Redukcja - jak rozpisać dietę? - Flow Mummmy
LIFESTYLE

Redukcja – jak rozpisać dietę?

Dziewczyny! Dzisiaj zaczynamy nasz FIT WEEK (oczywiście, że czuję że rymuję 😛 ). Do przyszłej niedzieli nie będzie tu dzieci (tak planuję, ale może jakiś jeden pościk się wkradnie, zobaczymy :P) – będziemy MY!

W tym tygodniu napiszę Wam wszystko czego nauczyłam się w ciągu ostatniego miesiąca. Wyjaśnię jak samej ułożyć jadłospis (lub u kogo to zrobić), kiedy i co jeść, napiszę o ćwiczeniach, suplementach oraz przede wszystkim zdradzę jak to wszystko ogarniam.

Zapomniałabym! Motywacja! O niej też wspomnę! W końcu bez niej, żadnej z nas nie uda się ruszyć tyłka z kanapy i odstawić tej miski popcornu.

Dzisiaj DIETA.

W ostatnim poście (TUTAJ) napisałam Ci jak obliczyć dzienne zapotrzebowanie kaloryczne (i swoje makro). To jest podstawa. Doskonale zdajesz sobie sprawę, że aby schudnąć musisz dostarczyć organizmowi mniej kalorii niż dziennie spalasz. Deficyt kalorii – to dzięki niemu chudniesz, każda dieta się na nim opiera, a tworzysz go właśnie dzięki diecie i ćwiczeniom fizycznym. Co ważne, nie wolno przesadzać z obcinaniem kalorii w diecie (najlepiej zacząć od 300, max 500! ale to max!). Powodów jest kilka:

  • po miesiącu (może dwóch) organizm z lęku przed głodowaniem (w końcu dostarczasz mu mniej kcal niż zazwyczaj) przestawi się na tryb “oszczędzania”. To jest ten moment kiedy tyje się od dwóch czipsów, ewentualnie połowy kostki czekolady. Nie warto. Lepiej chudnąć wolniej i przyjemniej, nie mieć ataków niekontrolowanych napadów głodu i nie odliczać dni do końca diety. To bez sensu. To ma być przyjemność (i będzie! najtrudniejszy jest początek! później przychodzą duma i chwała, które rekompensują brak kremów, frytek i kebabów). Twoje ciało będzie się zmieniać, nawet wtedy kiedy będziesz jeść więcej niż 1000 kcal dziennie. Chyba lepiej, żeby zmieniło się na zawsze a nie na dwa tygodnie?
  • przestaniesz mieć zachcianki. Poważnie. Oczywiście pierwszy i drugi tydzień to masakra, człowiek ciągle myśli co by zjadł, że pizza, smażony kurczak, że ciasteczka – to są tylko stare przyzwyczajenia. Ja mam na myśli te zachcianki których kompletnie nie można kontrolować! Ja do tej pory miałam takie dwie. Pierwsza była przed okresem (no ba!), ale o dziwo nie chciało mi się wtedy czekolady. Ja chciałam korniszony! Zjadłam cały słoik, popiłam wodą (z tego słoika!) i tyle. Przeszło. Organizm czegoś chciał, ale o dziwo nie była to wielka porcja taco frytek! Druga faza była parę dni temu – na swoje własne życzenie. Chciałam obciąć trochę ilość węglowodanów (oczywiście, żeby szybciej schudnąć). Pierwszego dnia było super, drugiego od godziny 16 do 20 jadłam wszystko co widziałam. Wszystko! Ciało chciało węgli! Teraz już wiem, że poniżej pewnego poziomu nie ma co schodzić bo później człowiek zwariuje i zje wszystko co ma w lodówce i szafkach.
  • jesteś mamą, musisz mieć energię! Co to za życie kiedy cały czas boli Cię głowa, jesteś zmęczona, senna, wkurzona na cały świat? Już tak masz? (ja tak miałam! TUTAJ przeczytaj jak sobie z tym poradziłam) Zacznij od diety! Nie jedz ani za dużo, ani za mało! Dasz radę! Dieta z małym deficytem kalorycznym, z dobrze dobranym makro, sprawi że będziesz mieć MOC! Tę moc 😛

Ale co właściwie jeść?

