"A na co komu ojciec?!" - Flow Mummmy
MACIERZYŃSTWO

“A na co komu ojciec?!”

Dokładnie 2 dni temu, pod TYM wpisem pojawił się komentarz: “Ha! Drogie Panie, w każdym komentarzu pojawia się wyjaśnienie dlaczego panom brakuje niektórych cech: teściowa, teściowa, mama, mama, a gdzie teść, teść i tata, tata? Na szczęście, wydaje mi się, że to coraz częściej przeszłość. Również w Polsce.” i mną wstrząsnęło!

30

Dlaczego ja do cholery piszę tylko o odpowiedzialności Matki? Dlaczego zawsze pisząc o roli ojca (np. TU i TU), piszę co powinien robić ale w sensie działań ?mających na celu “pomoc” mamie?

Po co zatem jest Ojciec? dla Mamy? Nie! Dla dzieci!

Tylko i wyłącznie dla dzieci. To tata jest wzorem. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. To dzięki niemu chłopiec może wyrosnąć na cudownego mężczyznę, takiego który będzie aktywnie uczestniczył w wychowaniu dzieci, a nie walnie się po pracy na kanapie wołając “przynieś browara”. To dzięki tacie, dziewczynka będzie mogła znaleźć mężczyznę który oprócz zapewnień o miłości da jej szacunek. Bo to szacunek w życiu jest najważniejszy. Co z tego, że mama będzie jej powtarzała milion razy dziennie “facet musi Cię szanować” jeżeli tego szacunku nie będzie widziała w zachowaniu taty. Wzorce – to one są najważniejsze!

Chłopiec nie nauczy się, że odkurzanie, zmywanie i pranie to także robota faceta. Nie będzie wiedział, że warto zrobić obiad dla żony i to częściej niż raz  w tygodniu. I że ona wcale za ten obiad nie musi mu na kolanach dziękować.

Dziewczynka nie znajdzie faceta który otoczy ją opieką, zrozumieniem i szacunkiem, jeżeli nie będzie widziała takich uczuć u swojego taty. Nigdy. Nie ma szans. (*)

Mój tato jest dla mnie wzorem. We wszystkim. Nawet pisząc te dwa zdania mam łzy w oczach. Tak jest i zawsze było.

Jestem pewna, że większość z Was też tak myśli o swoim tacie. Jestem też pewna, że jeżeli tak nie jest to Wasz ojciec sobie na to nie zasłużył (pił, bił, znęcał się psychicznie lub po prostu okazał się frajerem).

Nie jest tajemnicą, że brak ojca w dzieciństwie, kobiety odkupują w przyszłości dużo starszymi facetami u których szukają opieki.

Brak ojca w życiu chłopca to brak wzorca mężczyzny. Nawet najbardziej starająca, kochająca i dbająca mama nie zastąpi taty. Może się starać, kochac za dwoje i za dwoje dbać, ale tęsknota za tatą będzie.

Tata jest tym który buduje poczucie własnej wartości. Nie mama – dla mamy dziecko zawsze jest najmądrzejsze, najpiękniejsze, najcudowniejsze pod każdym względem. To u Taty trzeba zasłużyć na pochwałę, postarać się ciut bardziej.

Od ojców zależy więcej niż się wydaje. Warto im o tym przypominać na każdym kroku…

 

*jest to z mojej strony duże nadużycie, na które tak naprawdę uwagę zwróciło mi dopiero parę osób. Niektóre z kobiet pomimo braku wzorca znajdą to czego potrzebują, niestety większość będzie miała z tym problem.

 

   Send article as PDF   

24 komentarze

  • Wychowalam sie bez taty. Wolał alkohol od rodziny. Nie zgodzę się z tym co napisalas. Bez problemu potrafilam znaleźć męża, który otoczył mnie opieką, szacunkiem i zrozumieniem.
    Moja mama świetnie sobie poradziła w roli matki i ojca jednocześnie. Znam też wiele dziewczyn, które wychowaly się bez ojca i też problemu z mężem nie mają.
    Nie ma co generalizowac.
    Prawda natomiast jest to, ze matce jest ciężej wychować dziecko samej.

