Uwaga! Afera nocnikowa. - Flow Mummmy
MACIERZYŃSTWO

Uwaga! Afera nocnikowa.

Na Ciebie też czeka, i nie “co” a raczej “kto”: stado ciekawskich bab co rusz pytających “i co? już robi do nocniczka?”.

Zaczyna się mniej więcej w okolicach półtora roku. Początkowo niewinnie, co jakiś czas słyszysz tylko “a sadzasz już go/ją?”. Nasila się w okolicach 2 urodzin. Wtedy każda rozmowa z koleżanką/mamą/babcią/ciocią musi zawierać wspomnienie o dziecięcej kupie. Apogeum? Gdzieś w okolicach 2,5 roku, kiedy Tobie samej zaczyna być wstyd, że malec dalej lata z pieluchą na tyłku. Później dopiero następuje “spadek” i myśl: “jak będzie gotowy/a, w końcu do 18-go roku życia nie będzie robił do pampersa”.

how-to-potty-train

Każda z nas jest mądra i wie, że z korzystaniem z nocnika jest tak samo jak z raczkowaniem czy chodzeniem. Dziecko MUSI być na to gotowe. Można “na siłę”, można kupować chodziki, specjalne wałki do raczkowania (kiedyś coś takiego mi przemknęło w necie), można też sadzać dziecko co godzinę na nocnik. Super. Może zadziała, tylko jakoś tak średnio mi się podoba pomysł życia obok kibla.

Nie wiem jak teraz, bo “nowinki wychowawcze” zmieniają się co chwilę (kiedyś już Wam pisałam, że kiedy Filipek był malusi to nie było pojęcia “skoki rozwojowe”! dlatego jakoś w ogóle nie brałam ich pod uwagę z Brunkiem i Teodorem), ale kiedyś kazano dzieci na nocnikach sadzać jak tylko taki mały berbeć zacznie siedzieć. Myśląc o tym teraz, nic dziwnego, że później, w głowach tej mniej ogarniętej części społeczeństwa, rodziła się potrzeba pisania na forach (wiecie których): “moja córcia robi kupkę do TOALETY! ma 5 miesięcy!”. Także ten, brawo, bravissimo! Myślicie, że jak długo to dziecko nad tym nocnikiem wisiało? No właśnie. W każdym razie, rozumiem tamte zalecenie – chodziło o oswojenie dziecka z przedmiotem. Co zatem ja, 22-letnia (łał!) matka robiłam? No sadzałam! Parę razy dziennie, dla fun’u, przy czytaniu książeczek. Skończyło się tym, że 2 miesiące przed pójściem Fifka do przedszkola (również 2 miesiące przed jego trzecimi urodzinami!) modliłam się, żeby mój syn w końcu był tak łaskawy i przestał łazić w pieluszce! No masakra! Co się stało? Pewnego dnia, moje dziecko wstało i zakomunikowało “mama, tam chce” – pokazując palcem na drzwi do łazienki. Wiecie ile razy od tego momentu miał pieluchę? Może 5. Przez 2 dni. Dla pewności. Ile razy później zdarzył mu się wypadek? 2 albo 3. Po prostu dorósł.

Czy sadzam Brunka na nocnik? Jak zdążę. Jak rano wstanie i przyczłapie do nas to pędzę z nim do łazienki, wtedy widzę że jest dumny, że potrafi sobie z tym poradzić. Najczęściej jednak jakoś nie udaje mi się tego momentu wychwycić, bo Brunek zaraz po wstaniu, zostaje na chwilę w pokoju. W ciągu dnia? Czasami, ale raczej nie jest zainteresowany. Czy mam poczucie siary? Trochę. Ale przecież mu nocnika do tyłka nie przywiążę. On musi być na to gotowy!