Skup się na produktach które wypisałam w ostatnim poście (TUTAJ) – niech będą Twoją bazą. Dopiero jak się wkręcisz, a ważenie wejdzie Ci w nawyk, zacznij dodawać/eliminować pewne produkty.

Ile jeść?

Znasz już swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Wiesz też jaką ilość makroskładników powinnaś codziennie dostarczać swojemu organizmowi. Teraz czas rozpisać dietę 🙂

BIAŁKO

ŹRÓDŁA BIAŁKA

Przyjmijmy, że dziennie powinnaś spożyć ok. 120 g białka (biorąc przykład z ostatniego postu).

120 g białka / 5 posiłków dziennie = 24 g białka (w posiłku, oczywiście możesz w jednym zjeść 20 g a w innym 30 g, ale pamiętaj że białko ma być w każdym z nich. To dzięki niemu będziesz zrzucać tłuszcz, a nie pozbywać się mięśni).

Teraz, korzystając z wypisanej przeze mnie w ostatnim wpisie, listy białkowych produktów i dowolnego kalkulatora kalorii (znajdziesz w necie), sprawdzasz ile wybranego produktu zawiera 24 g białka: tutaj np. 100 g piersi z kurczaka, 3 jajka (ale trzeba pamiętać. że zawierają one też dużo tłuszczu, ja często z jednego jajka zabieram żółtko i używam samego białka), 100 g ryby (pamiętaj, że łosoś to także tłuszcze), 25 g izolatu.

A! Ważna rzecz! Unikaj produktów mlecznych na redukcji (zawierają laktozę). Jedynie twaróg jest spoko (półtłusty, bo najmniej przetworzony), ale tylko na kolację. Twaróg zawiera kazeinę, czyli długowchłanialne białko, które jest idealne na noc.

TŁUSZCZE

ŹRÓDŁA TŁUSZCZU

Podobnie 🙂

Biorąc przykład z ostatniego postu:

78 g tłuszczu / 5 posiłków = 15,6 g tłuszczu w każdym posiłku, to np. 15 g oleju kokosowego, 25 g orzechów włoskich, 35 g nerkowców, itp.

WĘGLOWODANY

ŹRÓDŁA WĘGLOWODANÓW

Z węglami jest ciut inaczej.

Są dwie szkoły: albo jesz je w każdym posiłku, albo w 3, bo śniadanie i kolacje jemy białkowo-tłuszczowe (węgle rano powodują wyrzut insuliny, przez co robimy się senni w ciągu dnia, kiedy ten poziom spada), ale… co komu pasuje! Ja jem węglowodany w 3 posiłkach, czasami nawet w dwóch kiedy chcę sobie dogodzić po udanym treningu (wtedy do np. puddingu jaglanego dodaję dodatkową porcję ananasa).

No właśnie, bo najważniejsze to pamiętać, że posiłek potreningowy ZAWSZE musi zawierać węglowodany! ZAWSZE! Nie żałujcie sobie wtedy rodzynek  😛

79,5 g węglowodanów / 3 posiłki dziennie = 26,5 g węgli w posiłku.

Taka ilość to np.: 40 g płatków owsianych, 40 płatków jaglanych, 30 g ryżu brązowego, 3 wafle ryżowe.

UWAGA! Wszystkie składniki zawsze ważymy przed jakąkolwiek obróbką!

Czyli jeszcze raz,  jeden posiłek to:

BIAŁKO + WĘGLE + TŁUSZCZE

lub

BIAŁKO + TŁUSZCZE

 

Moje przykładowe dania (oczywiście bez gramatury, bo każdy ustala swoją!):

– kurczak z warzywami i makaronem pełnoziarnistym (na ciepło)

– wołowina duszona w pomidorach z warzywami

– sałatka hawajska z kurczakiem (lub jajkami) i ananasem (na zimno)

– sałatka z wędzonym łososiem (tym z Lidla, jest mega!)

– shake białkowy z orzechami

– shake białkowy z waflami ryżowymi

– pudding jaglany (płatki jaglane, białko, orzechu nerkowca)

– owsianka z białkiem (plus rodzynki)

– jajecznica z warzywami (smażona na oleju kokosowym)

– gofry proteinowe

– omlet (“sernikowy”! moje wczorajsze odkrycie!)

