Pełna chata. - Flow Mummmy
MACIERZYŃSTWO

Pełna chata.

Tak właśnie nas odbieram. Jesteśmy głośni, humorzaści, jest nas pełno, ale nade wszystko jesteśmy po prostu SZCZĘŚLIWI.

Tak zwyczajnie. Bez fajerwerków. Nie spędzamy dni na mówieniu o swoich uczuciach. Kłócimy się, wrzeszczymy, płaczemy. Czasami nawet robimy sobie na złość. Tak o, z nudów.

Kochamy się i widać tą miłość na każdym kroku. W każdym kącie, za każdymi drzwiami.

Uwielbiam nasz bałagan, uwielbiam brudny blat z dżemu zaraz po tym jak Fifek zrobił kanapki sobie i bratu. Kocham ich miłość, ich robienie sobie na złość. Kocham to, że lubią wyprowadzać mnie z równowagi. Że kłócą się o wszystko a zaraz później przytulają jakby się wieki nie widzieli, albo powiedzieli milion przykrych słów i każdy z nich bał się, że ten drugi już nigdy mu nie wybaczy.

Kocham jak cudownie przywitali Teodorka. Jak Brusiek biegnie żeby dać mu rano buziaka, jak próbuje dawać chlebek do zjedzenia, jak płacze wtedy, kiedy jego Edzie nie może się uspokoić.

Kocham każdą chwilę kiedy ryczę z bezsilności bo znowu wszyscy stwierdzili, że celem dzisiejszego dnia będzie wyprowadzenie mnie z równowagi.

Kocham M. Za wszystko.

Kocham nasze życie totalnie.

Paulinka po raz kolejny spełniła moje marzenie. Nie wiem jak to robi, że za każdym razem wie co bym chciała na tych zdjęciach zobaczyć. Uwielbiam ją, jej chłopaków. Polecam ją każdemu, kto pragnie na zdjęciach zobaczyć uczucia, a nie jakieś dziwne pozy. Mało tego, jestem w stanie pomóc Wam spełnić marzenie o tak cudowniej sesji (call me! :D)

07

01

12

25

39

36

35

28

37

18

19

 

 

 

   Send article as PDF   

25 komentarzy

Leave a Comment