Są dzieci które mając 1,5 roku już nie sikają pod siebie, do tego recytują wiersze, a ich rodzice pękają z dumy bo mogą się chwalić na prawo i lewo jaki to cud mają. No jasne, że mają! Ale bez jaj – czy ta kupa świadczy o mądrości dziecka? O zaniedbaniu czy lenistwie rodziców? Czy to, że dziecko ma rok i nie postawiło pierwszego kroczku ma być powodem wstydu rodziców? Może w tej kwestii lepiej brać przykład od naszych dzieci, bo im na prawdę to zwisa i powiewa co ktoś o nich pomyśli, a jak już im to zacznie przeszkadzać to po prostu zawołają “mama tam!” i będzie po problemie…

Matki kochane, ufajcie swoim dzieciom, każde z nich jest cudowne i fantastyczne, a o wyjątkowości dziecka nie świadczy wiek kiedy wypowiadania pierwszego zdania, zrobienia pierwszego kroku, czy to kiedy porzucają pieluchy.

PS.

I pamiętajcie! Koniec używania pieluch to nie tylko sukces (niewątpliwie nim jest), ale także pytanie 5 milionów razy dziennie “chcesz siku”?   😛

A jak tekst Ci się podoba to nie zapomnij udostępnić go na fejsbuczku :*

*zdjęcie pochodzi ze strony Potty Training.

   Send article as PDF   

28 komentarzy

  • Dziękuję Ci za ten tekst! Ale szczerze, męczy mnie to poczucie siary. Jedyne, czego muszę się naprawdę nauczyć w macierzyństwie, to zlewać komentarze wszystkowiedzących. Mam szczęśliwe dziecko, ale w opinii innych jestem beznadziejną matką, bo mój 14-miesięczny maluch nie chodzi sam, nadal pije mleko z cycka i nie robi do nocnika. Nieźle się można zdołować po takiej lawinie komentarzy.

    • bo wtedy trzeba sobie odpowiedzieć “na jedno zajebiście ważne pytanie” : żyję dla innych czy dla siebie i swojej rodziny? :))

  • a ja się przyznam bez bicia, że nie mam za bardzo czasu na sterczenie przy dziecku rano i wychwytywanie jego kupy! być może brutalnie to brzmi, ktoś powie od razu, że rodzic= leń, ale to nie tak! właśnie bierze się to z powodu, że nie widzę sensu, aby ganiać za nim z nocnikiem i na siłę mu pokazywać, że musi załatwiać swoje potrzeby gdzieś indziej niż do pieluszki! oswajanie z przedmiotem jak najbardziej- co wieczór przed kąpielą robi siusiu na nocnik bije sobie brawo itd. czasem w dzień też go posadzę, czas sam już zakomunikuje słowami “mama pupa” co oznacza JEDNO i wtedy go sadzam jak króla 😀 ale zdarzy się również, że nawet nie zauważę kiedy się to wydarzyło i bez spiny czekam, aż sam będzie gotowy! jak słyszę pytanie ciekawskich matek i widzę jak sadzają 8 miesięczne dziecko to już sama nie wiem czy się śmiać czy płakać! także bez pośpiechu i bez setki pytań “kiedy odpieluchujesz?” proszę, bo oszaleje!!!

  • Też to przerabiałam z moimi dwoma synkami, jak ktoś się mnie pytał czemu jeszcze robi w pampersy, że już powinien robić na nocnik i takie tam. A tak naprawdę musiałam zaczekać, aż sami będą na to gotowi, bo inaczej zalewali mi się łzami siedząc na sedesie… i po co im ten stres?!
    Z drugiej strony zawsze “pouczały” mnie osoby, które swoje dzieci wychowały na pieluchach tetrowych, więc im się nie dziwię, że sadzały dzieci na nocnik jak tylko zaczynały samodzielnie siedzieć. A sama wiesz, że niektórzy lubią pouczać wszystkich dookoła więc wiesz jak jest;)
    Pozdrawiam Flow….. twój blog jest megaa:)

  • A ja wlasnie sadzam na nocnik od 8mca. Nie zawsze sie uda wychwycic “moment”. Syn ma teraz 15mcy i sam w lazience zaklada nakladke na sedes-czy zawsze to czyms sie konczy-nie,czesto robi to dla zabawy. Jak sie zacznie cieplo zdejme mu pieluche. I tak duzo zachodu mnie to kosztuje,ale mam na to czas. Czy sie uda-nie wiem,nie mam cisnienia-chce sprobowac. I nie podobaja mi sie przesmiewcze komentarze w stylu “od 8 mcy to nic nie rozumie haha”, niech kazdy trzyma sie swojej opcji i swojej filozofii. Po co zaraz oceniac. U mnie dziala to czy tamto,a u Ciebie moze byc zupelnie inaczej. Szanujmy sie i wspierajmy.