To naprawdę nic trudnego! Po prostu trzeba wcześniej obliczyć ile czego jeść. Godzina, dwie i macie jadłospis gotowy! To jest najtrudniejsza część! No dobra, trudne są pierwsze dwa tygodnie. Myślisz tylko o tym, że chcesz czekoladę, chlebek, bułeczkę, majonez. Później masz to gdzieś. Do czegoś Ci się przyznam: był okres (całkiem niedawno!) kiedy razem z M codziennie wieczorem jedliśmy taco chipsy (czyli frytki z mega tłustym sosem i mięsem), codziennie! A jak nie taco to czipsy! Codziennie! Skoro my mogliśmy zmienić ten nawyk, to i Ty potrafisz. Na bank! tylko spróbuj! Wytrzymaj dwa tygodnie! To tylko 14 dni! Obiecuję Ci, że po tych 14 dniach będziesz mogła zjeść co chcesz. Przez jeden posiłek – w nagrodę. Po 4 tygodniach ten posiłek nie będzie już robił na Tobie żadnego wrażenia 🙂

Kombinuj, używaj przypraw, nie żałuj sobie warzyw. Pamiętaj wypijać ok. 2 litrów wody dziennie (im więcej tym lepiej!), mogą być herbatki ziołowe. Nie używaj cukru (nic a nic! kup sobie stevię), nie pij soków. Jak już strasznie cierpisz to napij się coli zero (ja nią w początkowej fazie zagłuszałam apetyt na słodycze, wiem że obok zdrowych produktów ona nawet nie stoi, ale skoro jem tak pięknie przez cały dzień to szklaneczka nie zaszkodzi – z takiego założenia wychodzę, a lepsza ta cola niż paczka ciastek w czekoladzie).

Pamiętaj, że początki są najgorsze. W sumie chyba najbardziej drugi tydzień. Przez pierwszy człowiek jest tak zajarany tym, że w końcu zmienia swoje życie, że nie myśli o grzeszkach, w drugim przychodzi kryzys, w trzecim jesteś dumna, że zaszłaś tak daleko.

Dziewczyny, jakieś pytania? Coś jest niejasne?

W kolejnym poście napiszę Wam jak to wszystko wygląda od strony organizacyjnej i zdradzę parę tricków, które na bank się Wam spodobają. 🙂

W kolejnym polecę chyba z przepisami 😛 Czy lepiej z ćwiczeniami? Dajcie znać! W końcu robię to dla Was! <3

   Send article as PDF   

70 komentarzy

  • Wszystko fajnie. Brzmi bardzo rozsadnie. Ale nierozumiem dlaczego musi w tej diecie brac udzial odzywka bialkowa? Nie mozna dostarczyc tego bialka zwyczajnie w jedzeniu?

    • pewnie, że można! Tylko mi się nie chce jeść co posiłek jajek albo mięsa czy nawet ryby. Chcę jeść też coś słodkiego – i po to ta odżywka jeść. Wiem, że wzbudza ono kontrowersje, ale jezeli czujesz opór to nawet nie próbuj! dieta ma być przyjemna. Poza tym, są “odżywki” dla wegan 🙂 zawierają koncentrat białka np. z fasoli lub nasion konopii (weganie czasami mają niedobor białka i właśnie po to są takie odżywki)

      • Nie przymierzam sie do prob (nie potrzebuje na szczescie). Pytanie zadalam, bo generalnie jestem bardzo zainteresowana tematem odzywiania i jem bardzo swiadomie (oczywiscie nie tylko to co te swiadomosc uspokaja;). Nie chodzilo mi o obrzydzenie do bialka zwierzecego tylko po prostu dla mnie wszelkie az tak spreparowane skladniki diety sa czyms bardzo dziwnym.
        Dzieki za odpowiedz!

