A Ty jesteś luzarą? - Flow Mummmy
Uncategorized

A Ty jesteś luzarą?

Ja mega! 😉

Jestem niepoprawną optymistką, taką do kwadratu. Wiem, że wszystko zawsze kończy się dobrze, wiem że mogę osiągnąć to co chcę, a jak się nie udaje to po prostu tłumaczę to sobie “najwyraźniej nie chciałam tego, aż tak bardzo i przez to nie dałam z siebie 110%”. Tak mi się łatwiej życie, prościej, milej.

Jasne, że są rzeczy które mnie denerwują, ale to że mnie wkurzają nie znaczy, że psują dzień. Poplamiony dywan nie zniszczy mi poranka, a rozlane mleko nie będzie powodem do rozwodu. Nie przeszkadza mi plama na bluzce, którą przed sekundą zrobiło mi moje dziecko, ani pryszcz na środku czoła. Nawet “bad hair day” który ostatnimi czasy zmienia się w “bad hair month” nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi. Ale…

SONY DSC

Niestety pomiędzy “luzem” a “olewaniem” jest bardzo cienka granica. Jak stać się Mamą która przejmuje się tylko tym czym powinna, a nie olewa wszystkiego jak leci?

1. SPRZĄTANIE. Dopóki możesz bezpiecznie postawić na ziemi parę kroków, widać dno zlewu, a na blacie jesteś w stanie położyć kromkę chleba, jest dobrze 🙂 a tak na serio? Mam swoje nawyki, dzięki którym ogarnięcie domu nie jest męczące: brudne naczynia od razu wkładam do zmywarki, którą zawsze na noc włączam (rano MUSZĘ mieć w domu porządek, inaczej ból głowy gwarantowany), pudła na zabawki stoją w salonie, dzięki czemu w 4 minuty jestem w stanie dojrzeć jakie koloru mam panele, pranie nastawiam zawsze z samego rana, itd.

2. GOTOWANIE. Raz w tygodniu robię duże zakupy i co najważniejsze: robię je z listą! Wiesz ile kasy dzięki temu zaoszczędzam? Wcześniej sporządzam plan obiadów na cały tydzień i jadę! Dzięki temu nie spędzam wieczorów pt. “co jutro zrobić na obiad” i nigdy się nie martwię, że w razie jakiegoś masakrycznego dnia, nie mam niczego w lodówce. Zamrażarkę mam wypchaną gotowym jedzeniem (np. pierogi, warzywa, piersi z kurczaka, a nawet frytki!) dzięki czemu, kiedy mam największego lenia świata, mam gotowy obiad w 5 minut.

3. JA. Mam swoje rytuały. Dzięki nim (jak to mówi moja mama) “w razie wypadku nie będzie siary”. Co dwa dni myję włosy, co tydzień robię pedicure i manicure (tzn. obcinam paznokcie haha), od razu po wstaniu ubieram się i maluję. Zawsze! Do tego dochodzą rytuały związane ze zdrowiem: zawsze po przebudzeniu, na czczo piję ciepłą wodę z cytryną, a wieczorem wodę z mielonym lnem, po kąpieli ZAWSZE smaruję się najtłustszym balsamem jaki znajdę w sklepie. Lubię o siebie dbać, sprawia mi to przyjemność, ale też nie daję się zwariować. Upraszczam wszystko co mogę.

4. ZDROWIE. Nie jestem tą mamą, która z każdą pierdółką leci do lekarza. Gdy moje dziecko ma gorączkę (max do 38,5 st) i żadnych większych objawów, najczęściej czekam 3 dni zanim pobiegnę do przychodni. No chyba, że coś mnie niepokoi, wtedy nie zwlekam, to jasne. Nie piszczę kiedy dziecko kichnie, sapnie lub 2 razy smarknie. Dzieci chorują – najnormalniejsza rzecz na świecie. Nie uchronię ich przed tym całkowicie, choćbym bardzo chciała. Niestety w kwestii zdrowia o luz trudno, i bardzo dobrze! Mi, w niezwariowaniu, pomaga wykonywanie raz w roku (ewentualnie co 1,5 roku) badań kontrolnych całej rodziny. Niby rzecz oczywista, ale kto to robi? Na szczęście od dzisiaj “Diagnostyka. Laboratorium Medyczne” ma dla Was 65% zniżkę na wybrany pakiet badań (dla kobiet planujących ciążę, będących w ciąży lub dla dzieci). Wszelkie informacje znajdziesz pod tym linkiem → www.kobietadiagnostyka.pl.  Chyba wiesz, że nie ma na co czekać?

Aaaaa! Pamiętaj! Logując się i pobierając kod promocyjny, podaj najciekawszą odpowiedź na pytanie “Dlaczego bierzesz udział w kampanii?”. Najlepsze będą nagrodzone wakacjami, tabletami, weekendami w SPA itp. Chociaż i tak najważniejsze, że wygrasz zdrowie 🙂

Wiesz, że teraz czekam na Twoje patenty ułatwiające życie?  

*Sponsorem wpisu jest “Diagnostyka.Laboratorium Medyczne.”

   Send article as PDF   

16 komentarzy

  • Kuuuurde wszystko ładnie, pięknie ale potrzebuję badań dla męża i co teraz? Facet nie przejdzie?

