Dlaczego moja MATKA jest brzydka... - Flow Mummmy
Uncategorized

Dlaczego moja MATKA jest brzydka…

Jest brzydka… Jest zaniedbana, ma tłuste włosy, niepomalowane paznokcie i łazi w wyciągniętym dresie. Włosy najczęściej spina w koński ogon, albo w ogóle ma krótkie żeby szybko można było je wysuszyć i udawać, że o dokładnie taki “artystyczny nieład” jej chodziło.

huggies-mom

Moja MATKA siedzi w domu i opiekuje się dziećmi. Nie czyta książek, ogląda “Klan”, nie wie że są mądrzejsze gazety niż “Fakt”.

Moja MATKA POLKA jest codziennie niewyspana, w domu ma ciągły syf, a na obiad ZAWSZE ziemniaki ze schabowym, bo nie chce jej się wymyślić czegoś nowego.

Nie wie, że jej mąż wcale nie musi być grubasem wiecznie siedzącym przed TV z puszką browara, że stać ją na kogoś z ambicjami. Nie wie bo sama ambicji nie ma.

Czyt taka jest STATYSTYCZNA MATKA POLKA? Nie! Ale często statystyczna Polka tak właśnie o sobie myśli. “Bo jestem gruba”, “a gdzie mnie tam wezmą”, “nie wiem aż tak dużo”, “nie mam czasu na to”, “nie nadaję się do tego”.

Ja też jestem statystyczną Polką. Tyle Was tu jest a ja wciąż mam się za jakąś do dupy “blogerkę” (bo tak naprawdę nawet blogerką się nie śmiem nazywać). Sama jęczę na mój wielki brzuch i obwisłe cycki. No jęczę, jakby to miało w ogóle jakiekolwiek znaczenie! Jęczę, że nie mam czasu, chociaż wystarczyłoby mniej siedzieć na Pudelku (niestety siedzę!). Jęczę, że chciałabym przeczytać książkę, a wystarczyło kupić audiobooka i problem byłby załatwiony.

I tak! Zazwyczaj mam niepomalowane paznokcie (i w niczym mi to nie przeszkadza), włosy związane w koczek (bo tak mi ładniej i wygodniej), a dres to według mnie totalnie zajebista sprawa.

Śmieję się z tej naszej, Matki moje kochane, rzeczywistości. Śmieję się, bo zamiast śmiać się mogłabym równie dobrze płakać ale po co? Śmieję się jak upadnę, jak coś wyleję, więc dlaczego miałabym nie śmiać się z tego, że moje życie (nie boję się tego powiedzieć) jest czasami żałosne? No jest! hehehe

Moje teksty zazwyczaj są bardzo prześmiewcze. Koloryzują NASZĄ rzeczywistość z jednego, najważniejszego powodu: nie jest ona już wtedy taka straszna! I jak napiszę, że generalnie Matki chodzą zawsze uwalone, to nie po to, żeby kogoś obrazić (no chyba tylko nasze rzygające dzieci). Widzę, że co jakiś czas, któraś z Was się oburza i pisze “nie zgadzam się, ja zawsze jestem pomalowana”. No ja też! Ale właśnie na tym polega koloryzowanie. I zastanawiam się wtedy czy jest nową czytelniczką i po prostu nie wie jeszcze, że taki mam styl (wtedy tylko krzyczę “dzień dobry! zostań! u NAS* jest śmiesznie!), albo jest po prostu cholernie zakompleksiona.

Najważniejsze to robić swoje, być najlepszą wersją siebie. To jest ważne! I nawet jeżeli któraś z Was faktycznie ten tydzień spędziła na kanapie z tłustymi włosami i w uwalonym dresie to i niech tak będzie. Masz dwie opcje: albo się ogarnąć, albo być w tym zajebistą (w tym siedzeniu w dresie of kors). W końcu tłuste włosy też można nosić z klasą. RILI!!! A tak na serio – każda z nas się w końcu w tym macierzyństwie ogarnia. Prędzej czy później. Najważniejsze to się nie załamywać. Właśnie dlatego jest tu tak cholernie ironicznie.

 

*tak. u NAS, Razem tworzymy to miejsce! Jaka ze mnie byłaby blogerka gdyby nie Wy? raczej taka do dupy bym rzekła 🙂

 

P.S.

Wygrane w konkursie z Baba Ma Dom:

Dagmara Margula-Klym, Magdalena Sosnowska i Joanna Bortkiewicz   🙂  Gratulujemy!

   Send article as PDF   

20 komentarzy

  • hyhyhy tak czy siak kocham dres, tłuste włosy już mniej i w końcu ścięłam je na krótko bo suszenie i układanie trwa 5 minut, a jaka w tym elegancka jestem jak mam codziennie “prawdziwą” fryzurę!