        • ja wychodzę z założenia, że skoro łykam syntetyczne witaminy to nie widzę problemu w piciu takiego białka 🙂

      • Kochanie raczej nie po to są weganskie białka bo weganie mają jej niedobór ??ale dlatego że z różnych względów nie chcą kupować nie weganski białek. Niedobory białka u wegan to mit. (Wystarczy popatrzec na vegan bodybuilders.Białko jest wssędzie zielone warzywa.,fasolę, soczewica, ciecierzycy, tofu lista jest mega mega długa 🙂
        Powodzenia! !!! Xxxx

        • to nie jest mit, bo niestety są weganie którzy nie jedzą pięknie i ładnie, ale wpierdzielają np. chipsy i frytki (byłam weganką przez rok więc się wypowiadam 😛 )

          • Hey ziemniaki też mają dużo białka! ?? no właśnie kwestia zbilansowanej diety u mięso czy niemiesozercow! Racja! Ale myślę że tacy weganie to i takich odzywek nie spożywają ??
            Weganskie czy też nie odżywki białkowe są w tym samym celu 🙂 dopompowania się białkiem po prostu! ??? love ya flow! X

          • mój tato mi każe na redu ziemniaki jeść, same, po treningu. nie dałabym rady. ziemniaczki muszć być przecież z masełkiem! 😛

  • A ja mam pytanie dotyczące twoich obliczeń nt zapotrzebowania na kalorie. Wyszło ci w poprzednim poście:
    480 (kalorie z białka), 702 (kalorie z tłuszczu) i 318 (kalorie przeznaczone dla węglowodanów).
    To jest na pewno ok? 700 kalorii z tłuszczu aż i tylko 318 z węglowodanów? To jest na pewno dobrze obliczone?

    • tak, a to dlatego, że 1 gram tłuszczu ma aż 9 kcal, a 1 gram węgli 4 kalorie. Kobiety potrzebują dużo tłuszczy. Ja po dwoch tygodniach od rozpoczęcia diety miałam okres i tylko jedną zachciankę, na ogórki! Wcześniej jadłam kanapkę z dżemem i zagryzałam kiełbasą! jestem pewna, że to jest właśnie efekt spożywania większej ilości tłuszczy

  • powinnaś prowadzić szkolenia. Z czegokolwiek. masz dar przekazywania informacji 🙂
    Czekam na kolejny wpis baardzo niecierpliwie 🙂

  • Jestes moja motywacja ? ja zaczelam od cwiczen i juz tydz silowni za mna…5 razy w tyg wiec hello brawo Ja ? Oczywiscie zmienilam tez sposob zywienia, a ten zaczyna sie na zakupach. Duzo kaszy ryzu, chude mieso, warzywa i owoce. Codziennie woda z cytryna na czczo i jeden z 5 posilkow zastepuje koktajlem z zielenina lub typowym owocowym smoothie na wodzie. Niech moc bedzie z Nami !!!!!

  • a ja z pytaniem Kochana, jak jesz ten makaron załóżmy z kurczakiem i warzywami, to bez żadnych sosów, nie? Tak samo sałatki… Co zrobić żeby to było zjadliwe i nie smakowało jak tektura ???

    • warzywa Ci jak tektura smakują? 😛 przyprawiaj! daj kilogram chili jak trzeba 🙂

    • Ja dodge odrobine oliwy z oliwek i oleju z avocado i np wciskam troche soju z cytryny. I ostra papryka zawsze robi gre ! Chyba ze lubisz mocniej to pieprz cayenne tez jest mega a i ponoc dobry przy niedoczynnosci tarczycy np kiedy naprawde mozesz ryjem szorowac po macie every dej a efektow brak ;)))) Powodzenia! :))

  • Super posty.Ja od tygodnia walczę,niedlugo skonczę 30 lat i tylko raz moje ciało wyglądało całkiem fajnie(przed slubem,znacie to?) potem przyszedł na swiat moj największy Skarb i z filigranowej blondynki stalam sie wielorybem,ale dosyc.walczę sama ze sobą!!!napewno skorzystam z Pani rad ale moj organizm poki co spokojnie musi wejsc w nowy swiat pelen aktywnosci fizycznej i zdrowej diety(co ciekawe syna zawsze zdrowo karmilam,a sama nieprzestrzegalam zdrowej diety) u mnie najgorszym problemem jest nie jedzenie w pracy,nie mam czasu a potem rzucam sie na jedzenie wyglodniala po dlugim czasie nie jedzenia.