    • Pewnie, że generalizować nie wolno, ale wiekszość kobiet niestety problemy ma. ZResztą widzę po sobie, że w każdym facecie szukam namiastki ojca bo jest on dla mnie wzorem. A Tobie gratuluję! i z całego serca się cieszę, że wyszło tak jak wyszło.
      przez 1,5 roku byłam samotną mamą i to w okresie, kiedy dziecko jest najbardziej wymagjące (1,5-3 latka) i było ciężko, ale było też cudownie 🙂

  • I znowu powalajacy tekst!!!
    Ojca w dziecinstwie nie mialam bo na to zaskuzyl!! Mijamy sie na ulicy a on nie wie kto ja jestem 😀 hah.
    Dlatego tez zawsze podobali mi sie starsi i silniejsi faceci i takiego tez mam. Ale jest w nim troche do poprawy wszystko wychodzi w praniu teraz widze.. oboje cieszymy sie ze mamy zdrowa coreczke ale nad tymi wartosciami u niego trzeba niestety popracowac 😉

  • “Dziewczynka nie znajdzie faceta który otoczy ją opieką, zrozumieniem i szacunkiem, jeżeli nie będzie widziała takich uczuć u swojego taty. Nigdy. Nie ma szans.” Z tym się nie zgodzę, niestety w moim przypadku to zadziałało trochę inaczej. Znalazłam, tylko to ja nie potrafię tak do końca otoczyć….

    Takie posty zawsze wywołują łzy.

  • Też nie do końca się zgodzę, bo sama jestem z rodziny gdzie tato pił i też uważam, że mama dała świetnie radę. Pomimo, źe było jej ciężko. Wiadomo lepiej jak jest rodzina w komplecie i nie jest dysfunkcyjna, bo co to za dzieciństwo jak dziecko żyje w stresie i myśli czy tato się nie napije. Ale zgadzam się, że dzieciom trzeba dawać przykład i je uczyć. Moja mama pomimo trudności zawsze uczyła nas empatii i uczciwości. A męża mam super, wiedziałam co szukałam 🙂 Ale mąż ma wspaniałe relacje w domu i wspaniałych rodziców i przede wszystkim jego tato jest właśnie takim przykładem ojca, który szanował i szanuje całe życie żonę, dzieci i dom. Znam wyjątki mężczyzn co się wychowali w ciężkich warunkach rodzinnych, gdzie była i przemoc i alkohol i też są świetny ojcami. Ale często się zdarza, że chłopy to wolą jak się w okół nich skacze i czasem się zastanawia czy to wina charakteru czy wychowania. Ale i tak uważam, że trzeba samemu dzieciom przykładem pokazywać jak powinny wyglądać prawidłowe relacje w stosunku do drugiej osoby, bo kto je ma nauczyć jak nie my. Ja mam nadzieję, że moje chłopaki będą takimi mężami i ojcami jak mój mąż i teściu. A mój tato nie był by zły gdyby nie alkohol.

  • Mój syn ma 15ście miesięcy… Z jego ojcem nie jestem pół roku… Dopiero gdy odeszłam od niego on zrozumiał ale co z tego?!
    Wiem że łatwo nie będzie samej mi go wychować ale z nim (ojcem) czy bez niego mały miał by ten sam przykład… Zawsze chciałam kochającą rodzinę- mama, tata i dziecko ale nie wyszło…. Lepiej żyć osobno niż razem jak kot z psem…