  • Lepiej bym tego nie nazwała. Niestety ten pudelek wciąga Hahaha ;)a ten kto wymyślił dres powinien dostać Nobla 😛 miłego dnia kochana :*

  • Hmmm zastanawiam się czy czy jakiś chochlik się wkradł w ogłaszanie wyników czy jest druga Joanna tylko ze Bartkiewicz , hmmmm cieszyć się czy się nie cieszyć ? Pozdrawiam Joanna Bortkiewicz 🙂

      • Nie ma problemu , ważne że się wyjaśniło 🙂 bardzo cieszę się z wygranej 😀 ps w szpitalu jak syna urodziłam też wpisali mi go przez aaa 🙂 na szczęście pozwolili zabrać do domu 🙂

  • p.s. dziś mam na sobie obcasy! boże dziękuję Ci za pracę i za to, że mi się musi chcieć malować i wstawać z kanapy!

    • co Ty????????? o boże! ja mam takie piecocentymetrowe, to mój szczyt możliwości hahaha

  • Moj syn sie ostatnio oburzył, jak usłyszał, ze o Anji Rubik mowia “najpiękniejsza kobieta na świecie” i mowi : Ty jestes mamo najpiękniejsza na świecie! Wszystkie jesteśmy dla naszych dzieci kochane! Ale czasem warto zrobić cos dla siebie, zeby samej tak sie poczuć. Dla mnie Justyna jestes najlepsza blogerką! Ju mejk maj dej ewrydej:) czytam Cie na głos i cytuje 😉

  • Łałł! Taka niespodzianka z rana!!!! A więc siedzę tu z (jeszcze 😉 ) rozczochranymi włosami i nieumytymi zebami a i tak się ciesze 😀 najpierw mój usmiech wywołał tekst, później “P.S” 😉 PIERWSZY RAZ coś wygrałam 😉 Juhuuuuuu! Buziaki z rana! Miłego dnia mamuśki!

  • kocham Cię! I te dresy nasze i te włosy w nieładzie! Ja mam krótkie- myję codziennie więc tłuste nie są- ale za to paznokcie…….pożal się Boże. Ale mała tak lubi ssać moje paluchy, że gdzie ja bym miała je malować???? Kiedyś bez makijażu po bułki bym nie wyszła…teraz tylko na jakiejś wyjścia…a jak mi się za to cera poprawiła 😉 a dres też może być ładny. podobno. właśnie takiego szukam! Pozdrawiam wszystkie dresiaryyyyy!!!! have a nice day!

  • Ja się dziś wystroiłam do pracy, a Groszka wzięło na czułości przed samym wyjściem i tak się do mnie przytulił, że nie dość, że cała pomięta, to na dodatek z jakąś niezidentyfikowana plamą na koszuli. Ale co tam… apaszkę założyłam i nie widać – jest git 😉
    I nie możesz nazywać się ” z dupy blogerką”, bo to czyni nas “z dupy czytelniczkami” 😛
    Ściskam Cie maj dir.

  • Ja ostatnio dałam popis wyjeżdżając na miasto z blachą do pieczenia… W połowie drogi spostrzegłam,że wystaje mi z koszyka w wózku wielki srebrny prostokąt… Nie wiem jak się tam znalazła! Najpierw spaliłam się ze wstydu, ale potem śmiałam się z siebie, cisnąć przez miasto z brytfanką i wyobrażając sobie,że na pewno każdy myśli jakie to zajebiste ciasta musi piec ta oto Matka Polka 😀

  • Nie wiem dlaczego ale kiedy wybieram sie do fryzjera zawsze mam takie jakieś małe poczucie winy. Cholera wie skąd to sie bierze. Może dlatego że znowu pomyślałam tylko o sobie? A kiedy już jestem na fotelu to zastanawiam sie czy wszystko w domu gra, czy dzieci żyja, czy mąż to przeżył:-) i nikt nie umiera z głodu. Żałosna jestem,wiem…Lakier na paznokciach albo poodpryskiwany albo wogóle go nie ma. Włosy krórkie,oczywiście dla wygody. Były długie…kiedyś 🙂 i wszech obecny D R E S!!!!!!!

  • Z Toba to i te negatywne rzeczy stają się pozytywne! 🙂 i mnie to tak wspaniale nastraja 🙂

  • Zaraz po urodzeniu ściełam włosy na krótko, bo długich już nie ogarniałam a okazało się, że więcej z nimi zachodu niż z długimi =) i zaczęłam znowu zapuszczać. Teraz mam długie, córka za chwilę skończy 3 lata a ja się zastanawiam czy naprawdę aż tak dużo roboty było przy tych krótkich =) Kobieta to ma jednal szalenie ciężko =D

Leave a Comment