  • Polecasz tą odżywkę białkowa (ze zdjęcia w poście) ? Dobrze się rozpuszcza i smakuje?

  • Hej! Gratuluje! Super posty, dają kopa…właśnie zrobiłam porządki w szafkach w kuchni i lodowce i pozbyłam sie sporej ilości “syfu”… Zaczynam od diety i stopniowo bede wdrażać trochę aktywności.mam pytanie co do Twojego menu “owsianka + białko” pisząc “białko” masz na myśli odżywkę?? Jak ze smakami..jakich przypraw używasz? Trzymam kciuki za “Twoja metamorfozę” i czekam na Twoja fotkę za jakiś czas…pa!

  • A w jaki sposób łączysz białko z orzechami? Po prostu wkruszasz i łyżką?

  • No wreszcie udało Ci się mnie zmotywować:)) pobawiłam się dziś tymi tabelami kalorii i pojęcia nie mam co wrzucać do jadłospisu żeby z białkiem dobić do 140g:( za to węglowodany strasznie łatwo przekroczyć- najbardziej zszokował mnie por i szalotka:) musisz tu nam wrzucić kilka propozycji, ale widzę, że bez odżywki białkowej będzie ciężko ustalić takie proporcje jak trzeba,

    • nie licz warzyw do węgli! co Ty! nic a nic! warzyw jesz tyle ile chcesz 🙂

      • Czyli przykładowy moje zalecenia – 74 g. białka. Musze policzyć ile gramów białka jest w kawałku piersi (przed obróbką), zapodaję sobie na talerz (po obróbce już, rzecz jasna) + plus warzywka?

        • tak 🙂 i plus np. ryż brązowy, makaron pełnoziarnisty lub kasza 🙂 (odpowiednia ilość, zważona przed obróbką) Aaaaa! I tłuszcze! Albo smażysz na oleju kokosowym (wtedy liczysz tłuszcz), albo na oleju w sprayu (wtedy nie liczysz bo bez sensu) i polewasz kurczaka (lub warzywa, cokolwiek) oliwą z oliwek 🙂

  • Witaj!
    Ale ja cieszę się ogromnie, że trafiłam do Twojego świata! 🙂 🙂
    Od razu wczytałam się w posty na temat diet, zrzucania kg, itp., bo w czerwcu planujemy pierwsze nasz wspólny zagraniczny urlop, więc trzeba tu i ówdzie się przykurczyć (brzuszek, pupa, uda, grrr). Zaczęłam przygodę z Kayla Itsines. A taka dietka jaka Ty oferujesz to pasowałoby idealnie, ale czy ja dam radę? Policzyłam sobie nawet zapotrzebowanie i wyszło mi, że białka potrzebuję tylko 74g.? Czemu tak mało? Węgle 278g, tłuszcze 66g. W tym tygodniu usiądę i zacznę liczyć i rozpisywać. Mam nadzieję, że się połapię ze wszystkim. A żeby było miło to razem z mężem taką dietkę rozpiszemy sobie bo razem raźniej! Mamy trzy miesiące, a nawet cztery do poprawy siebie, swojego samopoczucia, ciała (chociaż mąż jest szczupły, ale wiadomo, mięśni pobudowałby sobie:) ), a ja w zasadzie to ujędrnić chciałabym się, bo wiele do zrzucania nie chcę. Mało tego, kilka lat temu ważyłam 50-53 kg. i miałam wrażenie, że jednak muszę jeszcze nieco zrzucić, a teraz złapałam się na tym, że przy wadze 65 kg. moja sylwetka podoba mi się, a pragnę jedynie ujędrnienia i mięśni zbudowania, tyłka podniesienia. Zostaję z Toba i przystępuję do walki o siebie jak nic! 🙂 Dzięki, że jesteś! Pozdrawiam ciepło, Katarynka

    • nie! nie licz zapotrzebowania na makroskładniki na tej stronie. Policz takie proporcje jakie ja Ci podałam (białka na redukcji ma być minimum 2g/kg masy ciała)