  • Zgadzam sie ze ojciec jest wazny w zyciu dziecka. Moj sie niestety nie spisal. Byl w domu,ale tylko cialem, nie nauczyl mnie jak mam szanowac siebie,mam bardzo zanizone poczucie wlasnej wartosci. Ale mimo to udalo mi sie znalesc fantastycznego faceta, ktory mnie szanuje, wspiera. Razem tworzymy dom o ktorym zawsze marzylam. Mamy syna, spodziewamy sie kolejnego dziecka (mam nadzieje ze bedzie to corka, zeby mogla miec tate o jakim ja moglam tylko marzyc). Jednak nasze zycie nie jest latwe,wlasnie przez moje braki, codziennie,bardziej niz inni musimy walczyc,aby to,co zbudowalismy z ogromnym trudem trwalo. Ale kazdego dnia jestem coraz bardziej pewna,ze nie powielimy wzorca z mojego domu. Choc to ciezka praca,wiem ze warto 🙂

  • Jak bardzo niby w męskim świecie, to kobieta jest stawiana zawsze na 1 miejscu. To ona zawsze opiekuje się bohatersko dziećmi, gdy zły facet ją zostawi. Każdy sąd w tym kraju przyzna opiekę matce łatwiej niż ojcu. Ale czy taki obraz to prawda? Nie wydaje mi się. Wielu ojców potrafi zająć się dziećmi równie dobrze, niż kobieta. Wielu ojców po prostu wychowuje dzieci samotnie. Ktoś o nich pamięta? Nie, bo to mama jest najważniejsza. Tata jest bardzo ważny. Jego brak, lub gdy jest złym ojcem, odbija się na psychice. Dokładnie tak samo, jak brak mamy. Ojciec, jest potrzebny, tak samo jak mama!

    • Panie Bartlomieju ma pan racje. Niestety w moim przy padku moj maz traktuje dzieci I obowiazkowych domowe lub poswiecenie czasu dzieciom jako zloty konieczne I ciagle sie awantaruje ze nie bedzie czego robic bo to robi “baba”.I ja wszystko robie aby choc na chwilke spedzil z dziecmi czas.Niestety on wole komputer lubprzyjaciela. Wypad syna z once m wyglada tak:tato pojedziemy nå ryby? Tak synu. Tata w tym momencie dzwoni do przyjaciela I mowi: jedziemy na ryby, a syn nå to: ja chce tylko z to å tato, tata nå to : pojedzie z nami moj przyjaciel, syn nå to ale ja go nie lubie I nie chce aby jechac, tata:ale on pojedzie å syn nå to to ja juz niechce jak on jedzie, tata na to :to ja jade z nim I wychodzi I jedzie z przyjacielem a syn zostawie w domu.
      Ja daje mozliwoscibycia dobrym ojcem ale on niechce I mowi ze wymyslam I zawracam mu dupe. Oraz uwaza ze facet ktory przejmuje lub pomaga w domu I przy dzieciach czy gotuje I pierze to pantoflarz a nie facet kochajacy swoj a rodzine

  • wychowałam się w pełnej rodzinie….z tatusiem, któty pił, bił, poniewierał mną,moim rodzeństwem i mamą. Tak naprawdę to Ona dbała o nas,o dom i o wszystko martwiła się sama. Zmarł 13 lat temu,przez swój alkoholizm. Nigdy nie zapomnę tej trałmy, którą mam zgotował. To okrutne co teraz napisze ale jego śmierć przyniosła mam ukojenie. Wiem że za to posypią się na mnie gromy, ale cóż taka jest prawda. Mogłabym wiele o tym napisać…Przez ojca i jego miłość do alkoholu byłam wyśmiewana,poniżana i wytykana. A przecież nie byłam temu winna. Moje dzieciństwo było straszne. Nigdy nie dażyłam tego człowieka szacunkiem. Nienawidziłam do z całej siły. Nie raz marzyłam,jako mała dziewczynka że, już dorosłam i nie ma mnie w tym domu,że przyjdzie taki czas że nigdy więcej mnie nie dotknie i nie będzie mną poniewierał. Wszystko pamiętam do dziś. Te wyzwiska,te razy lecące na moją twarz…Teraz kiedy mam prawie 34 lata, cudownego męża i 2 wspaniałe córki, wiem,że przeżyłam to wszystko po coś. Może po to żebym w tym momencie mogła być szczęśliwa…