    • ale ja robiłam dokładnie to samo! Tylko, że moje dziecko miało mnie totalnie gdzieś. Mało tego! Z nocnika sobie zrobiło krzesełko! Płakać i wyć mi się chciało “bo jak to tak?!”. każde dziecko jest inne! każda mama jest inna, co ja gadam? RODZINA jest inna. a mi dokładnie o to chodzi: o szacunek! i o dumę z naszych dzieci, bo każde z nich jest fantastyczne!

  • AAAA, mamy to teraz! To znaczy mamy to od roku! W wakacje gdy mały miał 2 lata zaczęliśmy – ale guzik. Chodził zasikany i nic mu to nie przeszkadzało. W lato skończy 3 lata i od września do przedszkola, mam nadzieję, że do tego czasu się uda.
    No i oczywiście wysłuchuję od roku od (bezdzietnych) koleżanek, że już powinien sikać na nocnik! AAAAA!

    • U nas dokladnie to samo troche zaczyna korzystac z nocniczka ale na razie tylko siku tam laduje bo jak raz zdarzyl mu sie number 2 to sie wystraszyl i w ogole nie chcial siadac A w sierpniu skonczy 3 lata i od wrzesnia do przedszkola wiec mam nadzieje ze do tego czasu sie uda A od tesciowej tez sluchalam ze juz czas od kiedy zaczal samodzielnie siadac ale puszczalam to mimo uszu i dalej robilam swoje I jakos nie mam cisnienia chociaz starsza corka w tym wieku juz dawno byla odpieluchowana.

  • U mnie już po przełomie, mała w wieku niecałe 2,5 sama nabrała ochoty na korzystanie z nocnika. Przez pierwsze dwa dni się trochę zapominała, a potem już poszło. I tak już ponad tydzień to trwa, na noc pampersa jeszcze zakładam, ale chyba z niego nie korzysta, więc może i z tego zrezygnujemy.. Próbowaliśmy latem ją trochę namawiać, ale jak dziecko nie chce i nie czuje potrzeby, to nie ma co się wysilać, tylko czekać – zgadzam się z Wami w 100% 🙂
    I przyznaję, że myślę czasem z rozrzewnieniem o pieluchach 😉 jaka to była wygoda 😀
    Poczytuję ostatnio Twojego bloga i bardzo Ci dziękuję za te chwile relaksu, uśmiechu i pocieszenia 🙂 Pozdrawiam i gratuluję 😀

  • Ja slysze o tym nocniku od kiedy Mloda miala 10 miesiecy… Teraz ma 18… Masakra. Za kazdym razem jak moja babka do mnie dzwoni, to slysze to pytanie. Nie jestem wtedy mila. Juz nie.
    Dziwi mnie jednak bardzo, ze obca kobieta, np kasjerka w supermarkecie, zadaje mi to pytanie. Bez jaj, ja o jej kupie z nia nie rozmawiam…
    U nas w domu nocnik stoi w duzym pokoju i Mala sie oswaja z tematem, podchodzi do nocnika, siada, mowi psi psi nie e i wstaje… A ostatnio progress bo w momencie gdy narobi w pampka i ja to zauwaze, to biegnie na nocnik i udaje ze robi hehehe
    Nie rozumiem tego cisnienia, ja nie mam problemu z pampkami, bedzie gotowa to w koncu porzuci pieluchy.