  • Serio da sie na tym schudnac? Cwicze od jakis 3 mscy z miesieczna przerwa niestety i oprocz 3 kg co zeszlo na poczatku to waga stoi. Masakra. Kombinuje,staram sie dobrze odzywiac i nic. W koncu wczoraj przysiadlam i przeliczyczylam. Zapotrzebowanie po okrojeniu 1970 kcal az. I prawie 160 g bialka!! Jestem po 2 posilkach,nie czuje glodu a jeszcze mam zjesc 100 g białka !(?) Bez odzywki nie dam rady chyba. Mam nadzieje ze wszystko dobrze policzylam i tez bede mogla w koncu sie pochwalic spektakularnymi efektami a nie spasę sie jak świnia ?

  • Kurcze, niby wszystko kumam układanie diety nie wychodzi mi ni w ząb? próbowałam zrobić to przez aplikację fitatu. Wpisałam obliczone zapotrzebowanie i ilości białka itp ale jak już przechodzę do komponowania posiłków to zawsze z czymś przesadzam. I tak np. białko się zgadza a węgli jest dwa razy więcej niż być powinno. …? i nie ma gdzie ich uciąć żeby reszta się nie zawaliła? w listopadzie zaczęłam chodzić o dietetyka. Pierwsze 3 tygodnie -3kg. A potem stop. I do tej pory . Dietę zostawiłam. Teraz po przeczytaniu twoich postówsprawdziłam jakie były proporcje w tamtej diecie. Dużo węgli, reszty za mało… nie wiem sobie pomóc to ułożyć???

  • Justyna, napisałaś, że jemy białko + tłuszcze. Czyli wafle ryżowe posmarowane masłem z nerkowców odpadają? Kurcze, a gdzieś przeczytałam, że są ok na redukcji.

    • no są ok! Przecież węglowodany też jemy! nie napisałam nigdzie, że jemy samo białko i tłuszcze 🙂 ewentualnie w dwóch posiłkach (ja tak robię). Wafle z masłem orzechowym na maxa dobrze zjeść!

    • nie odpadają! jemy jak najbardziej! węgle też! tylko wszystkiego odpowiednią ilość :*

  • Koniecznie przepisy!!!!!!
    Mnie przeraza to ze nie wiem co i jak mam zrobic. Teoria jedno praktyka co innego. Przepisy plizzz 🙂

  • 5 posilkow az? Nie lepiej 3, w sensie sniadanie obiad kolacja plus dwa warzywne snaki pomiedzy posilkami. Bardzo duzo wegli mi wyszlo wg kaltulatora az 55% dzienniego zapotrzebowania a tylko 15% bialka. dziwne…

    • dlaczego Wy wciąż patrzycie na makroskładniki na tym kalkulatorze? z niego liczy się tylko kalorie – nie patrzy na makro. Makro liczy się wg tego co podałam na blogu

  • A co z owocami? Piszac o soku mialas na mysli taki chemiczny z kartonu czy tloczony na zimno z samych np jablek.

    • każdy. dieta redukcyjna przyjmuje, że codziennie jesz określoną “dawkę” makroskładników. Oczywiście możesz wypić sobie sok, ale wtedy rezygnujesz np. z ryżu do obiadu. Możesz zjeść też batona jak masz ochotę, ale wtedy nie jesz węgli prawdopodobnie przez cały dzien

  • A jeżeli na obiad mam kurczaka + ryż +warzywa, to warzyw nie wliczam, kurczak to białko, a ryż ? same węglowodany liczę ? czy te białko w ryżu też ? Nie mogę tego pojąć ;(

  • ojej ale to trudne jest masakra
    przecież te rzeczy to nie czyste białko ani czyste wegle więc trzeba sprawdzić ile n w kaszy jest węgli

    Błagam pokaż cały tydzień swój co dokładnie na każdy posiłek

  • Kiedy wrzucisz jakies nowe artykuły o diecie redukcyjnej???? Już sie nie mogę doczekać ?

  • Kiedy wrzucisz jakieś następne artykuły odnosnie redukcji? Mega sie wciągnęłam w to co napisałaś!