  • Ale w tym jest też prawda, znam małżeństwo gdzie oboje wychowali się bez ojców bo ich zostawili jak byli dziećmi. Mają teraz swoje dzieci, ale nie widać miłości w ich małżeństwie są razem 13 lat i ani razu nie widzialam buziaka w policzek po pracy a byłam kilkanaście razy przy tej sytuacji. Nie wspomnę o przytuleniu lub trzymanie się za ręce. Dzieci kochają, ale też nie widać tej miłości. Mówią że nie chcą mieć domu w jakim się wychowali, ale nic nie robią aby to zmienić jest mama jest tata i tyle…. Fakt nie widuja się ze swoimi ojcami bo ich olali.

  • Uwielbiam ten blog i ta cala milosc i szczerosc! Wszystko takie zyciowe!
    Udostepnilam bo się zgadzam z każdym slowem! Mam brata młodszego o rok. Ojciec od kilkunastu lat wyjeżdżał za praca na zachód. Gdy wracał wyliczal mamie kasę (o to były największe kłótnie) ale nie tylko.. Ponizal przy znajomych i rodzinie, przy nas- dzieciach. Znęcał się psychicznie i rujnowal nasze poczucie bezpieczeństwa. Nigdy nie chwalił a jak chciał zrobić na nas wrazenie – dawał pieniądze. Myślał ze to zalatwi sprawę. Ale nigdy nie było go obok jako Taty. Zawsze musiało być wszystko po jego myśli. Pod wpływem alkoholu wyrzucił mnie z domu a brata pobił. Powiedział ze wszystkich nas zalatwi i ze on nie ma juz dzieci. Rodzice się rozwodza a on się odciął. Nie ma go i jest o wiele lepiej.. Mama 22 lata, 2letniego synka i z jego ojcem tez nie jestem. Nie szanował mnie i nie miał czasu dla syna. Dużo by pisać. Staram się wychowywać małegio jak najlepiej potrafię ale widzę ze bez taty małemu tez jest ciężko bo bardzo lubi spędzać czas ze swoimi wujkami. Mój brat tez ma problemy właśnie przez to ze nie miał przy sobie taty jako wzorca. Rodzice są bardzo ważni dla dziecka i zazdrosze tym którzy maja pełne i kochające się rodziny. Ale jestem tego zdania ze jeśli jedno z rodziców zawodzi, nie warto męczyć się “dla dziecka”. Wtedy dziecko jeszcze bardziej “obrywa”. U nas okazał się ojciec tym złym a mama jest cały czas z nami i nam pomaga. Ale gdy mama zawodzi jestem całym sercem za tata.
    Pozdrawiam serdecznie

  • W ostatnim czasie regularnie i w dużym tempie wzrasta liczba rozwodów, rozstań. Przy okazji tego zjawiska wiele dzieci jest izolowane od ojców, jak również oboje (dziecko + tata) doświadczają przemocy jaką jest ALIENACJA RODZICIELSKA: http://pl.wikipedia.org/wiki/Alienacja_rodzicielska Obecnie jest to zjawisko na ogromną skalę. Niewiedza, niechęć, indolencja, stereotypowe myślenie ludzi zatrudnionych w organizacjach i instytucjach pomocowych, jak również sądach rodzinnych jest przerażające 🙁

  • Oczywiście, ojciec jest tak samo potrzebny. Niech mi ktoś tylko wytłumaczy, czemu conajmniej połowa z nich żyje tak samo jak wtedy gdy dzieci nie było, natomiast matka poświęca wszystko? Potrzeba jeszcze wiele aby zmienić rzeczywistość.
    Co do sądu, to tak, znam przypadki gdzie ojciec dostał opiekę na dzieckiem. Czasem słusznie, a czasem był to jeden wielki błąd sądu. Ale to rozmowa na dłuższe posiedzenie niż jeden komentarz.

