzeciego. Teraz będzie dziewucha i już się boje:((( nigdy się nie widzialam w tej roli. Cóż…życie.

  • To norma że jak ma się córkę to najlepiej żeby drugie też było dziewczynką, a jak syna-przecież chlopaki są najlepsze.ja mam parkę i też uważam że tak jest najfajniej:-) To dobrze że umiemy się cieszyć z tego co mamy ale nie ma co przesadzać w drugą stronę, bo jak czegoś nie mamy to nie wiemy jak to jest kiedy się to ma:-) nie jest tak że tylko chlopcy są fajni albo tylko dziewczynki.

  • Nie mam synów to nie wiem jak ich mieć. Mam dwie energiczne, odważne,uparte dziewczynki 🙂 Zwłaszcza młodsza. Trochę nosi mnie jak ktoś chwali dziewczyny kosztem swojego dziecka. Sytuacja z wakacji jesteśmy w Tatrach dziewczyny maszerują. Za nami ojciec strofujący syna no zobacz jaki wstyd przynosisz takie dziewczynki idą a ty beczysz. Szkoda mi się zrobiła chłopca. Myślę, że chłopcy mają gorzej bo muszą być bohaterami itd. Nawet na placu jesteśmy i ktoś komentuje dziewczyny tak się wspinają a ty tchórzu boisz się wejść no nóż mi się w kieszeni otwiera. Mam nadzieję, że jak będę miała syna to nie będę oczekiwała, że od małego musi być twardzielem.
    A propo córek kwiaty i czekoladki tak samo miło dostać bez względu na płeć dziecka. Na rocznicę dostałam torebkę a mąż portfel 🙂 Jedna ma prawie 9 a druga 6 🙂

Leave a Comment