  • W moim przypadku jest na odwrót jadłam 600 kcal i tyłam. Okazało sie ze jem za mało. Teraz mam jeść ok 1600 kcal 5r dziennie to ledwo jestem w stanie to zjeść… Ale waga zaczyna spadać..

  • Ja sie pogubiłam trochę, jeżeli wyszło mi w jednym posiłku 22 g białka, a np 100 g jajka sadzonego ma 14,4 g białka i dodatkowo jakaś ilość tłuszczy i węgli to musze odliczyć tłuszcz i węgle do reszty posiłku czy patrzeć tylko na białko?

  • Czy ta dieta i te składniki które obliczałam sa na redukcje czy utrzymanie wagi ? Bo onliczalam wszystko od mojego normalnego zapotrzebowania i nie wiem czy tłuszcze , białko i węgle obliczyłam na utrzymanie czy redukcje

  • Wszystko fajnie przedstawione, ale co z owocami? Czy warzywa(oczywiście bezskrobiowe) mam wliczać w dzienne kalorie?

  • Przypuszczam że rzeczywiście są tutaj same kobiety, ale muszę Cię pochwalić za rewelacyjny artykuł dzięki któremu po delikatnej zmianie ilości składników makro udało mi się ułożyć cała dietę, jesteś fantastyczna! Wielkie dzięki!

  • Przeczytałam wzszystko co napisałas o diecie, ćwiczeniach, o odchudzaniu….
    Jutro mam w planie zacząć coś z sobą robić, bo przerażam się na swój widok…
    Ciuchu nosze te same, bo w nie w chodze, majtki jak moja mama, nic sexi, nic takiego, co bym chciała….na razie jednak mam mętlik… Taki chaos. Obliczyłam soboe to zapotrzebowanie….ale co dalej. Mam wrażenie, że nie dam rady, gotuje dla rodziny popołudniami, a teraz jeszcze dla siebie szykowac cos ekstra… Kurde no
    Najgorsze ze nie wiem co wziąć na jutro do pracy…kanapki odpadają, w lodówce pustki ( jesli mam patrzec na to, co moge) HELP!!!

    • najprostsze do pracy, to owsianka (pakujesz do słoika), mięso z kaszą i warzywami (do pudełka), sałatka warzywna (do pudełka), omlet (do pudełka lub folii). Kurde no wszystko możesz zapakować! u mnie nr jeden, kiedy np. nie mam apetytu, albo wiem, że będę jadła gdzieś w aucie (bo jednak jem równo co 3 godziny) to białko do picia, wafle ryżowe i orzechy – może nie jest to jakoś super odżywcze, ale spełnia wymagania.

  • Spadlas mi z nieba? a ja nie kumalam jak to wyliczać…bo niby wiem ile czego ale jak juz warzywa mialam liczyc… ? a owoce? Doliczac to jakos? Do wegli tylko? Na sniadanie lubie owsiankeczy jaglanke zbananen badz gruszka… i czesto na podwieczorek jakis jogurt z owocem ?

  • wow! wreszcie jakiś jasny artykuł odnośnie rozłożenia makroskładników! dzięki :*

  • hehe robisz to dla siebie;)… i podoba mi sie Twoja strona dla laika prawie idealna…oni na ogol nic nie kumaja ;)…dieta tez super jestem za!!!!:) sama na niej jestem i super mi pasuje tylko…ja ograniczam wegle do minimum….i o dziwo swietnie sie czuje , dostaje takiego kopala energetycznego od rana …ze prawie gory przenosze do samego wieczora…wracajac do wegli nie mam pojecia czemu ale w moim przypadku one mi nie sluza!! po nich czuje sie wzdeta jak bania…dziennie na prawde jadam do 50 g czasami wiele mniej w dni nietreningowe to ozna powiedziec sladowe ilosci …jestem mozna powiedziec polweganka bo jadam jaja i twarog czasami i bez laktozy a reszta pochodzi z bialkowych roslin jogurty wedliny wszystko ..czuje sie super i tluszcze laduje w siebie ok 140 g dziennie czasami wiecej…i tkanka spada…zwiekszam ciut wegle rosnie… moze jestem Alien 😉 i mam inny metabolizm …swietny post serio 🙂 pozdrowionka …kati

Leave a Comment