    • a mi się wydaje, że w 50% to wina kobiet, że faceci tak robią. Mając na koncie dwóch mężów (ex i teraźniejszego) stwierdzam, że obydwoje są mega super ojcami! i posiecali się dla nich. coincidence? i dont think so! 😛

  • Witam,
    Autorce zaleciłabym po pierwsze dwa razy zastanowić się zanim coś napisze …
    Po pierwsze to ma szczęśliwą rodzinę czyli guzik wie na temat jak to jest wychować się bez ojca ….
    Po drugie generalizuje, kiedyś przez takie artykuły miałam niezłego doła, bo uwierzyłam, że skoro tak piszą to tak jest, a sporo zależy od nas, od ludzi którzy nas otaczają od tego czy chcemy coś mienić i wkurza mnie taka pisanina zwłaszcza niewykwalifikowanej osoby która bezpodstawnie stwierdza, że ‘Dziewczynka nie znajdzie faceta który otoczy ją opieką, zrozumieniem i szacunkiem, jeżeli nie będzie widziała takich uczuć u swojego taty. Nigdy. Nie ma szans.’
    Otóż jeszcze Tobie i innym mądralą udowodnię, że może być inaczej …..

    • no i niestety muszę Cię “zmartwić” bo dokładnie wiem o czym piszę. mój M jest moim drugim mężem. Przez 1,5 roku sama wychowywałam swojego najstarszego synka, i nigdy nie twierdziłam, że zastąpię mu tat ę, bo tego się nie da zrobić- to jest moje zdanie i mam pełną jego świadomość bo byłam w takiej sytuacji! Masz rację generalizowanie jest złe, i niestety większość (!, nie wszytskie) mają problem ze znalezieniem faceta, lub z okazywasniem uczuć. to nie jest moje zdanie- to zdanie psychologów. ale jeżeli się mylę- dzięki Bogu!!!!! nie jestem nieomylna, mało tego! w tej kwestii chce sie zawsze mylić.
      i wierzę, że będzie w mniejszości, która ma w nosie statystyki i udowodni, że statystyki są niczym, totalnie niczym. trzymam kciuki bardzo mocno za to :*

  • Powiem tak : uważam że oboje rodzice są ważni dla dziecka…
    Fakt, że kiedyś był wyraźniejszy podział tzw. ról rodzicielskich. Matka przejmowała “ognisko domowe”, opieka nad dziećmi, Ojciec zarabiał na rodzinę.. (to tylko schemat, były napewno rodziny gdzie tata angażował się w życie rodziny nie tylko dając kasę mamie)…
    Ale jak to w życiu, zaczyna się to zmieniać
    Obecnie coraz częściej kładzie się nacisk na większa rolę Ojca zarówno w wychowywaniu dzieci czy pomocy w domu.
    I ja jestem ZA…pomijając wzorce jakie oboje z małżem wynieśliśmy w domu (Ja ojca alkoholika, on też)… ale to nie znaczy, że mamy postępować wg obserwowanych schematów. Oczywiście, że łatwiej jest “współpracować” gdy wyniesione wzorce są dobre…
    Sama wiem po sobie…jaką ciężką pracę wkładam aby nie iść na skróty i nie zachowywać się jak mój stary…tego też oczekuje od małża.. i tu najczęściej są konflikty. Bo on zmęczony, najlepiej komputer, tv.. a czas dla dzieci??
    Tym bardziej mi przykro gdy Syn widzi jak się Tata “angażuje” i sam mówi “Tato, pół godziny dla rodziny, obiecałeś”… 🙁

  • Hejo 🙂 Ja tak z tyłka, że tak powiem 😉 na zdjęciu u Pana widzę fajne naJeczki… czy mogłabym prosić o model tego bucika? pozdrawiam, całuje i ściskam zakręconą i mega pozytywną yoł flow mummy 🙂

Leave a Comment