      • aj szoda! jakieś choroby mi wymyśla, więc muszę coś ogarnąć jak wróci z Niemiec! i jak tu żyć optymistce z pesymistą?! megaaa ciężko!

  • I dlatego wszystko funkcjonuje. U nas wygląda to podobnie. Dodam, ze co sobotę robię sobie porządny peeling, bo to podstawa by utrzymać skórę w dobrej kondycji. Twarz dostaje w prezencie mikrodermabrazję i maskę z kwasem hialuronowym lub rozświetlająco-wygładzającą. To konieczność!
    Często odmawiam niezapowiedzianym gościom spokojnej herbaty w moim towarzystwie, za to proponuję spacer. Samodzielna mama, posiadaczka własnego prywatnego zoo, musi dbać tez o nie. Jeśli więc ktoś wpada w porze spaceru, słyszy “kawa w kubek termiczny i idziemy z psem na spacer”. To rowniez mój czas na “siłownię” i nikt i nic mi tego nie zabierze (no oprócz choroby małego człowieka). Więc sory, ale… 😀
    PLAN, PLAN, PLAN!!! I nie ma, że na nic nie mam czasu, bo mam. Nie oglądam tv, za to dużo czytam. Nawet gdy wracam z pracy o 19 czy 20 (pracuję zwykle popołudniami). Kładę spać małego człowieka, wyprowadzam szybko psa i biorę gorącą kąpiel z książką. Zaraz po tym wskakuję do łóżka, bo spanie musi byc SZYBKIE. Dziecko ząbkuje i nadrabia czas z mamą w nocy. Potrafi się obudzić po naście razy, ale to nic. Przecez kiedyś przestanie, prawda?
    Zakupy typu pieluchy itd robię raz w miesiącu, bo nie lubię łazić po sklepach. To co mogę zamawiam przez internet z dostawą do domu. Mieszkając na wsi to wiele ułatwia. I nie muszę targać po schodach z dzieckiem na ręku – kurier przynosi mi pod drzwi 😀

  • Ja też lubię o siebie dbać, a z włosami to mam dobrze:). Myję co 4 dni (jak byłam w ciąży to moje włosy miały długie okresy bad hair day i po długotrwałym przetłuszczaniu przestałam je myć codziennie [a jakie są teraz miłe i lśniące;)]). A z chorobami od 3 miesięcy ciągle coś, teraz Miko (16 mscy) ma ospę – pewnie przywlukł z jakiejś przychodni:( a ja ok 5 tyg. ciąży 😐 taka sytuacja;)

  • Ja robie rozpiske na cały miesiąc i są rzeczy powtarzalne jak i coś co tydzień sie nie powtarza, dzięki temu wiem ile mięsa na miesiąc trzeba kupic, ile surówek do obiadu zrobić itp itd…nawet mam jadłospis co na kolację:D:D aby mój mąż nie marudził zwłaszcza, że trenuje dzieki temu nie mam rzeczy zbędnych w lodówce, które sie nam psuły bo nie były wykorzystywane 😀

  • U nas wygląda to wszystko podobnie, z tym, że nie mamy zmywarki 😀 I jadę kilka razy dziennie ręcznie, co wcale mi nie przeszkadza, bo od razu, jak kończymy jeść – zmywam. 🙂 Z obiadami “plan” u nas za chiny nie działa, zawsze kończy się obiadem na spontanie i to, co ja wymyślę 😛 Ale muszę spiąć poślady, bo wiem, jakie to wygodne!

  • planowanie obiadów oszczędność pieniędzy i czasu… !!! Ja muszę się trochę zmobilizować do “działania”. Najgorsze jest to, że wieczorem padam, ale i tak nie kładę się wcześnie spać, bo chcę z mężem posiedzieć, i znowu rano padam… Flow masz jakiś na to sposób? I, i tak ani wieczorem ani rano nie robię nic pożytecznego ;/

    • nie wiem! my razem chodzimy spać (ok 22, bo M wstaje rano do pracy) i często jeszcze w łóżku gadamy, a przed ogarniamy co się da, żeby rano było zrobione. Ja jestem z tych co nie potrzebują dużo snu. Z drugiej jednak strony mój M potrafił dawno temu (zanim poznał mnie) zaspać na nockę 😛 – od 4 lat, czyli odkąd jest ze mną- jest permanentnie niewyspany, ale żyje! 😀 (bo ja wstaję rano i jak zrobię co mam zrobić to jęczę “dawaj wstawaj, bo mi się nudzi” haha

  • Kiedy tylko mogę staram się robić bezstresowo dwie rzeczy naraz w tym jedną dla siebie. Przykład: idę kąpać starszaka? Mała się pluska, ja nakładam maseczkę na twarz a przy okazji myję umywalkę i lustro pogadując sobie z dzieckiem (to w sumie cztery rzeczy). Karmię młodszą to: czytam gazety, przeglądam blogi, czytam książkę lub czytam książkę starszej. Ba! czasem potrafię jednocześnie usypiać dwie dziouchy na raz – jedna przy piersi druga w swym łóżku. dzięki temu zyskuję dodatkowe minuty dla siebie.

  • wszystko pięknie, wiele robię podobnie ale ta ‘Zamrażalkę” razi po oczach więc popraw błąd 😉

    • aaaa…dzięki!! dobrze, że Was mam 😛 Piszę szybko, ledwo sprawdzam, a później non stop mi ktoś babole wytyka haha

Leave a Comment