Najlepsze krewetki świata - wersja FIT. - Flow Mummmy
Uncategorized

Najlepsze krewetki świata – wersja FIT.

Nigdy nie byłam (do teraz!) wielką fanką owoców morza. Lubię je, ale tylko wtedy gdy są przyrządzone naprawdę dobrze. To nie kotlet z kluskami, który smakuje zawsze, byle był podany z dużą ilością sosu.

Na krewetki czaiłam się długo. Zazwyczaj kiedy je jadłam były gumowate i w ogóle nie do przełknięcia, nawet w knajpach.

Mieszkając w Irlandii ma się dostęp do naprawdę fantastycznych i świeżych (!!!) ryb. Wiecie, że dopiero tutaj poczułam co znaczy ryba pachnąca morzem? Ta słynna o której wciąż mówi Magda Gessler w “Kuchennych rewolucjach”. Tu ryba nie pachnie rybą. Pachnie solą i wodą, nawet po dwóch dniach spędzonych w lodówce.

Krewetki mojego życia jadłam ponad 6 lat temu w Barcelonie. Zwykłe, z grilla, bez żadnego wymyślnego sosu czy dodatków. Od tamtej pory marzyłam , żeby znowu znaleźć coś “podobnego”.

W końcu się odważyłam. Za 2 porcje krewetek (no dobra, myślałam że to będą 2 porcje a wyszła niecała jedna, taakie dobre!) zapłaciłam małe pieniądze a w oczach męża urosłam o jakieś 20 cm (przy moim wzroście to mega dużo!).

Najgorsze w tym wszystkim było oczyszczenie tych “robali”. Z dziwnych powodów porcjowanie kurczaka to fajna sprawa, ale obieranie krewetek to zwyczajny hardcore. Wyciąganie nitkowatego jelitka jeszcze bardziej. Ale czego się nie robi dla efektu WOW?!

SAMSUNG CAMERA PICTURES

Obrane i oczyszczone krewetki (instrukcję znajdziecie TUTAJ) kładziemy na folii aluminiowej razem z ząbkami czosnku, odrobiną chilli, plastrami cytryny i 3 kawałeczkami masła). Zapewne wszystko można jeszcze posolić, ale ja soli zupełnie w kuchni nie używam.

SAMSUNG CAMERA PICTURES

Wszystko razem zawijamy w folię tworzac zgrabną paczuszkę i kładziemy na suchą (!) patelnię. Przykrywamy pokrywką i “smażymy” (a dokładniej gotujemy na parze 🙂 ) na średnim ogniu przez jakieś 7-8 minut. Gotowe danie posypujemy posiekaną zieloną pietruszką. Et voilà!

Chyba nie muszę mówić, że jest to super dietetyczne danie, z ogromną ilością białka? (o ile zjesz je z zielonymi warzywami, chociaż ja już planuję je jako dodatek do jakiegoś tłustego makaronu).

SAMSUNG CAMERA PICTURES

SAMSUNG CAMERA PICTURES

   Send article as PDF   

10 komentarzy

  • Muszę to wypróbować, bo bardzo lubię krewetki, a w moim wykonaniu właśnie gumowate mi wychodziły. Te wyglądają, bardzo bardzo smakowicie 🙂

  • Oj ja za leniwa na takie oczyszczanie krewetek… Ale uwielbiam krewetki, choć jem je w zasadzie tylko tam, gdzie rzeczywiście dostęp do nich jest na każdym rogu. Niemniej gdyby ktoś ugotował mi takie cuda jakie zrobiłaś to na pewno bym skosztowała z chęcią! /J.

    • dziewczyna na FB mi napisała, że zrobiła z mrożonych, surowych i też jej wyszło pyszne 🙂

  • Są genialne, jak na owoce morza, za którymi nie przepadam, więc każdemu polecam. Zrobiłam dokładnie wg instrukcji i na dodatek sama robale oprawiłam (poszło nader gładko, nie jest to zbyt uciążliwe). Dzięki Kochana za kolejny (po maśle) świetny przepis <3

Leave a Comment