  • Moje dziecięcie ma 8 miesięcy i rano jak wstanie to sadzam na nocniku. Mam wrażenie , że Małej łatwiej jakoś w ten sposób się załatwić. Ale oczywiście nic na siłę. Zdecydowałam się na to, bo jak po przebudzeniu zmieniałam pieluszkę, a następnie szłyśmy do pokoju dziennego i sadzałam Julę na dywanie to prawie od razu była kupka. Spróbowałam z nocnikiem i działa:-) ale zawsze powtarzam, żekażde dziecko ma swoje tempo rozwoju:-)

  • Uwaga uwaga największa afera w naszym kraju wszechczasów, czyli nocnikowa. Jakby tylko w tym kraju takie afery istniały to byłoby naprawdę super. Jednak z tego co widzę to nie dzieje się za ciekawie, a maluchy zawsze są słodkie, na nocniku pozdrawiam.

  • JA mam to poczucie że zawaliłam. Moja córka za miesiąc kończy 3 lata a nadal robi do pampersa. Cały czas się łudzę, że do 1 września zrezygnuje z nich bo przecież do przedszkola jej nie wezmą z pampersem. Wciąż żyje nadzieją że może sama zrezygnuje tak jak Twój syn.

  • Mój synek zaczął raczkować po skończeniu roczku, chodzi od 16m-ca, teraz ma 19 m-cy i biega. Faktycznie w dobie facebooka itp., gdzie mamusie prześcigają się w dzieleniu informacjami o swoich dzieciach, miałam gdzieś przez chwile moment, ze myślałam – czy robię coś nie tak? może kupić chodzik? może jakoś ćwiczyć, ale po chwili pukałam się w czoło, co co mnie obchodzą inne dzieci, moje ma takie tempo i mieści się w ramach czasowych zdrowego rozwoju. Co do nocnika jest podobnie, tzn. kupiłam ale stoi w koncie, czasem usiądzie ale tylko w ciuchach. Stwierdzam, że nic na siłę.
    Ale nocnik i chodzenie to nic, teraz zaczynają sie pytania o to co już mówi i ile wyrazów itd. … 🙂

  • Co ja sie ostatnio naluchalam o tym, ze moje dziecko 7 m nie obraca sie samo na brzuszek….Juz mnie do wszystkich swietych wysyłali. I co?!?! Od wczoraj sie obraca. Po prostu potrzebowala czasu a nie ksiazki gdzie na 57 str jest napisane ZE W 6 M DZIECKO MUSI SIE OBRACAC.Noszzz kurde! Fajny tekst buzka

  • U mnie było tak. Starszy miał 2lata i zaczęłam akcję nocnikową. Wszyscy się dziwili że w tym wieku(!) mój książe zapiernicza z pieluchą. Ja młoda matka latałam jak szalona, gotowa zawsze i wszędzie porwać dzieciaka pod pachę i lecieć do wc na najdrobniejsze “śi śi”. Po trzech tygodniach się “udało”, niby do pieluchy już nie sikał i dwał znać ale czasem zapominał (plus pielucha w nocy must have) i tak zleciało chyba kolejny rok. Teraz myśle że chyba jednak nie był wtedy gotowy i trochę do to tego sikania wytresowałam. Z panną Hanną było już inaczej (mądrzej ;P ). Mimo szczerych chęci (moich) żeby ją oduczyć nie dawało rezultatu zupełnie NIC. Dopiero jak zaczęła przedszkole “uznała” że to jej czas i pożegnała pieluchy. Miała 2lata i 10miesięcy.

  • A ja mam na ten temat inne zdanie – tej gotowości i w ogóle. Ale o ty piszę na swoim blogu, jak ktoś chce, to poczyta 😉

  • zgadzam sie z Toba w 100% kazde dziecko rozwija sie inaczej. Swojego synka zaczelam sadzac na nocnik jak mial dwa lata, na poczatku zacieszal, ale szybko sie znudzil, wiec nawet nie probowalam dalej, bo to bylby tylko i wylacznie stres i dla mnie i dla niego. Odpuscilam, po kilku tygodniach przerwy sam zaczal sygnalizowac, ze chce do lazienki 🙂 Nie ma co sie spinac i wywierac na dziecku presji, na kazdego przyjdzie czas 🙂

  • Uh, źle przeczytałam i wystraszyłam się, że już mnie ludzie będą o takie rzeczy strofować. Czyli mam spokojnie jeszcze rok zanim zaczną o tym truć 😉 A dzieci i rodziców to można co najwyżej oceniać po tym na jakich dorosłych wyrosną 🙂 /Justyna.

  • ja tam brzydko mówiąc w doopie miałam kto co mówi, moja babcie komentującą że jak top taka duża ( 2 lata raptem skończyła) i nadal w pampersie!
    miałam gdzieś, bo stwierdziłam, że sama się nauczy jak będzie gotowa no i zaskoczyło
    z dnia na dzień zaczęła Lucyna w majtkach chodzić, nawet nie wiem kiedy to było..
    za to mam problem z kupą, nie umie jej zrobić ( nie chce) w innej pozycji niż leżąca lub stojąca
    czyli kobelek/ nocnik odpada
    wtedy moje dziecko przychodzi i każe sobie na chwilę pampka założyć, zrobi co ma zrobić i zdejmujemy… do wrzesnia ma czas się ogarnąć, choć ( to tez duży problem) dopóki pieluchy nie założę, kupy nie zrobi, nawet tydzień potrafi wstrzymać o.O

    no i nie zapomnę jak moje dziecko od teściowej nocnik dostało ( miała 10 miesięcy) żeby ją ‘oswajać’ tylko pytanie jak ? skoro dziecku ta mała pupka się topi w tym sprzęcie?! 😉

  • Trafiłam na Twojego bloga dopiero nie dawno, wiec nadrabiam wcześniejsze wpisy i jestem Ci mega wdzięczna za ten… Moja córka ma 2 lata i 8 miesięcy i od trzech dni nie używamy pampersow. Zanim się udało, nasłuchałam się komentarzy w stylu ” onnnna maaaa jeszczeeeee panpersaaaa?????” Byłam załamana, no bo przecież “siedzę w dwójka w domu, co ja niby innego robię, ze dziecko dalej siła pod siebie” a moja mała małpa od pół roku wszystko swietnie rozumiała o co chodzi ale charakterna jest po mamusi i uznała, ze nie ma ochoty i koniec… Był nocnik, była nakładka a nawet śpiewające cudo i nic… Aż pewnego dnia uznała ze jest duża i będzie robić siku na white (przedmioty których nie pitrafi nazwać, okresla po kolorze, nie mam pojęcia dlaczego po angielsku 😉 ) i robi i juz… Z druga pociecha nie mam zamiaru się ani trochę stresować 🙂

  • A u nas taka ciekawostka, że dziecko świetnie zwieracze kontroluje, ale zarówno na siku jak i kupę przynosi pieluszkę ( 2 lata 7 mies) 🙂 Nie ma na razie szans żeby na nocniku zrobiła czy toalecie, chyba się boi… Zauważyłam jakieś 2 miesiące temu, że chodząc po domu bez pieluchy w ogóle nie sika. A jak założyłam po 3 h pieluchę bo już się obawiałam kałuży to od razu w 30 sekund mokra. Od tamtej pory na nocniku leży stosik pieluszek i jak córka podchodzi i bierze pieluszkę to co jakiś czas pytam co wybiera 🙂 Gdy siknie od razu pieluszkę zdejmuję i tak do następnego siknięcia/kupy. Teściowa ubolewa no, ale właśnie, co mam ją przywiązać do tego nocnika? Juz wysadzałam lalki, misie wlewając dyskretnie wodę, ale gdzie tam, uśmiechnie się, weźmie nocnik, wyleje zawartość do wc i zadowolona 😉 U nas to zdjęcie dziecka z napisem ERROR, które dodałaś dokładnie odzwierciedla sytuację 🙂 teoretycznie odpieluchowana tylko coś poszło nie tak 😉 ha, ha.

  • A co jak dziecko ma prawie 3 lata o rodzice nawet nie próbowali na 10 sekund na nocnik dać? Dziecko nawet nie wie, że można robić do nocnika/ sedesu.

    • to rodziców sprawa… moim zdaniem lipa, ale to przecież nie moje dziecko. Krzywdy mu tym fizycznej nie robią.

Leave a Comment